Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Niegdyś chwalona za dekryminalizację narkotyków Portugalia ma teraz wątpliwości
09.07.2023, 11:01
PORTO, Portugalia - Uzależnienie nawiedza zakamarki tego starożytnego miasta portowego, gdy ludzie z chudymi, niezdarnymi rękami podnoszą fajki do ust, strzykawki do żył. Władze zamykają alejki żelaznymi prętami i grodzą parki, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się obozowisk. Mentalność oblężenia zakorzenia się w pobliskich enklawach drogich mieszkań i wielomilionowych domów.
Portugalia zdekryminalizowała używanie narkotyków, w tym marihuany, kokainy i heroiny, w ramach eksperymentu, który zainspirował podobne inicjatywy w innych miejscach, ale teraz policja obwinia wzrost liczby osób używających narkotyków za wzrost przestępczości. W jednej z dzielnic państwowe akcesoria korki od strzykawek i puste paczki kwasu cytrynowego do rozcieńczania heroiny zaśmiecają chodniki przed szkołą podstawową.
Policja w Porto zwiększyła liczbę patroli w dzielnicach nękanych przez narkotyki. Biorąc jednak pod uwagę obowiązujące przepisy, mogą zrobić tylko tyle. Niedawnego popołudnia wychudzony mężczyzna w pasiastych spodniach śpiący przed finansowanym przez państwo ośrodkiem dla narkomanów obudził się na widok patrolu czterech funkcjonariuszy. Usiadł, a następnie ostentacyjnie zaczął nabijać swoją fajkę do cracku. Funkcjonariusze poszli dalej, kręcąc głowami.
Portugalia stała się wzorem dla postępowych jurysdykcji na całym świecie, które przyjęły dekryminalizację narkotyków, takich jak stan Oregon, ale teraz mówi się, że to przesada. Policja jest mniej zmotywowana do rejestrowania osób nadużywających narkotyków, a na leczenie rehabilitacyjne finansowane przez państwo czeka się rok, mimo że liczba osób szukających pomocy dramatycznie spadła. W międzyczasie powrót widocznego zażywania narkotyków w miastach skłania burmistrza i inne osoby do zadania pytania: Czy nadszedł czas, aby ponownie rozważyć globalnie chwalony model narkotykowy tego kraju?
"Obecnie w Portugalii zabronione jest palenie tytoniu poza szkołą lub szpitalem. Zabronione jest reklamowanie lodów i cukierków. A jednak [ludzie] mogą tam przebywać i wstrzykiwać sobie narkotyki", powiedział Rui Moreira, burmistrz Porto. "Znormalizowaliśmy to".
Produkcja kokainy osiągnęła globalny szczyt. Eksplodowały konfiskaty amfetaminy i metamfetaminy. Wieloletnia pandemia pogłębiła osobiste obciążenia i przyczyniła się do wzrostu używania narkotyków. W samych Stanach Zjednoczonych liczba zgonów spowodowanych przedawkowaniem, napędzanych opioidami i śmiercionośnym syntetycznym fentanylem, przekroczyła 100 000 w 2021 i 2022 roku - czyli dwukrotnie więcej niż w 2015 roku. Według National Institutes of Health, 85% populacji więziennej w USA cierpi na zaburzenia związane z używaniem substancji psychoaktywnych lub zostało osadzonych w więzieniu za przestępstwo związane z narkotykami lub ich używaniem.
Po drugiej stronie Atlantyku, w Europie, maleńka Portugalia wydawała się mieć odpowiedź. W 2001 roku porzuciła ona wieloletnią politykę karania na rzecz redukcji szkód, dekryminalizując konsumpcję wszystkich narkotyków na własny użytek, w tym zakup i posiadanie zapasów, które mogą wystarczać do 10 dni. Spożywanie narkotyków pozostaje technicznie niezgodne z prawem, ale zamiast więzienia, osoby nadużywające narkotyków są rejestrowane przez policję i kierowane do "komisji zniechęcających". W przypadku najbardziej problematycznych osób władze mogą nałożyć sankcje, w tym grzywny oraz mogą one zalecić leczenie. Decyzja o uczestnictwie jest dobrowolna.
Inne kraje również podjęły kroki w celu usunięcia przestępstw narkotykowych z systemu karnego. Jednak żaden kraj w Europie nie zinstytucjonalizował tej drogi bardziej niż Portugalia. W ciągu kilku lat wskaźniki przenoszenia wirusa HIV przez strzykawki - jeden z największych argumentów za dekryminalizacją - gwałtownie spadły. Od 2000 do 2008 roku liczba więźniów spadła o 16,5 procent. Odsetek przedawkowań spadł wraz z przepływem środków publicznych z więzień na rehabilitację. Nie było dowodów na to, że nastąpił gwałtowny wzrost używania narkotyków.
