horsii ja wiem że w chuj głupotę robię, miałem sobie tego NEPka odpuścić na dziś, ale przybyłem do tego znajomego(który mówiłem wcześniej że zdychał po stece), zrobiliśmy raz, potem drugi. Resztę sam robię, bo on nie chce, ale wstał chłop na nogi.
Nie, nie chcę się przetyrać bo za 3.5h do roboty, tylko chciałbym się pozbyć tego jebanego lęku przed stimami. Jak to co dziś zrobiłem przeżyję, to następnym razem już będzie normalne dawkowanie bez schiz. Faktycznie dojebalem dużo za dużo i jeszcze dycham. Czyli będę wiedzieć następnym razem ze po jednej na 3h mi nic nie będzie i kulturalnie będę korzystać.

"co zrobic zeby sie nie schizowac" moze kurwa nie walic kolejnej dawki dopalacza ktory cie schizuje? XDDDDDDD 
glowka zapalki chodzi mi o dlugosc i szerokosc, mialbys tam ok 20mg-30mg, najlepiej to zainwestuj w wage, dziekuj sobie ze cpasz temat od elephanta, bo po duchowym juz bys 112 wykrecal

wwojtuss główka zapałki jest taką malutką kropeczka, to nawet nie będzie linia z tego. Zobacz te zdjęcia co wstawiałem i oceń czy jest git 😃

Ale wiesz że stymulanty typu NDRI są najbardziej schizogennymi? Może zacznij coś brać innego, nie wszystkie dopałki są dla każdego.

Poza tym, kurwa, z ćpaniem to tak nie działa że "skonfrontuj swój strach" i cyk mija xD

No i już nic nie robię, tyle na tę noc. Posiedzę chwilę i do pracki.
W ogóle zapomniałem o tym że ja do znajomka ciężko doszedłem bo pijany byłem w miarę dobrze, a teraz to nic nie czuć xD

---

horsii myślałem że główną rolę gra dopamina, jak już było w locie to przeczytałem inaczej xD nie no teraz to jest wszystko fajnie, będę widział że to nie takie straszne. Jakbyś też mógł ocenić czy takie paski jak wcześniej wstawiałem są git, gdybym je walił w odstępach czasowych ~2h? Bo MikuśRKP mówił, że git dawka, zaś wwojtuss że musi być jak główka zapałki, czyli 1/6 tego.

dopamina i noradrenalina, i nie jak w przypadku jakichś klefedronów na kiju wyrzut, tylko wychwyt zwrotny - mechanizm efektywny, bo wystarczy spojrzeć na dawki NDRI, ale niewątpliwie robi najgorszy kocioł w głowie jeśli chodzi o efekty uboczne.

horsii u mnie w głowie spokój, po chlorach miałem już po 2h jakieś omamy słuchowe, teraz zupełnie nic takiego się nie pojawia. Gorzej ciało

to stary mysle ze ketony powinienes sobie odpuscic, omamy sluchowe po chlorach? kardio po temacie od slonia? zdecydowanie ta grupa substancji nie jest dla Ciebie. Benito

we łbie może się pierdolić po chlorach, ale to po dobrym maratonie, po przerobieniu dawek typu kilkanaście gramów... jak dwie godziny po wzięciu cmc masz halucynacje słuchowe to znaczy że coś poważnie jest nie tak, odpuść sobie, naprawdę, bo będzie tylko i wyłącznie gorzej.

horsii nie no nie takie typowe omamy słuchowe, tylko np. robiliśmy w miejscu gdzie byli współlokatorzy, coś stuknęło gdzieś, a ja opierdalalem towarzyszy żeby pilnowali bo ktoś nieproszony nadchodzi. Oni mi mówili że to gdzieś tam indziej, ale ja twardo że TRZEBA DMUCHAĆ NA ZIMNE i chuj, a że ja najlepsze robiłem to oni pod drzwi, a ja sobie spokojnie wtedy kresliłem.
Co ciekawe jedna z dziewczyn która nam towarzyszyla, zawsze mówiła że mam schizy zachorowała na schizofrenię parę miesięcy po tych akcjach. Izolacja od otoczenia(byliśmy jedną zgraną paczką, z nikim innym się nie wychodziło), co raz mniejszy kontakt > psychiatryk.
Myślę że to przez to że zawsze byłem ostrożny. Po prostu nie mogę przesadzać jak wtedy i będzie okej.