dimiliki  Beeniepatu ok a tak serio, to ktoś oddający nagrodę przecież nawet na oczy tego nie widzi, nie ma 100% pewności co tak naprawdę może być finalnie w paczce. To są "dwa słowa" dosłownie i rączki umywam. 😆

@"Kaja Buza" czym innym jest pytanie co mi grozi, a czym innym jest udowadnianie czy tak bylo, i co bylo

To już zależy od linii obrony

Najważniejsze to do niczego się nie przyznawać - jak nie mają twardych dowodów to nic nie przybiją. 

Chociaż będą próbować straszyć , podpuszczać - twardo przy swoim nic nie zrobiłem nic nie wiem

Bardzo ważne jest to żeby cały czas podkreślać że odmawiasz składania wyjaśnień 
To nie ja !  - żle
nie wiem o co chodzi - źle 
Odmawiam składania wyjaśnień - Prawidłowo 
Jak zaczniesz gadać si e tłumaczyć to już jest źle 
Kartka z zeznaniami musi zawierać jeden tekst: odmawiam składania wyjaśnień ,  do niczego się nie przyznaje - tyle 
i przeczytaj wszystko zanim cokolwiek podpiszesz a najlepiej nie podpisuj wcale

wtedy będzie można planować linie obrony ale to po zakończeniu śledztwa

Trzeba tylko zaznaczyc, ze to obowiazuje przy sytuacji, kiedy jestesmy podejrzanymi a nie np. swiadkami w sprawie 😎

jeśli chodzi o osoby nam bliskie rodzinę lub jeśli mogli byśmy sobie zaszkodzić też przysługuje nam takie prawo,  nawet jeśli jesteśmy świadkiem a tak wgl to nikt nas nie ma prawa zmuszać do mówienia i jeśli nie chce zeznawać to nie musze koniec kropka

Takie szczegoly wymagaja ustalenia, w ktore na zwyklym przesluchaniu nie ma co wchodzic bo od razu robi sie nieprzyjemnie. Do tego jak stajesz okoniem jako swiadek w taki sposob, od razu wiadomo, ze jest cos na rzecz - skoro zeznania moga komus zaszkodzic. Niestety w polskim prawie swiadek nie moze odmowic zeznan, z wylaczeniem sytuacji, o ktorych wspomniales. W takich przypadkach mowimy nie wiem, nie pamietam, nie wiem, nie pamietam, nie wiem. Zdarta plyta. A nie, ze nie powiem bo odmawiam odpowiedzi - bo to uwiarygadnia tylko tematy sprawdzane przez przesluchujacego.

to niczego nie uwiarygadnia- nie pamiętam to może przejść ,jeśli faktycznie masz problemy z pamięcią .Z doświadczenia wiem że lepiej jest nie mówić nic niż żeby miało później w sądzie wyjść że kłamiesz. Dawać kogoś do pieca lub siebie też nie ma sensu więc najlepiej nie mówić nic 
Możesz też odmówić zeznań jako świadek w obawie o własne życie bez podawania jakichkolwiek argumentów, niech sobie myślą co chcą są to tylko poszlaki i ich domysły
Zeznania można złożyć w każdej chwili lecz ciężko je później wycofać

Funkcja odmowy skladania wyjasnien jest po to, by podejrzany/oskarzony zachowal prawo do tego, by to jemu udowodnic wine, a nie ulatwiac to - jesli taka jest jego decyzja. W mysl zasady "affirmanti occumbit comprobatio". Przy wyjasnieniach skladanych jako swiadek, nie ma to zastosowania, bo nie ma koniecznosci obrony.