Trzeba przyznać ,że jest to najlepsza alfa jaką miałem okazje testować.Nie ma czegoś takiego jak strucie na drugi dzień.A co najważniejsze nie odpycha zapachem od razu po otwarciu samary. 
Dawka 30mg sniff w sumie cieżko określić ile się rozkręcało sam nie testowałem.Ale myśle tak od momemtu spływu (da się przeżyć no chyba że ktoś jest wrażliwy to lekko mordrke wykręci jak mi) xD,ale spoko.Przez pierwsze dwa dni miałem dość konkretnego speeda co równało się z sprzątaniem gotowaniem.No tak czystego domu to ja nigdy nie małem jak po tej alfie 😂. Kolejne dni to już mijały bardziej leniwie i poszło działanie w strone euforyczną. 
Tak na sam koniec nie ma się w sumie do czego przyczepić.
Jeśli chodzi o schizki to zero a na alfie łatwo złapać także polecam.Ma potencjał ta alfa ☺

Oj alfica Ghosta duch  robi.Niepotrzebnie czestowalem kolege bo pofrunał w cug na szczescie dostal blokade na ten towiec bo zabraloby go  11/10

• » Nazwa substancji: a-PIHP
  
  

Moc: 11/10  - nie sądziłem, że aż tak to robi. Porównywalne do bardzo dobrej F.
Ilość: 2.26g 👌 - z fajną górką ale 👻 to porządna firma i klient nasz Pan. 

• ✔ Opis: Zaaplikowano sniff'em 👃 jakoś 400mg, na pół ze 🐀 
  

Po 10 minutach mordy nam się nie zamykały. Ja jemu przerywałem on mi, tematy to 2 słowa o rybach, 3 słowa o tym, 4 o tamtym, nic nie pamiętam ale aż mnie głowa boli od tego gadania.

⏰Czas trwania: 30-50minut.

• Pobudzenie niesamowite - ale jak to Alfa 👀
  

P.S: Strasznie leci na gardło, trzeba powolutku wciągać bo pożygać się idzie 😂

a-PIHP 
sampel 1.25 gr 
Na ruszt poszło 50 mg spływ chemiczny nie najgorszy 
5 minut  po aplikacji wkręca się po woli faza  
ręce zaczynają się pocić lekka burza myśli 
po tym specyfiku miałem ochotę na spacer po lesie xd 
sprzątania mieszkania i rozmowa z mordkami 
polecam produkt ocena ogólna 6.5-10 




a-PIHP

Najmocniejsza alfa na świecie , zamówiłem 5g ale Kosior jest w chuuuj

Różni sie ten sort który jest u ducha teraz od tego z wcześniejszej dostawy czy 1/1 to samo?

