Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
DPH; Difenhydramina
01.10.2022, 10:39
DPH, difenhydramina, antyhistamina 1. generacji, deliriant. dostępna m.in. w combo z paracetamolem w apapie noc, wymagana ekstrakcja.
nadaje się do mixów z lekkimi opio typu kodeina w celu pogłębienia sedacji, ale ja nie o tym tutaj
napierdalał tu ktoś dph solo w celach czapogennych? nabyłem 1250mg i coś coś się przymierzam w tym kierunku
14.03.2023, 21:19
Jadłam niewielkie ilości żeby się wprowadzić w mroczny nastrój do malowania obrazu z goblinem xDD
Dawki poniżej 100mg wysyłają po prostu w spanko, jadłam bez ekstrakcji bo stwierdziłam, że taka ilość parasyfu jest do przeżycia. Poszłam spać i nic ciekawego nie zrobiłam.
Dawką artystyczną okazało się 200-250mg - tutaj już z ekstrakcją. Nie jest to jakaś wybitna faza ale fajnie się tworzyło. Nie zauważyłam niczego ciekawego wizualnie, żadnych halucynacji ani nic. Myśli biegnące "dziwnym torem" i uczucie "mroku" ale takim bez lęku. Malowałam też zdecydowanie pewniejszą ręką niż na trzeźwo, nie zastanawiając się co, gdzie i jak umieszczę na płótnie tylko od razu nakładając farbę. Zauważyłam też lekkie problemy z pamięcią na następny dzień i uczucie ogólnego spowolnienia ale to szybko mija i nie jest jakoś szczególnie uciążliwe. A i obraz wyszedł wstrętny ale w sumie taki miał być xDDD
Dawki poniżej 100mg wysyłają po prostu w spanko, jadłam bez ekstrakcji bo stwierdziłam, że taka ilość parasyfu jest do przeżycia. Poszłam spać i nic ciekawego nie zrobiłam.
Dawką artystyczną okazało się 200-250mg - tutaj już z ekstrakcją. Nie jest to jakaś wybitna faza ale fajnie się tworzyło. Nie zauważyłam niczego ciekawego wizualnie, żadnych halucynacji ani nic. Myśli biegnące "dziwnym torem" i uczucie "mroku" ale takim bez lęku. Malowałam też zdecydowanie pewniejszą ręką niż na trzeźwo, nie zastanawiając się co, gdzie i jak umieszczę na płótnie tylko od razu nakładając farbę. Zauważyłam też lekkie problemy z pamięcią na następny dzień i uczucie ogólnego spowolnienia ale to szybko mija i nie jest jakoś szczególnie uciążliwe. A i obraz wyszedł wstrętny ale w sumie taki miał być xDDD
03.11.2023, 16:44
Odkopuje - stosowałem tylko do mixu z DXM, daje wtedy bardzo "oniryczne" wizje i ogólnie bardziej "senny", sedatywny wydźwięk - kosztem gorszej pamięci całego tripa. Do opio również podbija sedacje, jednak kosztem euforii. Miłośnikiem deliriantów nie jestem, więc na tym skończe temat
JAKOŚ TRZEBA PCHAĆ TO ZJEBANE ŻYCIE, CO NIE ? MAIL DZIAŁA
04.11.2023, 11:58
@"Twilight Sparkle" u mnie wystarczyły niewielkie dawki rzędu 50-100 mg (ekwiwalent 2 apapów noc). Wiem, że ludzie miksowali też wysokie dawki z DXM, ja natomiast chciałem lekko zmienić specyfikę tripu a nie kompletnie odwrócić jego charakter.
JAKOŚ TRZEBA PCHAĆ TO ZJEBANE ŻYCIE, CO NIE ? MAIL DZIAŁA
04.11.2023, 12:31
Nie warto. Zjadłem na przestrzeni czasu od momentu napisania tamtego posta łącznie wspomniane tam 1250mg i muszę powiedzieć, że bardziej rozrywkowe jest przyjebanie sobie w głowę żelazkiem.
Mitycznego 700mg nie przekroczyłem, najwięcej ile zeżarłem to 500. Pominę aspekt widzenia robactwa itd, bo może akurat to kogoś kręci - uboki to są jakieś jaja. Poczynając od pamięci tak porytej, że nie wiesz momentami co robiłeś ostatnią godzinę, do tego że następnego dnia człowiek czuje się jakby ktoś go przekopał a po wszystkim wstrzyknął mu jakiś płynny odpad radioakytwny. Palenie fantomowych papierosów czy inne delirkowe głupoty nie są tego warte. Uboki spotykane przy gałce muszkatołowej typu nudności, rozjebane oczy czy niekiedy dziwny (podobny do grypowego) ból w kościach dzień po zażyciu są niczym w porównaniu z dph.
Mitycznego 700mg nie przekroczyłem, najwięcej ile zeżarłem to 500. Pominę aspekt widzenia robactwa itd, bo może akurat to kogoś kręci - uboki to są jakieś jaja. Poczynając od pamięci tak porytej, że nie wiesz momentami co robiłeś ostatnią godzinę, do tego że następnego dnia człowiek czuje się jakby ktoś go przekopał a po wszystkim wstrzyknął mu jakiś płynny odpad radioakytwny. Palenie fantomowych papierosów czy inne delirkowe głupoty nie są tego warte. Uboki spotykane przy gałce muszkatołowej typu nudności, rozjebane oczy czy niekiedy dziwny (podobny do grypowego) ból w kościach dzień po zażyciu są niczym w porównaniu z dph.
09.11.2023, 20:45
Nie testowałem ale brzmi fajnie, jak robale wychodzą ze ścian i się na ciebie rzucają to spoko faza, tylko nie takie małe, minimum metr wielkości, zmutowane kraby. Trochę słabo, że występuje amnezja, bez sensu nie pamiętać tripu. A jak zrobić ekstrakcję z apapu noc? Podobnie jak kodeiny z antidolu?
A żelazkiem w głowię się jeszcze nie napierdalałem, też muszę stestować.
A żelazkiem w głowię się jeszcze nie napierdalałem, też muszę stestować.
09.11.2023, 20:59
Demilich nie warto, uwierz mi. Żadne robaki, żadnego rozmiaru ci nie wynagrodzą tego uczucia jak po byciu przetworzonym przez maszynkę do mielenia mięsa następnego dnia. Dzień po tym jakże cudownym doświadczniu stwierdziłem że wolałbym 10 megapizd po świeżo zmielonej gałce 40g, niź jeszcze jedną po DPH. Wypróbowane, wpisane do CV - i starczy.
A co do ekstrakcji - tak, tak jak mówisz.
A co do ekstrakcji - tak, tak jak mówisz.
09.11.2023, 22:26
W ogóle z tymi robalami to jakiś fetysz czy coś czy po prostu lubisz ciężką jazdę?