Tak plakaty w pokoju narkotyki nie biorę, zło, zabija, sale szkody ale no ten tego po pierwszym razie wszystko było si kalafo, każda impreza mogą😁

Jeszcze w gimbazie pamiętam jak myslalem ze gdy zapale weed to bede widzial smoki na niebie

Zdanie to mam teraz na temat substancji psychoaktywnych,glupota byla po prostu,a zdanie bylo zbędne.
NIE NAMAWIAM WRĘCZ ODRADZAM.

Może zdania jako tako nie miałem o narkotykach,ale o narkomanach lekko się ich bałem teraz z biegu czasu jak patrzę na to,to nie ma czego.I nie piszę tego bo sam nim jestem i jakoś ich bronie.Teraz zdecydowanie brzydzą mnie alkoholicy lub czuje jakiś tam strach wobec niektórych.Wracając do tematu gdy zrozumiałem,że nie ma co się  obawiać. Zaczęły mnie interesować narkotyki,zmiany świadomości jak to się dzieje jaka substancja wpływa na dany czynnik.Tak zaczęła się moja przygoda czytania książek o takiej tematyce gdzieś jak byłem w sumie jeszcze małolatem,później próbowałem i tak zostało

w sumie to miałem wyjebane czy są czy ich nie ma każdy ma swój rozum i niech robi co chce  myślałem ze nawet ich nie spróbuje  ale dali mi na nieswiadomce dopka do palenia i mi się spodobało haha  i tera leci wszystko

Zawsze byłem zdania, że nigdy nie będę miał styczności z używkami. Robiłem to dla własnego dobra, chociażby ze względu na to, że zmagałem się i w sumie do teraz mam stany depresyjne. Był tylko jednej taki okres w moim życiu, że zauważyłem poprawę, zacząłem się cieszyć, że wstaję, generalnie mówiąc w uproszczeniu, że żyję.

• Nieironicznie to stan dobrego samopoczucia wpędził mnie w używki oraz ludzie których poznałem w tamtym czasie.
  

• Mimo, że nie chciałem mieć styczności z używkami, zawsze mnie interesowało ich działanie, dlatego zawsze przed wzięciem danej konkretnej substancji robiłem dokładny research (co polecam z resztą każdemu) , tak samo nigdy nie mieszałem z alkoholem czy fajkami, nieironicznie do teraz nie przepadam za alko i jakbym miał wybierać pomiędzy tym a używkami typu stimy czy psychodele, byłby to dla mnie jasny wybór.
  

• To jest Twoje życie, masz wolną wolę, sam decydujesz o tym co chcesz zrobić. Dobrze jest znać konsekwencje z jakimi się wiąże branie poszczególnych substancji.
  

• Nie doprowadź do sytuacji kiedy to używki mają władzę nad Tobą, zawsze i tylko zawsze to Ty powinieneś ją mieć - jeżeli czujesz inaczej, nigdy nie wchodź w używki bo się przejedziesz.
  

• Dbaj sobie o takie rzeczy "drobne" (dla organizmu ogromne rzeczy) jak dieta, sen, ruch, powietrze, odpowiedni ludzie, nastawienie, intencje, cele etc.  - bez przygotowania nawet nie wchodź w to nawet, bo okej na początku będzie Ci fajnie, a potem pewnego dnia będziesz w takim miejscu, że będziesz tylko marzył o tym, żeby wyjść z tego gówna 
  

Byłam małym wystraszonym kujonem. Nie chodziłam na wagary, nie piłam, nie paliłam a jakieś narkotyki? Broń borze sosnowy! Nie planowałam próbować, właściwie to zero pojęcia o temacie i wierzyłam w tą całą propagandę anty xDD

Twilight Sparkle rozumiem ironicznosc wypowiedzi, ale warto spojrzec na to z tej pozytywnej strony. Nie weszlas w temat kiedy nie mialas swiadomosci i wierzylac w anty przekaz. Sprobowalas najpewniej jak juz Ci ten przekaz za bardzo nie pasowal i zaczelas swiadomie sprawdzac czy on ma sens czy nie. Czyli Twoj start byl juz swiadomym wyborem. A to na pewno pozwolilo na to, ze dzis jeszcze zyjesz 😎 Ci co bezmyslnie zaczynaja, rzadko maja szczescie miec szanse zostac swiadomym

Miałem zdanie dopiero po ich spróbowaniu - i przypadły mi do gustu

Mialam negatywne na ten zdanie temat potem jak się w to wjebalam to jakie to zajebiste ale potem już nie jest tak fajnie