Nie mogę zostawić tak tego, co właśnie znalazłem...

A mianowicie: przeglądam stare filmiki i właśnie trafiłem na diamencik w postaci nagrania mordy mojej oraz ziomeczka, po pierwszym w życiu wrzucaniu klona, rzecz jasna w akompaniamencie piwek.
Bez żadnej wiedzy, bez kontroli dawki i bez strachu co może się stać.

Na owym nagraniu chodzimy w kółko mojego bloku, prowadząc żywą dyskusję o tym, w jakim my właściwie jesteśmy mieście i jak dostać się do mieszkania.  
Zaraz za tym filmikiem jest następny: Nagranie mojej rozjebanej gęby zalanej krwią i ziomek krzyczący "po chuj wbiegałeś w ten słupek?!"


W związku z powyższym przypomniała mi się jeszcze jedna historia, tym razem na szczęście nie o mnie... Chociaż byłem tam.

Kiedyś w moim mieście królował kanna dopek, którego nazywano Afrykańską euforią, ale z euforią to nie miało nic wspólnego, to po prostu karało Cię za każdym razem kiedy popełniałeś ten grzech i to paliłeś. 

Park, środek miasta, godzina okołopołudniowa, trzech chamów sobie stoi pali boską maczane, ziomek W CZERWONYM DRESIE sowicie się zaciąga i to trzy razy pod rząd, chwilę stoi, nic nie mówiąc i zaczyna wyglądać na coraz bardziej zszokowanego.

Zdążyłem tylko mrugnąć, a chłopak zaczyna krzyczeć "kurwa palę się". 
Zdejmuje dresy razem ze wszystkim, co miał pod spodem i zaczyna spierdalać z gołą fujarą po parku pełnym ludzi.
Przebiegł jakieś 300 m, stanął, zastanowił się, zaczął biec z powrotem do nas, wziął dres w ręce i pobiegł dalej (najprawdopodobniej przez całe miasto do domu z siurem na wierzchu).

jesteś niesamowity

Ale co - nie palił się jednak? xD

Do domu z siurem na wierzchu xD

Kiedyś w apogeum swojego alkoholizmu, stojąc przed swoim blokiem próbowałem rozpiąć spodnie, żeby dostać się narzędzia, którego używałem do szczania. Czasami też do rozmnażania, ale na szczęście prawdopodobnie strzelam ślepakami.

Skutek był taki, że zdjąłem spodnie razem z majtami, naszczałem pod klatką, a jako że godzina była dosyć młoda, to w drzwiach od klatki spotkałem jeszcze sędziwą sąsiadkę. Oczywiście cały czas będąc w zimowej kurtce bez spodni i gaci.

Rano kiedy się obudziłem, to idealne na środku mieszkania, na panelach stała kałuża.
Tamtego dnia w nocy żaden deszcz nie padał, a okna miałem zamknięte.

Nie polecam jazdy na rowerze po clonazolamie i po alko na urwanym filmie.
Akurat wtedy miałem clona w prochu.
Nie powiem, jeśli chodzi o nudę to jej nie ma, atrakcji co nie miara,.cały czas Wartka akcja 😂
I uświadamia nam to rano widok w lustrze 😁 i wygląd roweru..koła Eski ( takiej centrum nikt by już nie naprostował 😂 ), szprzychy polamane, rower wgl jakis krzywy. Nie wiem co się działo. Pamiętałem tylko kilka gleb na ryja i błyski fleszy 😁🤦🏻
Siniaki to miałem chyba wszędzie. Tydzień leżałem i ledwo mogłem się ruszać. A jechałem tylko do ziomka 2 km od domu. Wyjazd 9 rano, powrót 21.
Do ziomka nie dotarłem z tego co się dowiedziałem, później 😁

Mnie Piontka betonu zmiotła tak z planszy ze po 3 dniach nie spania w związku ze wspomnuana ilością to miałem jazdę ze mam podsłuchy w głowie i kamery są w ścianach wbudowane i obserwują mnie.

Ezotoriusminimus dla czego u wszystkich użytkowników substancji są podobne psychozy mające związek z podsłuchami, kamerami, policja lub demonami i szatanami? Rozkminial ktoś to?

Bo myśl,.że podświadomie te rzeczy u większości osób są jakby włosowa w i nik by nie chciał tego doświadczyć i podczas psychoz właśnie te rzeczy się urzeczywistniają 🤷🏻

TheEnd potrafię Jescze zrozumieć to że mam gdzieś z tyłu zakorzenione obawy o wjazd policji bo do kiedy coś tam działałem to zawsze takie miałem. Ale już nie działam bo legalnie pracuje za granicą 

I pomysł że jak zmiksowałem raz nieświadomie konsekwencji zolpidem lek nasenny z 3cmc i 4mmc to widziałem w odbiciach lustrzanych postacie diabelskie, działy też się dziwne rzeczy lub sobie je wyobrażałem jakieś odbicia na pościeli łap, rysujące się napisy na ścianie (katastrofa) jeden jedyny raz w życiu tak miałem nie potrafię tego wytłumaczyć