Pamiętam klefedrony w takiej postaci i były to najlepsze sorty

Sort póki co nadal Prima Sort Transparent. Najlepsza 4-CMC na rynku!

hejka Wszystkim

Dawno nie robiłam recki 4CMC, bo też w sumie ta zabawka nie należy do moich ulubionych smakołyków.
Raczej ani w nagrodach ani w zamówieniach ona dawno nie leciała.

Aczkolwiek dzięki uprzejmości Mirosound  dostałam miły prezent, więc myślę warto będzie podzielić się przemyśleniami i doświadczeniem bo kurczę zrobiło na mnie to cudo pozytywne wrażenie.

Zacznę od tego, że zazwyczaj 4CMC na mnie działało tak, jakby wcale.
- Po pierwsze dlatego, że aplikuję to głównie noskiem, a noskiem praktycznie jest to nie aktywne.
- Z kolei oral, nigdy nie potrafię się wstrzelić w dawkę, albo za mało i mam niedosyt  i działa to za krótko.
Albo przesadzę z dawką, stękam z ciśnieniem w głowie i modlę się by faza zeszła... która potrafi trzymać dość sporo nawet do 2 godzin.

Temat wygląda jak na foto. Bardzo czysty się wydaje, niemalże przeźroczysty, jakby takie płaty lodu.
Dość łatwo się kruszy jak na rodzinę chlorowatych
Zapachem też nie grzeszy ot coś tam pachnie chemią, ale nie odrzuca.

No nic -przystąpiłam do testów.

Ogarnięte 100mg ...
Dlaczego akurat 100mg?
Temat ogólnie znam, z wyglądu przypomina miastowe 4CMC a nawet od konkurencji z forum
wszystko się ogólnie zgadzało, i przeczucie dawało mi znaki by nie bawić się w "min dawki uczuleniowe"
ale też nie chciałam przesadzić, bo w sumie tematu do tego vendora nie znam

poszczypało, poszczypało, nawet łezka poszła... i nic...
Tak to przyrównam trochę do mefa teraz, zazwyczaj jest sniff i od tego czasu "coś się dzieje" a wjazd ten na który czekam, jest zazwyczaj do 5 min.
Tutaj po sniffie nie wydarzyło się kompletnie NIC.
Minęła minuta...
Dwie...
5...
przy ok 11 min - serio - gapiłam się aż na budzik ... zaczęło się cuś dziać
bardzo długo się ładuje.

- poczułam rozluźnienie
- taki przyjemny chill
- i serotoninowe rozleniwienie
- dopaminy praktycznie zero

No nic sobie pomyślałam, że spędzę noc na youtbie.
Żadnej wkręty ale ogólnie fajnie się oglądało pierdoły.

zaczęło schodzić po ok 45min.

dorzuciłam tym razem 150mg...
było podobnie....
podobnie z czasem...

dorzuciłam 200mg ...
i ku mojemu zaskoczeniu po 3 dorzutce poczułam dopaminkę...
nie było jej wiele, ale była, i aż się miło zrobiło

Tak mi się miło zrobiło, że zapomniałam że byłam już po 3 dorzutkach haha
I wymyśliłam, że zjem sobie 200mg... rozpuszczone w soku owocowym.
I tak też zrobiłam. zapodałam i czekałam.
Minęło ponad pół godziny... i nie zadziało się nic... a dawka z niucha zaczęła mi schodzić ( tak dziwnie )
I sobie pomyślałam, że trochę chujnia. W sumie to się zaczęłam zbierać spać haha ;p
Ścielę sobie łóżeczko, i nagle jak mnie pierdolnęło - se aż usiąść musiałam. seryjnie. 
Godzinę chyba tak leżałam bo się bałam wstać buahahaha 
I też tak schodziło kurde nie pamiętam ale no z półtorej godziny do dwóch to trwało...

Źrenice wywalone, i totalnie czułam się po prostu - najebana.
Niby wszystko ogarniałam, ale ciało jakby po 6 piwach.

Powiem Wam, że 4CMC to mnie nigdy tak nie zrobiło,
nie wiem - prawdopodobnie skumulowały się krążące dorzutki + ten oral, na bank...
wiadomo, jestem mefedroniara 4MMC mogę dorzucać przez całą noc i jest spoko, no a tutaj trzeba się pilnować, trochę inne są te wyrzuty zwł. serotoninki.

Jak dla mnie, cholernie dobre 4CMC.
Dla fanów serotoninowych posiedzeń idealna substancja.
Towar bardzo aktywny, zalecam uważanie z dawkami.

Definitywnie POLECAM. 

Te kryształki wyglądają wręcz pięknie. Gdyby nie to, że jest to narkotyk to człowiek mógłby je ustawić sobie na półce z książkami, jako dekoracyjny bibelot.

Dostałem od sklepu gratisika i powiem że całkiem ale dupy nie ukrywa jeszcze mi na 1 zostało to potem powiem co i jak ale mix  keta 4cmc alko Jarka i nep to już nic dodać nic ująć ale sort dobry ale nie jepst jakaś rewelacja ale dawno juz ketonów się nie próbowałem ale gdyby mi ktoś to na mieście wcisnął byłbym zadowolony