Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Etanol, DOCtorek czyli Klefix Panoramixa
20.12.2022, 09:34
Takie coś mi się kiedyś przyśniło
Substancje:
DOC
Etizolam
4-CMC (klefedron)
Etanol (wódka, whisky)
Zacznij od prologu
1. Wtorek godzina 18
Zakraplam pipetą kolejny kartonik, mam dokładnie odmierzony roztwór DOC’a żeby przypadało 2.5mg na karton. W pewnym momenci z pipety wyleciała mała kropelka na biurko, bez wytchnienia wytarłem ja palcem i zacząłem znów pociągać z elektryka. Pies coś zaczął mi przychodzić do pokoju za często, wiec po skończonej robocie wyszedłem Żnin na spacer. Lekko kropki, pochmurno ale chuj trzeba iść. Pies nie poczeka. Bardzo mi się nie chciało, ale podczas spaceru zauważyłem ze mimo złej aury natura która nas otacza jest nadzwyczaj dzis piękna w swojej brzydocie. Wracam już do domu, nagle dzwoni mama żebym jej zdał co tygodniowy raport. Rozmowa przebiega normalnie, do momentu aż sobie myśle o co ona się mnie pyta? I nagle przypomniałem sobie o tamtej kropelce.. najwyraźniej jestem pod wpływem tej psychodelicznej amfetaminy.. zakończyłem szybko rozmowę i zjadłem 4mg etizolamu. Po godzinę udało się zasnąć.
2. Sobota godzina 15
Dostaje SMS od kumpla czy jedziemy do jego znajomych ma posiadówę. Nie miałem nastroju wyjść do ludzi, ale świeżo co przyszło mi trochę specyfików od pechowych ludzi. Ten szklisty klef bardzo kusił, ale fajniej byłoby go wykorzystać wśród ludzi, pomyślałem ze na wszelki wypadek będę miał nepa żeby się pobudzić jakby mnie rozlało za bardzo, benzo na uspokojenie i moj ulubiony bubblegum. Każdy jara wiec może i ktoś będzie walił nosy, no oprócz moich znajomych którzy wiedzę o co kaman. Wyjeżdżamy, miałem nie pic ale młodszy brat mojego ziomka zwany tutaj K zaproponował żebyśmy sobie jeśli setkę. Ciach przystanek na Orlenie i odrazu poszło po setce i fajeczku. Moj ziomek, a w sumie to przyjaciel zwany tutaj P otrzymał telefon, powiedział żebyśmy poczekali bo musi porozmawiać. Ja mówię do K, ze ide się „odświeżyć” on puścił mi oczko. No to cyk jakieś 130-150mg 4cmc glass poszło w klipe. Odczekałem 2min, coś się dzieje, jakieś podniecenie czuje w brzuchu, zaciągnąłem gila i ide. W drodze z kibla do kasy nagle jak mnie jeblo, dźwięk wszędzie inny podkręcone kolory - towar jest dobry, ale muszę to zapic wiec kupiłem kolorowe 0.5 tutaj K to zobaczył i stwierdził ze kupi 0.7 łychy. W międzyczasie pojechaliśmy po M mojego innego przyjaciela, który wziął jeszcze litra. No i teraz tak zaczęliśmy pic ze pamietam resztę z urywkami. Na imprezie jak się zjadaliśmy to ja zacząłem ludziom rozdawać te kartoniki, bo trzymałem je sobie w portfelu, później byłem taki namolny i upierdliwy, ze się stamtąd zawiedliśmy i co? No reszty nie pamietam przejdziemy dalej!
3 niedziela godzina 6:30
M spał u mnie i mnie budzi, że bym jemu otworzył bo spierdala do siebie. Podczas rozmowy z nim coś jest nie tak, ciężko mi zrozumieć co mówi, wszystko jest jakieś ekscytujące. Spróbowałem się położyć ale nie mogę usnąć i moje myślenie jest dziwnie abstrakcyjne..
sprawdzam czy mam wszystkie rzeczy, po sprawdzeniu portfela brakuje mi 5kartonow. Ja pierdole… musiałem je ojebac, albo na pewno z jeden bo jestem mega poroniony, gęba mi pływa w lustrze, a ja mam wrażenie jak diabeł. Ide na szluga w paczce od szlugow znajduje jeszcze z 2g klefa.. uff już wiem co dalej. Zaczynam oglądać matrixa tak z dupy i mam wrażenie ze zaraz w końcu zrozumiem prawdziwe sedno tego filmu.. leci rajza z klefa, tak z 250mg… i tu znów mnie odcięło
Ocknąłem się na oglądaniu matrixa znów, godzina Ok 15 ogólnie to 5 kart otwartych z nim i w każdym inny moment do tego dwa lecą na raz. Na biurku mały kamyczek z 0.2g i jeden duży pas tak z 300-350mg. To pyk zajebalem, nos zatkany, spływ meczy, i nagle wszystko zaczyna wirować, a ja czuje jakbym wszedł do środka monitora i był z bohaterami filmu.. tu już nie wiem co przeżywałem ale gdy znów sprawdziłem godzinę to była 18:00, czułem się oświecony.. rozkmina zeby odstawić cpanie, już plany sport, zdrowa dieta no i tak to trwało dopóki nie zarzuciłem benzo a w poniedziałek zajebalem nepa bo ciężko wstać do pracy
Dzieki jeśli ktoś przeczytał!
