mi sie nie zdarzylo nigdy takie cos

raz typowi ostro poschizowanemu po alficy dałem na nieświadomce roztwór bromazolamu w coli żeby się uspokoił bo za nic w świecie nie chciał sobie fazy zbijać xD

Dosypać komuś benzo na schizie to wybawienie go z horroru szczególnie alfowego. Gdybym był w takiej sytuacji całowałby tego kogoś po rękach. Wiem co pisze już nie raz alfa mnie pokarała a benzo brak.

raz typowi ostro poschizowanemu po alficy dałem na nieświadomce roztwór bromazolamu w coli żeby się uspokoił bo za nic w świecie nie chciał sobie fazy zbijać xD

Gościu wygral zycie xd

ZmiataZplanszy Zależy z jakiego punktu widzenia, bo niektórzy kochają schizy może się wkurwił? ilu takich amatorów jest to śwait by nie zliczył. Tak samo znam osobiście go,ścia, który ma schizofrenię i specjalnie odstawia leki zaraz po wyjściu z psychuszki żeby "Znow ten stan poczuć". Furtka dla diabła

Ferdzio Kiepski też widziałam kiedyś takiego zawodnika co lubił "jak mu się pierdoli, jaka pizda auuuuu" xDDD chyba fajne rzeczy widział. A jak widział niefajne to Choroszcz xD

Objawy syndromy sztokholmskiego...milosc do swego oprawcy/kata...;-)

Jprdl....ja tylko podziwiam Yalasek on na 100% widzi, słyszy wszystko co poschizowanym człowiek i dziwi mnie jeden fakt jak on jeszcze ani razu cudem nie trafił do Choroszczy. No pytam się jak? Z tych jego wymysłów to jego fake baba bawi. XD

Ferdzio Kiepski też widziałam kiedyś takiego zawodnika co lubił "jak mu się pierdoli, jaka pizda auuuuu" xDDD chyba fajne rzeczy widział. A jak widział niefajne to Choroszcz xD

Trzeba pizdę ogarniać. Ja nie lubię schzów, bo jak są to nie wiadomo że to ona. Wtedy to wszystko realia.. Choroszcz przeżyłem X razy A Ty jak? jakieś wpadki z tym związane?

Zależy po czym schizy i zależy jakie schizy. Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło żeby ktoś mi czegoś dosypał no chyba że mówimy tutaj o paleniu "hehehuany" z nowo spotkanymi ludźmi którzy byli "zjarani" także jak ktoś mnie czymś takim poczęstował to kończyło się to na prawdę źle bo syntetyczne kannabinoidy palą te debile. Nawet o tym nie wiedzą.