wwojtuss było zaprosić obie dziewczyny na korepetycje z geometrii ;333

Trójkąt nie może mieć dwóch kątów rozwartych.

A co do tematu to zbieranie resztek maczanki z dywanu, opalanie fifek po kilka razy, skrobanie i palenie smoły, najdziwniejsze było znajdowanie zielonych listków maczanki pod dywanem. Nie wiem jakim cudem tam się znalazły, ale zbieranie śmieci z dywanu i palenie tego było upokarzające... było warto i nie żałuję bo zjarałem się jak świnia ten kolejny raz. No i raczej wybierało się pod lupą coś co wygląda jak listek maczanki a nie śmieci z kłakami.

Demilich Masz rację człowiek się naćpa ale w chuj przy tym upokorzy i później taka krzywa jazda wchodzi tzn nie wiem jak wam ale mi tak

wciąganie kryształków znalezionych w dywanie..

Je tam to norma. Ja wyczesywalem dywan gdzie zawsze wciągałem 😅 zawsze sie coś znalazlo

Ahh i to szczęście gdy się znajdzie nawet duży kryształek z którego wyjdzie nawet kreska 200mg to dopiero jest 😍

Lifeisbrutal 

Jak na kreske się na zbiera to jest fart xD

ZmiataZplanszy Dokładnie.. n a szczęście już tego nie mam bo zawsze towaru mam dość i nie pamiętam kiedy nie miałem ale się szukało: to się wciągło jakiś kurz, to jakiś kamyk, to okruszki z jedzenia

Powiedzialem ksiedzu dzien dobry!...

Też tak miałem jak zarlem opór i szukanie kryształów na czworaka pod łóżkiem za komoda, dywanik, trzepanie łóżek etc.
A potem od zbierania drobinek takie opuszki palcow przyjarane i piekły jak skurwysyn, też tak mieliście? XDD
niemoralne to zdecydowanie teraz po 4mmc charcze jak wariat, aż dostałem od mojej Lilki po łbie

dzwudziesty Ja to jedynie z kłakami ewentualnie resztkami karmy mam przyjemność czasem wciągnąć choć bardzo rzadko bo naprawdę uważam przy kotach żeby nic nie spadło co mogłoby im zaszkodzić.

Też Cię piekły tak palce jak szukałeś drobinek? XD
DOBRE JAJA też kiedyś było jak złapałem bucha z podłogi a tam niezliczona ilość przeróżnych ketonów i trochę trawy XD jeszcze wiedziałem, że tam keton jakiś jest więc grzałek powoli. Nie sądziłem tylko, że się tak pokarm.
Stare slabe czasy..