Waszym zdaniem który z narkotyków jest najmniej, a który najbardziej szkodliwy?

Marihuana zdecydowanie a z RC nie mam pojęcia, 3cmc na mnie działa bardzo łagodnie zero zwała, zero kardio, przyjemna substancja jak dla Mnie

Szaryno123  To że coś jest przyjemne w działaniu i nie ma po tym zwały nie jest absolutne żadnym wyznacznikiem tego jak to bardzo jest czy nie jest szkodliwe. Chłop naukowiec imieniem Herman M. van Praag w latach 70. testował na ludziach 4-chloroamfetaminę jako antydepresant. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy że jest jedną z najbardziej skurwiałych serotonergicznych neurotoksyn których dziś się używa tylko i wyłącznie do hurtowego zabijania receptorów u szczurów laboratoryjnych w celu zbadania tego czy tamtego. 

Ludzie sie po tym też świetnie czuli. Nie zgłaszali absolutnie żadnych uboków, ba - bardzo wielu z nich uważało, że ich depresja osłabła lub całkiem zniknęła. Świetnie tolerowali tę substancję, znaczy, przynajmniej tak się wydawało.


Jakiś czas temu czytałem trip raport z 4-CMA - n-metylowej pochodnej 4-CA (i jakby nie spojrzeć to beta-deketo pochodnej 4-CMC) która się zresztą do 4-CA w duzej mierze metabolizuje. Gościu, który świadomie to zażył, opisywał substancję jako niesamowicie przyjemną, genialną w działanu. Gdyby nie wiedział o tym jakie to spustoszenie sieje we łbie, to po tak dobrym profilu działania w życiu by się nie domyślił. 

Jedną z najbardziej przerażających rzeczy w ludzkim mózgu jest to, jak słabo ocenia on swoje własne funkcjonowanie. Sprawy szybko się komplikują, gdy próbujesz zmierzyć wydajność instrumentu za pomocą instrumentu wykonującego pomiar.  Ludzie niekoniecznie odczuwają zmiany neurologiczne. Wielu zaburzeniom mózgu towarzyszy współmierna niezdolność do postrzegania zaburzenia.

^ Hamilton Morris, https://harpers.org/archive/2013/08/gaboxadol/

Najmniej to pochodzenia naturalnego. Ziółko.
A najbardziej które mnie pokarało to substancja MDPHP

Każdy narkotyk jak się przesadzi jest szkodliwy nie ma substancji która by nie szkodziła nawet w minimalnym sposób

Psychodeliki takie jak LSD i grzyby o ile nie ma się predyspozycji do chorób psychicznych i ma się na tyle ogarnięte rzeczy na bani żeby nie wyłapać badtripa z którego człowiek musiał integrować X czasu, często z psychiatrą (a było wielu takich przemądrzałych, co brali kwasa bez szacunku jakby to był zwykły drag żeby udowodnić innym jacy to oni nie są, a następnie lsd im pokazało gdzie ich miejsce i kim są naprawdę xD). Te substancje można śmiało zaliczyć do najbezpieczniejszych, biorąc pod uwagę powyższe informacje. 
Stymulanty zabijają ciało, ale zwała po nich za każdym razem o tym przypomina. Natomiast jedynym minusem opioidów jest to że są zbyt dobre i człowiek jeśli nie musi, albo nie zdaje sobie z tego sprawy może łatwo na nich polecieć do miejsca w którym ich odstawienie boli (a ten ból rośnie równo z tolerancją na nie).
Natomiast moim zdaniem, najgorszymi dragami są wszystkie które działają na GABA, nie dają euforii a spokój, za cene bycia automatycznym robotem który nie pamięta nic z tego co robi - tym samym zabijając pamięć, zabijają duszę - tolerancja na nie rośnie tak szybko że ja pierdole... A odstawienie ich potrafi być gorsze od heroiny. Dodatkowo, często atakuja z zaskoczenia - lekarz wypisze te twojej cioci/babci/przyjacielowi którzy nie ćpają, a ci nie zdając sobie sprawy z ich siły, ani się nie oglądną a będą w nie wpierdolenii.

Marihuana jest najmniej szkodliwa a najbardziej krokodyl flaakka ale to w Rosji xd

trawa najmniej szkodzi wedlug mnie a najbardziej depresanty a zwlaszcza opio benzo i barti ale wszyskto szkodzi w sumie na co innego, ludzie co miluja sie w speedach beda narzekali na problemy z sercem a inni na inne, tak to bywa xd

Najmniej szkodliwy jest ten narkotyk, którego nie biorę.
I analogicznie; najbardziej szkodliwy to ten, który mnie wiąże.

Nie postrzegam narkotyków jako mniej czy bardziej szkodliwych.
Szkodliwe wg mnie jest dopiero uzależnienie się.

To jakiś absurd nie ma takiego podziału