"Żaden z horrorów, które przewidywali przeciwnicy dekryminalizacji w Portugalii i na które zwykle powołują się przeciwnicy dekryminalizacji na całym świecie, nie miał miejsca" - stwierdzono w przełomowym raporcie Cato Institute w 2009 roku.
Jednak po raz pierwszy od czasu uchwalenia dekryminalizacji, niektóre portugalskie głosy wzywają do ponownego przemyślenia polityki, która przez długi czas była dumnym punktem narodowego konsensusu. Policja twierdzi, że widoczność problemu narkotykowego w miastach jest najgorsza od dziesięcioleci, a finansowane przez państwo organizacje pozarządowe, które w dużej mierze przejęły opiekę nad osobami uzależnionymi, wydają się być mniej zainteresowane leczeniem niż potwierdzaniem, że zażywanie narkotyków przez całe życie powinno być postrzegane jako prawo człowieka.
"Pod koniec dnia policja ma związane ręce" - powiedział António Leitão da Silva, szef policji miejskiej w Porto, dodając, że obecna sytuacja jest porównywalna do lat przed wprowadzeniem dekryminalizacji.
Niedawno opublikowane krajowe badanie sugeruje, że odsetek dorosłych, którzy używali nielegalnych narkotyków, wzrósł do 12,8% w 2022 r., z 7,8% w 2001 r., choć nadal poniżej średnich europejskich. Wskaźnik używania opioidów wysokiego ryzyka w Portugalii jest wyższy niż w Niemczech, ale niższy niż we Francji i Włoszech. Jednak nawet zwolennicy dekryminalizacji przyznają, że coś jest nie tak.
Wskaźniki przedawkowania osiągnęły najwyższy poziom od 12 lat i prawie podwoiły się w Lizbonie w latach 2019-2023. Próbki ścieków w Lizbonie pokazują, że wykrywalność kokainy i ketaminy jest obecnie jedną z najwyższych w Europie, a podwyższone wskaźniki weekendowe sugerują intensywne korzystanie z imprez. W Porto zbieranie śmieci związanych z narkotykami z ulic miasta wzrosło o 24 procent w latach 2021-2022, a ten rok jest na dobrej drodze, aby znacznie przewyższyć poprzedni. Przestępczość - w tym rozboje w miejscach publicznych - wzrosła o 14 procent w latach 2021-2022, a policja częściowo obwinia za ten wzrost zwiększone zażywanie narkotyków.
Jednak po raz pierwszy od czasu uchwalenia dekryminalizacji, niektóre portugalskie głosy wzywają do ponownego przemyślenia polityki, która przez długi czas była dumnym punktem narodowego konsensusu. Policja twierdzi, że widoczność problemu narkotykowego w miastach jest najgorsza od dziesięcioleci, a finansowane przez państwo organizacje pozarządowe, które w dużej mierze przejęły opiekę nad osobami uzależnionymi, wydają się być mniej zainteresowane leczeniem niż potwierdzaniem, że zażywanie narkotyków przez całe życie powinno być postrzegane jako prawo człowieka.
"Pod koniec dnia policja ma związane ręce" - powiedział António Leitão da Silva, szef policji miejskiej w Porto, dodając, że obecna sytuacja jest porównywalna do lat przed wprowadzeniem dekryminalizacji.
Niedawno opublikowane krajowe badanie sugeruje, że odsetek dorosłych, którzy używali nielegalnych narkotyków, wzrósł do 12,8% w 2022 r., z 7,8% w 2001 r., choć nadal poniżej średnich europejskich. Wskaźnik używania opioidów wysokiego ryzyka w Portugalii jest wyższy niż w Niemczech, ale niższy niż we Francji i Włoszech. Jednak nawet zwolennicy dekryminalizacji przyznają, że coś jest nie tak.
Wskaźniki przedawkowania osiągnęły najwyższy poziom od 12 lat i prawie podwoiły się w Lizbonie w latach 2019-2023. Próbki ścieków w Lizbonie pokazują, że wykrywalność kokainy i ketaminy jest obecnie jedną z najwyższych w Europie, a podwyższone wskaźniki weekendowe sugerują intensywne korzystanie z imprez. W Porto zbieranie śmieci związanych z narkotykami z ulic miasta wzrosło o 24 procent w latach 2021-2022, a ten rok jest na dobrej drodze, aby znacznie przewyższyć poprzedni. Przestępczość - w tym rozboje w miejscach publicznych - wzrosła o 14 procent w latach 2021-2022, a policja częściowo obwinia za ten wzrost zwiększone zażywanie narkotyków.
