Antydepresyjne i benzo. Prosze bardzo.
Nie dziwi mnie też paracetamol, to gówno jest wszedzie nawet kurwa w chipsach
Dlatego lekarze tak ostrzegają żeby z tym uważać bo jest w naprawde wielu wielu lekach i stosunkowo łatwo go przedawkować.

Jak jeżdżę do mojej laski albo na wieś to kupuje gazetkę " oczyma lekarze Ci nie powiedza'.

Psychiatra, psycholog i większość psychoterapeutów ma Cię w chuju.... Liczy się kasa i ilość ćpunów przed drzwiami. Ilość leków taka że krzyżowe Ci się wpierdala i chuj z tego jest i tak. Nie powiem, asertin mega mi pomógł w fobiach społecznych, lecz reszta to jebane zamulanie dyni. Co do wizyty krótki wywiad, praktycznie bez patrzenia w oczy i leki, leki, leki a jak się pan będzie źle czuł to będziemy zmieniać i tak co miesiąc było.

kot_kreskowy No po ilościach dorety jakie niektórzy pochłaniali ja bym nie mówił ,że tak łatwo, może jak ktoś ma już wymęczoną wątrobę.

Martin 
Tak tak😂
Ja tez potrafie zeżrec 30 gram takiej mieszanki w czasie krótszym niż Ty marszczysz freda i żyje.
I co, bedziemy tu mówić o cudzie biologicznym czy raczej o wyrobionej orzez lata ćpania odpornosci na ten syf?

To chyba jasne, że mówię tu o ludziach którzy to zażywaja normalnie a nie ćpają paracetamol na potęgę.
Bo nie wiem czy wiesz, ale od leków też rosnie tolerancja na nie. 
Daleko nie szukać, kiedyś żarłem dorete na kręgosłup, bralem to gowno długo, z czasem jedna przestała pomagać potem dwie byly za mało aż doszło do takiego momentu że jak zaczął mnie poważnie napierdalać ząb to wyobraź sobie że przestał boleć po UWAGA! dziewiątej dorecie z rzędu, wjebane w przeciągu ok 2-3h. Osoba która co jakiś czas bierze doretke na silne bóle po takiej ilosci to by sie 3 razy zrzygała i zesrala.
Dzis, pomaga mi jedna.
I nie, nie trzeba miec problemów z wątroba by przedawkowac paracetamol.
No chyba ze Ty jestes bardziej obeznany w sytuacji niz lekarze w co śmiem wątpić.

Od wczoraj wieczora nie i czuję się zajebiście jedynie co mi dokucza teraz to bezsenność.

To trochę potrwa zanim całkiem pozbędziesz się ich z organizmu. Odstawka antydepów może być ciężka.

Psychiatra, psycholog i większość psychoterapeutów ma Cię w chuju.... Liczy się kasa i ilość ćpunów przed drzwiami. Ilość leków taka że krzyżowe Ci się wpierdala i chuj z tego jest i tak. Nie powiem, asertin mega mi pomógł w fobiach społecznych, lecz reszta to jebane zamulanie dyni. Co do wizyty krótki wywiad, praktycznie bez patrzenia w oczy i leki, leki, leki a jak się pan będzie źle czuł to będziemy zmieniać i tak co miesiąc było.

Obserwuje Cię od jakiegoś czasu i piszesz dużo ale w 90 procentach nie masz bladego pojęcia co i jak działa 😅
Ja od ponad roku co kilka, kilkanaście tygodni chodzę do psychologa i może początkowo coś wspominała o lekach ale bardzo szybko odpuściła. 
Jak kilka lat temu zaliczyłem jedna wizytę to tamta terapeutka nie brała tego w ogóle pod uwagę. Stwierdziła, że w moim wypadku kluczem jest stres i należy wyeliminować   powody stresu - relacje z rodzicami, słaba atmosferę w pracy itp 

Jesteś jak takie dziecko - widzisz gdzieś słowo mini i dla Ciebie ministrant i minister to w sumie jeden choj bo i to i to człowiek 😅
A co do samych psychiatrów. To jest lekarz zajmujący się wypisywaniem recept na psychotropy więc jak idziesz do lekarza od leków to czego oczekujesz ? Jak pójdziesz do neurologa to ten nie będzie badać gardła  tylko schorzenia neurologiczne.

Lukas1985 obserwując mnie przynajmniej się nie nudzisz 🫰
To że akurat Ty możesz coś błędnie zrozumieć to już nie mój problem 🤷
Każdy ma prawo do własnej interpretacji moich słów, nie zawsze może pisze spójnie ale uwierz, wiem o czym pisze 😉
Miłego

Kot ma rację paracetamol jest pchany do wszystkiego w nieprzyzwoitych illściach i łatwo się struć. Tu w leku na ból tu w leku na spanie tu w leku na gorączkę. I nawet jak się ma zdrową wątrobę to dupa przy ilościach idących w gramy.