Jak juz masz dostep do pseudoefedryny to bardziej opłaca się robić meth niż amfetaminę.;

Podeślę ten filmik jako ostrzeżenie przed kotkiem, jeden błąd w syntezie i można sobie kuku zrobić na stałe

Podalbys link do pelnego filmu?

Pazyfea 




Część druga: 

horsii Duch ma mieć lek z Ewą. Weź jakiś przepis w swoim wulgarnym języku chemicznym machnij proszę na meth. Dam Ci buziaka.🥰
EDIT: Albo wyjaśnij proszę o co kaman:
1. Synteza Chlorowodorku(+)Metamfetaminy z efedryny (Metoda Shake and Bake)

{Jodu/czerwony fosfor + H20 ->Jodowodor} {Jodowodor + Efedryna -> Jodoefedryna ->(+)Metamfetamina} {(+)Metamfetamina + Kwas Solny -> Chlorowodorek(+)Metamfetaminy}

Horsiak, nie tłumacz mu tego przepisu. Coś czuję że tak to się skończy:

Nie było mi dane spróbować efedryny, pseudoefka to bardzo subtelna stymulacja. A w kotka się nie bawiłem, dzięki Bogu

Efedryna jest znacznie silniejsza od pseudoefedryny, przy dużych ilościach PSE to jest już więcej uboków, jak właściwych efektów, przy efedrynie następuje to o wiele później.

Trzeba być naprawdę zdesperowanym żeby bawić się w jedzenie pseudoefedryny w innym celu niż na katar xDD

@"Twilight Sparkle"  Mi tam się kiedyś parę razy zdarzyło.  Ale i tak nic nie przebije jednego gościa, którego znałem - przez jakość 3-4 miesiące jadł 2400-3000 mg pseudoefedryny dziennie, bo "fajna faza". Jak odstawił, to dostał pseudo turbo narkolepsji. Chodził z zamkniętymi oczami, w trakcie jedzenia przysypiał, ulewało mu się z buzi jak niemowlęciu, mówił tak że ledwo usta otwierał. Skończyło się w psychiatryku i jakichś przeciwpsychotykach o dodatkowym działaniu """""aktywizującym""""" żeby zaczął oczy otwierać.

pseudoefka fajna jedynie jak nocy nie przespales a nic innego nie masz pod reka 120-240mg plus kawka i jak nowy sie czujesz