Po południowej stronie Porto, na wzgórzu, słodkie winiarnie i średniowieczne kościoły ustępują miejsca surowym kompleksom mieszkań komunalnych. Zaledwie jedną przecznicę od komendy głównej policji stoi przysadzisty budynek. Jest to nowe, finansowane przez państwo centrum zażywania narkotyków, otwarte w nadziei, że rosnące szeregi ludzi ulicy uzależnionych od heroiny i kokainy będą miały miejsce do zażywania narkotyków poza widokiem publicznym.
W środku 47-letni mężczyzna z trudem mieszał spopieloną heroinę z fragmentami krystalicznego cracku, aby uzyskać speedball. Obserwowany przez pielęgniarkę, wziął igłę i wbił ją sobie w żyłę na szyi. "Żyły na jego rękach po prostu wyschły" - powiedziała rzeczowo pielęgniarka.
"Nie mogę używać w domu" - powiedziała inna osoba w ośrodku. "To sprawia zbyt wiele kłopotów. Jadę więc półtorej godziny tutaj".
W dzielnicy turystycznej, w cieniu przypominającej fortecę katedry w Porto, pracownik socjalny z finansowanej przez rząd organizacji non-profit SAOM rozdawał czyste strzykawki osobom zażywającym heroinę. Gdy dostępne są pipe'y do cracku, pracownicy socjalni je rozdają. Nie ma osądów, niewielu pytań i presji na zmianę.
Podsumowując filozofię, Luísa Neves, prezes SAOM, powiedziała: "Trzeba szanować użytkownika. Jeśli chce używać, to ma do tego prawo".
Gdzie indziej na świecie miejsca wdrażające dekryminalizację stoją przed własnymi wyzwaniami. W Oregonie - gdzie polityka ta weszła w życie na początku 2021 r., otwarcie powołując się na Portugalię jako model - próby skierowania osób uzależnionych z więzienia na rehabilitację miały trudny początek. Policja wykazała niewielkie zainteresowanie rozdawaniem upomnień za używanie narkotyków, dotacje na leczenie opóźniły się, a bardzo niewiele osób szuka dobrowolnej rehabilitacji. Tymczasem liczba przedawkowań w Portland, największym mieście stanu, wzrosła w tym roku o 46 procent.
Niektóre miejsca, które wcześnie przyjęły liberalną politykę narkotykową, ograniczyły liberalne przepisy lub wycofały się z bardziej radykalnych zmian. Amsterdam - miasto od dawna słynące z kawiarni z trawką - wprowadził w zeszłym miesiącu nowy zakaz palenia marihuany w miejscach publicznych. W Norwegii podobny do portugalskiego plan dekryminalizacji narkotyków upadł w 2021 r., a zamiast tego kraj zdecydował się na bardziej fragmentaryczne podejście.
"Kiedy po raz pierwszy wycofujesz się z egzekwowania prawa, niewiele osób przekracza linię, którą usunąłeś. Opinia publiczna uważa, że działa to naprawdę dobrze" - powiedział Keith Humphreys, były starszy doradca ds. polityki narkotykowej w administracji Obamy i profesor psychiatrii na Uniwersytecie Stanforda. "Potem rozchodzi się wieść, że istnieje otwarty rynek, ograniczenia kar i zaczynasz przyciągać więcej użytkowników narkotyków. Wtedy mamy do czynienia z bardziej stabilną kulturą narkotykową i, szczerze mówiąc, nie wygląda to już tak dobrze".
Osiem minut spacerem pod górę od bezpiecznego centrum narkotykowego Porto, w sąsiedztwie eleganckich dwupiętrowych domów z żywopłotami z róż i hibiskusa, sąsiedzi mówią o "inwazji" ludzi używających narkotyków od czasu pandemii. Niektórzy przybyli tu wcześniej, z osławionego publicznego kompleksu mieszkaniowego, który został skazany i zburzony prawie dekadę temu. Inni przybyli tu niedawno.
W ciągu ostatnich 18 miesięcy pod szkołą wyrosło obozowisko narkotykowe. Włamywano się do kolejnych domów. Jedna z sąsiadek powiedziała, że znalazła osobę nagą od pasa w dół, wstrzykującą sobie narkotyk przed bramą jej domu. Innej trzykrotnie skradziono pranie. Mieszkańcy uruchomili sąsiedzkie patrole w stylu amerykańskim i wynajęli prywatnych ochroniarzy - coś niezwykle rzadkiego w Europie. Trzy miesiące temu w okolicy pojawiła się policja, by rozprawić się z dilerami, którzy mogą być i są aresztowani. Samochody patrolowe stacjonują teraz w okolicy 24 godziny na dobę, rozpraszając ludzi używających narkotyków.
