Chyba się rozumiemy  I o taką sugestię mi chodziło, może dlatego, że to planowałem jako następny wybór - to nie jest przypadek. Myślałem o tym albo 4cmc, ale bardziej to. Teraz jestem pewien, dzięki!
Ale jeszcze mnie zastanawia kogoś porównanie, że wszyscy szukamy alkoholu. No i myślę, że tak naprawdę to nie, chociaż do tej pory myślałem, że to + szybki zjazd byłoby najlepsze. Otóż nie. Lepiej jak będą różne, o różnych profilach działania, każdy lepiej jakby cię usypiał przy za dużej ilości, a nie zabił. I żeby był społecznie akceptowalny. No ale nic nie będzie społecznie akceptowalne, jeżeli wyjdziesz na gaciach i będziesz skakał po samochodach.

Chyba że alkohol. lol. Ze wszystkim można przesadzić, tylko z takimi słodyczami łatwiej, bo są zbyt dobre.

Jak ktoś ma dostęp do kroplówek i potrafi sobie zrobić wkłucie i wenflon to żaden stymulant i zjazd nie straszny..więc polecam się nauczyć.
Na zjeździe wrzucasz Benzo jakieś i podłączasz się pod kroplówkę z Wit C, minerałów. Możesz też TAD600 jeśli masz. Do tego zjadasz konkretny posiłek ale przygotowany z głową czyli mikro i makro elementy ładnie dobrane. Białko, węglowodany, tłuszcze. I razem to wszystko stawia człowieka na nogi.
A nie jakies jogurty, chemia, zupki chińskie itp 
To dodatkowo katuje ci wątrobę.  Obciąża organizm.
Kroplówki to najlepsza rzecz
Druga sprawa to diazepam np jak masz iniekcyjny to miód! Dowalasz go do kroplówki  i odpoczywasz.
Wstajesz i posiłek i jestes jak nowy.
Jak ktoś nie umie jeść mimo wszystko to można też taki posiłek przygotować w formie szejka do wypicia.

Warto takie coś ogarniać jak już się robi co się robi.

Jak nie umiesz sam kroplówki zapodawac to jest jeszcze opcja ze masz znajomego/znajomą pielęgniarkę albo kogoś kto pracuje na sorze itp

Naprawdę takie kroplowki to najlepsza rzecz ma szybki powrót do życia

Kurczę, a ja wam powiem, że nic a nic po tym zjazdu nie mam, na drugi dzień lajtowo potrafię wstać do roboty i działać. Nie wiem czy to moja psycha już tak zryta, że nic jej nie dobija czy co

Jak dużo tego nie zjesz to może tak być.
Mysle, że do grama to zjazd bedzie znikomy.

Mój post tyczył się ciągów i zjazdu który potem nadchodzi a to jest istny Taran

Wszystko zależy od przyjętej ilości i stanu wojownika. Jak wojownik słuszny to zwała po 3-5 gr mu nie straszna.
Prawdziwy horror zaczyna się po ojebaniu dychy gdy już nie jesteś w stanie przełykać nawet wody. 
Wtedy jest dopiero miazga
Ale Kot to nawet i to zniesie dzielnie.
I to kurwa bez żadnego benzo.

Powtarzam;
Ciężka zwała buduje charakter 😎

No ja 4 lata ciągiem na apvp latałem bez benzo

Dawka uczulenia dla tej substancji to 40 mg? Jestem Ciekaw tej substancji chyba zamówię w przyszłym tygodniu piątkę.

No ja 4 lata ciągiem na apvp latałem bez benzo

Widać.

Wyprowadzić Cię z równowagi mozna w pięć sekund nie używając przy tym więcej jak 10 słów 😎
I to wcale nie robiąc tego celowo

---

Mef123 
Dla Ciebie tak

W lutym jakoś brałem dzień w dzień (tak jakoś wyszło) to smigalem normalnie. Przez weekend że 2-3gr poszły i też luz, na szczęście.