1. Myślę, że sort jest taki sam, po syntezie troszkę poleżał kopie dużo mocniej. Piekielnie mocniej!. Zamawiam alfe odkad wpadła na półki u ducha, sort jest ten sam (wygląd, konsystencja, działanie) albo to kwestia osobista. Zamówiłem 5g na majówkę. Nie spałem od czwartku do wtorku. Na swoje nieszczęście zgubiłem paczkę bromazepamu i wtedy zaczął się prawdziwy horror. Wszędzie spiskowanie i głosy, każdy był potencjalnym podejrzanym. Zacząłem zapraszać znajomych na plejaka w celu "weryfikacji" każdy kto przyszedł został zweryfikowany na cel numer jeden. Do własnych przyjaciół mówiłem, że chcą mnie wystawić (do tej pory nie wiem komu, czemu i skąd się to wzięło) słyszałem i widzialem ludzi, których nie było, KURWA. nawet mrugalem a oni nie znikali! a!ż mnie zmroziło gdy w nocy podczas 4 nocy usłyszałem śmiech i migdalacy głos mojej kobiety i jakiś samochód i gościa, który całował ją po szyi i patrzył się centralnie na mnie, Kurwa! Biorę batona i wybiegam w samych slipach przed klatkę, nikogo nie ma, a za mną moja kobieta w szlaforku i wali mnie ok pysku co się ze mną dzieje, że nie jestem facetem którego zna od jakiegoś czasu. Pognała mnie do domu, potem kolejny abstrakcja myślałem że smsuje z "tym" i odkłada telefon jak wstaje z drugiego pokoju od kompa. Zrywałem się co chwila, widziakem światła telefonu, głos i szyderzczy śmiech jaki ja jestem głupi. Niezrodzona ilość myśli przerodziła się w obsesję i taka schizę ze chuj. Wziąłem kluczyki od samochodu wypatrzę go jak będzie podjeżdżał, stanąłem niepodal bloku i patrzyłem co się dzieje, walac alfe i siedząc w bezruchu pot był taki, że całe auto jebię alfa, a siedziałem na jednym siedzeniu, wszystko przesmiardlo. W oknie zobaczyłem ruch kilka sylwetek, cienie, ciemnych postaci nie wiem jak to określić, może rozumiecie oczym mówię rura pod blok, pala i wpadam do mieszkania. Na klatce słyszę śmiechy, drwiny i więcej niż 2 osoby w mieszkaniu. Wpadam i co? I NIC! Niunka słodko śpi w tle leci  Depeche Mode i dosłownie nic, żadnego ducha. ZWARIOWAŁEM. No i apogeum głupoty. Schowam się w szafie i ich nakryje słyszałem widziałem ludzi chodzących po pokoju, czułem obecność kogoś, czegoś że stanie się zaraz coś bardzo złego, nad ranem Kobieta z kumplen zaczęła mnie szukać, otwierając szafe zobaczyli mnie w szafie całego sinego i w półprzytomnego. Wiatraki, oknk, zimne kompresy i pakiet elektrolitów po dotlenieniu 250mg ketrelu przepite 200ml bimbru. Kurwa! Obudziłem się tak sztywny tak obolały, a skóra to dosłownie mnie paliła, stopy dłonie aż bordowe z czarnymi plamami (co to kurwa jest?) nie wiedziałem przez kilkanascie minut kim jestem, gdzie jestem. Dosłownie jak słup soli patrzyłem na swoją kobietę znajomego i moja matke. Parę listw od Matki sprowadziło mnie na ziemię. Żyje, oddycham, ledwo chodzę bol w nogach i piekące stopy dalej są i nie wiem co z tym robić. Najlepsze jest to, że jutro jest normalny dzień i trzeba wstać. Nie wiem co to będzie, ale uważajcie na tą alfe i miejcie benzodiazepine pod ręką, mnie utrata bromazepamu wysłała do piekła. Uważałem się za osobę stabilna psychicznie, a teraz sam nie wiem co mam myśleć. Miałem przesłyszenia i paranoje ale nigdy nie było tak, że widziałem ludzi, którzy zachęcali mnie i chcieli prowadzić interakcje, mrugalem, mrugalem i ONI nie znikali. TO BYŁ KOSZMAR.  To że przedawkowałem, brak snu, oglądy to pewne. Ale czy warto iść do psychiatry, mogą to być jakieś problemy na podłożu psychicznym? Najmocniejsze doznanie jakie odczułem na swej skórze. To 350mg mdma czy 400ug lsd nie zrobiło mi takiego fikumiku w głowie. Bardzo solidna lekcja, która należy przekalkulowac i odrobić. Uważajcie na swoje głowy przyjaciele, 
   

Do tej pory jak myślę o tych wymaginowanych głosach, ludziach, śmiechach czuje się przerażony. Leżę ze swoją kobieta w łóżku przy netflixie i czasem mam myśli że ktoś jest za ścianą w drugim pokoju, albo zaraz wpadnie z drzwiami (nie wiem kto, co i dlaczego) ale wpadnie. 

Trzymajcie się.

W takim razie trzeba uważać zeby sobie krzywdy nie zrobić i czekać na gołębia.
Pozdro

Mimo że od kilku lat jestem zaprawiony w boju po przerobieniu wielu mocnych sortów to musze przyznac że  i ta od duch to naprawdę mocny temat niestety znam z autopsji że przy alfie ciężko o rozwage   ale tego się pilnujcie w miarę możliwości

xumbo niestety przeżyłem takie akcje, że alfy już raczej nie ruszę, może kiedyś. I właśnie najgorsze to jak niby już Ci przeszło, jest ok a po paru dniach myśl jakąś przeleci przez głowę jakby wróciło. I zastanawiasz się czy, aby Cie całkiem nie pokręciło na stałe...
 Bo gdyby to mieć załóżmy 200mg, jeszcze 1g no, to wiesz, że zejdzie i koniec i nie przeora Cie. A ludzie się śmieją jak mówię, że załóżmy nie chce zamawiac 3g alfy. To jest właśnie powód, ale to zwykle się śmieją Ci co nie mieli tak konkretnych schodów.
Zbierałem się recki tego sortu alfy z sampla od  duch , więc już coś napiszę. Też właśnie po niej dostałem schizow, tylko że u mnie było mieszane wszystko ze wszystkim przez tydzień jakoś. Po pierwszym vapo z sampla, a nie byłem w domu myślałem, że dostanę zaraz orgazmu. Od pierwszego vapo już poleciał cug, oczywiście pierwsze 2 dni jeszcze kulturalnie, ale później to już połowy nie pamiętam takie mixy szły. Poschizowalo mnie, że mało brakowało do Choroszczy albo do aresztu.
Alfa aktywna od naprawdę małych dawek, co prawda nie ważyłem, ale myślę że 20mg już robi robotę. Czuć po vapo spokojnie 2 godz. Ale oczywiście znowu walisz szybciej, bo to już nie te działanie zaraz po wejściu. Ładnie jak na Alfen pachnie w sensie zero chemii, czyścioch po prostu. Sort prima, ale moje czasu z alfa już chyba przechodzą do historii...