"Ale na jak długo?", powiedział Rui Carrapa, jeden z założycieli stowarzyszenia mieszkańców Jardim Fluvial Free of Drugs. "Musimy coś zrobić z prawem. Wiemy, że nie mogą tu zostać na zawsze. Co się stanie, gdy policja odejdzie?"
Burmistrz Porto i inni krytycy, w tym grupy aktywistów z sąsiedztwa, nie wzywają do hurtowego uchylenia dekryminalizacji - ale raczej do ograniczonej ponownej kryminalizacji na obszarach miejskich oraz w pobliżu szkół i szpitali, aby zaradzić rosnącej liczbie osób nadużywających narkotyków. W kraju, w którym polityka narkotykowa jest postrzegana jako świętość, nawet to wywołało sprzeciw - prawie 200 ekspertów podpisało list sprzeciwu po tym, jak komisja miejska Porto w styczniu przyjęła rezolucję domagającą się zmian na szczeblu krajowym.
Eksperci twierdzą, że polityka antynarkotykowa skoncentrowana na więzieniu jest nadal bardziej szkodliwa dla społeczeństwa niż dekryminalizacja. Podczas gdy słabnące wyniki sugerują kruchość korzyści płynących z dekryminalizacji, wskazują one na to, jak zmniejszyło się finansowanie i zachęta do programów rehabilitacyjnych. Na przykład liczba użytkowników skierowanych na leczenie odwykowe w Portugalii gwałtownie spadła, ze szczytowego poziomu 1150 w 2015 r. do 352 w 2021 r., czyli w ostatnim dostępnym roku.
João Goulão - szef portugalskiego krajowego instytutu ds. używania narkotyków i architekt dekryminalizacji - przyznał w grudniu lokalnej prasie, że "to, co mamy dzisiaj, nie służy już nikomu jako przykład". Jednak zamiast winić politykę, obwinia brak funduszy.
Po latach kryzysu gospodarczego, Portugalia zdecentralizowała swój nadzór narkotykowy w 2012 roku. Spadek finansowania z 76 milionów euro (82,7 miliona dolarów) do 16 milionów euro (17,4 miliona dolarów) zmusił główną portugalską instytucję do zlecenia pracy wcześniej wykonywanej przez państwo grupom non-profit, w tym zespołom ulicznym, które angażują się w pracę z osobami używającymi narkotyków. Kraj dąży obecnie do utworzenia nowego instytutu mającego na celu ożywienie programów zapobiegania narkomanii.
Dwadzieścia lat temu "odnieśliśmy spory sukces w radzeniu sobie z dużym problemem, epidemią używania heroiny i wszystkimi powiązanymi skutkami", powiedział Goulão w wywiadzie dla The Washington Post. "Ale mieliśmy do czynienia z pewnego rodzaju dezinwestycją, zamrożeniem naszej reakcji ... i straciliśmy pewną skuteczność".
Spośród dwóch tuzinów osób zażywających narkotyki na ulicy, które zostały zapytane przez The Post, żadna nie powiedziała, że kiedykolwiek pojawiła się przed jedną z portugalskich komisji ds. zniechęcania do korzystania z narkotyków, pomyślanych jako kanały kierujące osoby uzależnione na odwyk. Zaobserwowano, że policja mijała osoby zażywające narkotyki, nie zawracając sobie głowy ich zatrzymywaniem - krok, który ma prowadzić do rejestracji w celu stawienia się przed tymi komisjami.
"Dlaczego?" odpowiedział jeden z funkcjonariuszy zapytany, dlaczego ludzie nie są zatrzymywani i kierowani do komisji. Funkcjonariusz wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ nie był upoważniony do rozmowy z prasą. "Ponieważ znamy większość z nich. Rejestrowaliśmy ich już wcześniej. Nic się nie zmieni, jeśli znowu ich upomnimy".
źródło: WaPo / https://www.washingtonpost.com/world/202...oin-crack/
10.07.2023, 09:54
Nawet nie wiedziałem, że w Portugalii takie coś wprowadzili.
To Niderlandy mają łatkę najbardziej wolnosciowego kraju pod kątem min. narkotyków, tymczasem okazuje się, że rodacy CR7 mają lepiej od samych Holendrów.
Ciekawą formą jest "komisja zniechęcająca"
Jak bardzo muszą truć dupę o szkodliwości narkotyków aby delikwenta przekonać...😂
To Niderlandy mają łatkę najbardziej wolnosciowego kraju pod kątem min. narkotyków, tymczasem okazuje się, że rodacy CR7 mają lepiej od samych Holendrów.
Ciekawą formą jest "komisja zniechęcająca"
Jak bardzo muszą truć dupę o szkodliwości narkotyków aby delikwenta przekonać...😂
NIE dla OPIO !!!
#Pudzilla#Ferdzio#ktonastępny?
#Pudzilla#Ferdzio#ktonastępny?