Substancje:
DOC
Etizolam
4-CMC (klefedron)
Etanol (wódka, whisky)
Zacznij od prologu
1. Wtorek godzina 18
Zakraplam pipetą kolejny kartonik, mam dokładnie odmierzony roztwór DOC’a żeby przypadało 2.5mg na karton. W pewnym momenci z pipety wyleciała mała kropelka na biurko, bez wytchnienia wytarłem ja palcem i zacząłem znów pociągać z elektryka. Pies coś zaczął mi przychodzić do pokoju za często, wiec po skończonej robocie wyszedłem Żnin na spacer. Lekko kropki, pochmurno ale chuj trzeba iść. Pies nie poczeka. Bardzo mi się nie chciało, ale podczas spaceru zauważyłem ze mimo złej aury natura która nas otacza jest nadzwyczaj dzis piękna w swojej brzydocie. Wracam już do domu, nagle dzwoni mama żebym jej zdał co tygodniowy raport. Rozmowa przebiega normalnie, do momentu aż sobie myśle o co ona się mnie pyta? I nagle przypomniałem sobie o tamtej kropelce.. najwyraźniej jestem pod wpływem tej psychodelicznej amfetaminy.. zakończyłem szybko rozmowę i zjadłem 4mg etizolamu. Po godzinę udało się zasnąć.
2. Sobota godzina 15
Dostaje SMS od kumpla czy jedziemy do jego znajomych ma posiadówę. Nie miałem nastroju wyjść do ludzi, ale świeżo co przyszło mi trochę specyfików od pechowych ludzi. Ten szklisty klef bardzo kusił, ale fajniej byłoby go wykorzystać wśród ludzi, pomyślałem ze na wszelki wypadek będę miał nepa żeby się pobudzić jakby mnie rozlało za bardzo, benzo na uspokojenie i moj ulubiony bubblegum. Każdy jara wiec może i ktoś będzie walił nosy, no oprócz moich znajomych którzy wiedzę o co kaman. Wyjeżdżamy, miałem nie pic ale młodszy brat mojego ziomka zwany tutaj K zaproponował żebyśmy sobie jeśli setkę. Ciach przystanek na Orlenie i odrazu poszło po setce i fajeczku. Moj ziomek, a w sumie to przyjaciel zwany tutaj P otrzymał telefon, powiedział żebyśmy poczekali bo musi porozmawiać. Ja mówię do K, ze ide się „odświeżyć” on puścił mi oczko. No to cyk jakieś 130-150mg 4cmc glass poszło w klipe. Odczekałem 2min, coś się dzieje, jakieś podniecenie czuje w brzuchu, zaciągnąłem gila i ide. W drodze z kibla do kasy nagle jak mnie jeblo, dźwięk wszędzie inny podkręcone kolory - towar jest dobry, ale muszę to zapic wiec kupiłem kolorowe 0.5 tutaj K to zobaczył i stwierdził ze kupi 0.7 łychy. W międzyczasie pojechaliśmy po M mojego innego przyjaciela, który wziął jeszcze litra. No i teraz tak zaczęliśmy pic ze pamietam resztę z urywkami. Na imprezie jak się zjadaliśmy to ja zacząłem ludziom rozdawać te kartoniki, bo trzymałem je sobie w portfelu, później byłem taki namolny i upierdliwy, ze się stamtąd zawiedliśmy i co? No reszty nie pamietam przejdziemy dalej!
3 niedziela godzina 6:30
M spał u mnie i mnie budzi, że bym jemu otworzył bo spierdala do siebie. Podczas rozmowy z nim coś jest nie tak, ciężko mi zrozumieć co mówi, wszystko jest jakieś ekscytujące. Spróbowałem się położyć ale nie mogę usnąć i moje myślenie jest dziwnie abstrakcyjne..
sprawdzam czy mam wszystkie rzeczy, po sprawdzeniu portfela brakuje mi 5kartonow. Ja pierdole… musiałem je ojebac, albo na pewno z jeden bo jestem mega poroniony, gęba mi pływa w lustrze, a ja mam wrażenie jak diabeł. Ide na szluga w paczce od szlugow znajduje jeszcze z 2g klefa.. uff już wiem co dalej. Zaczynam oglądać matrixa tak z dupy i mam wrażenie ze zaraz w końcu zrozumiem prawdziwe sedno tego filmu.. leci rajza z klefa, tak z 250mg… i tu znów mnie odcięło
Ocknąłem się na oglądaniu matrixa znów, godzina Ok 15 ogólnie to 5 kart otwartych z nim i w każdym inny moment do tego dwa lecą na raz. Na biurku mały kamyczek z 0.2g i jeden duży pas tak z 300-350mg. To pyk zajebalem, nos zatkany, spływ meczy, i nagle wszystko zaczyna wirować, a ja czuje jakbym wszedł do środka monitora i był z bohaterami filmu.. tu już nie wiem co przeżywałem ale gdy znów sprawdziłem godzinę to była 18:00, czułem się oświecony.. rozkmina zeby odstawić cpanie, już plany sport, zdrowa dieta no i tak to trwało dopóki nie zarzuciłem benzo a w poniedziałek zajebalem nepa bo ciężko wstać do pracy
Dzieki jeśli ktoś przeczytał!