Oj tam oj tam kryształ to kryształ xDDD Już się parę razy spotkałam z takimi zawodnikami co myślą że kryształ to po prostu jedna substancja i na chuj drążyć temat jak klepie.

może wywołam tym kontrowersje w niektórych kręgach, ale teoria lemonteka przyspieszajacego wchlanianie psylo to bujda

Ja tam jestem zawziętą miłośniczką lemonteka ale tylko dlatego że ułatwia mi spożycie materii pozagrzybowej bez jej natychmiastowego wyrzygania xDDD

u mnie na mieście sporo ludzi określa moc piguły po wadze,tzn piguła o wadze 350mg ma według nich taką ilość mdma,myslalem ze pierdolne jak to usłyszałem xD

Tak, dokładnie 100% czystego MDMA a kolor piguły i to że w ogóle trzyma się ładnie w formie cukierka to nie sprawka żadnych wypełniaczy - to jednorożcowa magia xDDD

Przyszło mi do głowy kilka absurdalnych mitów.
Niektóre z nich do dziś są rozsiewane przez członków rodziny czy niektórych znajomych

Najczęstsze to:

• Kupując "kryształ", wielu myśli, że to emka, a pod tą nazwą kryje się o wiele więcej substancji. W krysztale ktoś może sprzedawać zarówno MDMA, 4cmc, jak i niektóre alfy (np. 4cl-pvp), a ludzie dają się nabrać, że to ledżit towar. Potem jak dostają piguły na emie, to narzekają, że słabizna, bo nie wiedzą, że wcześniej mieli styczność z RC, które wyrobiło im receptorki na amen, więc oryginalna ema nie robi na nich wrażenia.
  

• Starszyzna myśli, że tylko na marihunaen się kończy lista narkotyków, a po przeczytaniu kilku gównianych artykułów w necie "ku przestrodze", myślą, że wiedzą już wszystko.
  

• Przekonanie (również wśród starszych osób), że zioło wstrzykuje się dożylnie xD
  

• Przekonanie (wśród ćpaków), że gdy kupują mefedron, to może on być tylko w formie sypkiej, a gdy otrzymują mefedron w postaci kryształu, to myślą, że "to po prostu jakiś inny kryształ" - nie mefedron
  

• Przekonanie, że MDMA to MDMA, a pigułki ecstasy to mieszanka MDMA z amfetaminą xD albo w ogóle coś innego, jakaś tajemnicza mieszanka.
  

• Przekonanie, że uzupełnianie magnezu w trakcie ćpańska zbija fazę xD
  

To chyba tyle póki co.

Mefedron to nazwa zwyczajowa, zazwyczaj jest to euforyczny katynon, ale zdarzało się ze dilerzy mieli tez taki efylon jako mefa.

Inni mówią właśnie Emka na typowy rozlewający kryształ (4cmc itd)

Różowe Punishery to najlepsze piguły, taka u nas była legenda, a byli ich rzuty co trzymały krótko jak chlory.

Zioło jak skwierczy lekko to jest z saletra i cukrem. 

Żółta amfa jest mocniejsza i czystsza.
Tak samo pasta, musi być mokra bo to znak lepszej jakości 🤔

Teoria jakiegoś wykolejeńca na temat 3cmc z enzo-ch*m który tak okrutnie jebal ze masakra, rozjebala mi głowę.
„Ten kamyk tak jebie gownem bo to robią na amoniaku z kurzego gowna i dlatego mówie ci mordo”

a serio waliło gównem? xDDD

U mnie na mieście są chłopy którym dasz dobrego pasa władka i cos zawsze nie tak.
A jak dostaną pasa placebo kofeina,benzokaina,prokaina,glukoza to wszystko jest wporządku.W takich momentach trace wiare w ludzkość.