Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
ruska onuca
17.09.2024, 18:14
To prawda, jestem "ruską onucą".
Ruską onucą zostałem już w 2020r., gdy po raz pierwszy skrytykowałem lockdown lasów w Polsce. Okazało się, że to Putin nie chce zamykać Polaków w domach i rozpierdalać polskiej gospodarki.
Potem było tylko gorzej: nie nosiłem maski, wychodziłem z domu, podróżowałem... wszystko to były wczesne objawy mojego onucyzmu.
Gdy postanowiłem się nie zaszczepić, zostałem zdiagnozowany - stwierdzono u mnie onucyzm III stopnia. Chwilę potem zadzwonił do mnie pracownik Sbierbanku, oferując mi konto w rublach rosyjskich z dobrą linią kredytową, oraz oficer FSB dziękujący mi za służbę.
Walczyłem z tym. Chodziłem na spotkania anonimowych onuc, miałem wrażenie że jest lepiej.
I wtedy wybuchła ta wojna na Ukrainie. Postanowiłem nie opowiedzieć się po żadnej ze stron - klasyczna onuca.
Następnej nocy obudziłem się w nieznanym miejscu, wyglądam przez okno, co widzę? Plac Czerwony. Tak, spędziłem upojną noc z Putinem, podczas której Władek 5-krotnie zachorował na raka i wyzdrowiał. Planowaliśmy kradzież szwedzkich fotoradarów na kamery do dronów, oraz eksport pralek i muszli klozetowych z Ukrainy.
Miałem silną wolę. Wstałem, otrząsnąłem się, powiedziałem 'putin idi na hui' i wróciłem do Polski przez granicę białoruską udając ciapatego.
Tak, to ja pływałem w tej rzece przez 7 dni.
Wydawało się, że wszystko jest OK - i wyleczyłem się z ruskoonucyzmu. Ale wtedy była rocznica upamiętniająca ofiary rzezi wołyńskiej, zapaliłem znicz i wszystkie objawy powróciły. Bo, jak wiadomo - tylko ruskie onuce pamiętają o ludobójstwie na Wołyniu.
Niestety... teraz stwierdziłem, że powódź to normalna rzecz, a nie efekt zmian klimatu powodowanych przez człowieka - wiecie kto tak mówi, co? Onuca. To jest silniejsze ode mnie, działa jak heroina. Każdy z nas jest onucą!
Ruską onucą zostałem już w 2020r., gdy po raz pierwszy skrytykowałem lockdown lasów w Polsce. Okazało się, że to Putin nie chce zamykać Polaków w domach i rozpierdalać polskiej gospodarki.
Potem było tylko gorzej: nie nosiłem maski, wychodziłem z domu, podróżowałem... wszystko to były wczesne objawy mojego onucyzmu.
Gdy postanowiłem się nie zaszczepić, zostałem zdiagnozowany - stwierdzono u mnie onucyzm III stopnia. Chwilę potem zadzwonił do mnie pracownik Sbierbanku, oferując mi konto w rublach rosyjskich z dobrą linią kredytową, oraz oficer FSB dziękujący mi za służbę.
Walczyłem z tym. Chodziłem na spotkania anonimowych onuc, miałem wrażenie że jest lepiej.
I wtedy wybuchła ta wojna na Ukrainie. Postanowiłem nie opowiedzieć się po żadnej ze stron - klasyczna onuca.
Następnej nocy obudziłem się w nieznanym miejscu, wyglądam przez okno, co widzę? Plac Czerwony. Tak, spędziłem upojną noc z Putinem, podczas której Władek 5-krotnie zachorował na raka i wyzdrowiał. Planowaliśmy kradzież szwedzkich fotoradarów na kamery do dronów, oraz eksport pralek i muszli klozetowych z Ukrainy.
Miałem silną wolę. Wstałem, otrząsnąłem się, powiedziałem 'putin idi na hui' i wróciłem do Polski przez granicę białoruską udając ciapatego.
Tak, to ja pływałem w tej rzece przez 7 dni.
Wydawało się, że wszystko jest OK - i wyleczyłem się z ruskoonucyzmu. Ale wtedy była rocznica upamiętniająca ofiary rzezi wołyńskiej, zapaliłem znicz i wszystkie objawy powróciły. Bo, jak wiadomo - tylko ruskie onuce pamiętają o ludobójstwie na Wołyniu.
Niestety... teraz stwierdziłem, że powódź to normalna rzecz, a nie efekt zmian klimatu powodowanych przez człowieka - wiecie kto tak mówi, co? Onuca. To jest silniejsze ode mnie, działa jak heroina. Każdy z nas jest onucą!
Bardzo frapująca historia i ...chyba Cię rozumiem w tym temacie, a nie zawsze tak jest.
18.09.2024, 06:25
Ja to jestem na zmianę nazywany ruską onucą, faszystą, naziolem i brukselskim lewakiem, bambinistą i wrogiem ojczyzny, bo ja uwielbiam kwestionowac różne rzeczy i doszukiwać się w nich logiki i sensu. Więc z czystym sercem mogę stwierdzić, że zarówno prawa, jak i lewa strona sieją propagandę, a mnie jest naprawdę ciężko zaszufladkować. Na szczęście lata mi to wszystko już koło dupy, żyję sam dla siebie i nie potrzebuję niczyjego poklasku.
18.09.2024, 23:20
Widać, że wszedłeś w naprawdę głęboką fazę i odkryłeś tajniki światowej geopolityki z poziomu, do którego dostęp mają tylko wybrańcy. Jeśli to, co bierzesz, otwiera takie wymiary, to widzę, że znalazłeś klucz do prawdziwego zrozumienia świata! Jakbyś kiedykolwiek szukał kompana na kolejną misję, wbijam bez wahania.
19.09.2024, 07:30
(18.09.2024, 23:20)Rweqerew333 napisał(a): Widać, że wszedłeś w naprawdę głęboką fazę i odkryłeś tajniki światowej geopolityki z poziomu, do którego dostęp mają tylko wybrańcy. Jeśli to, co bierzesz, otwiera takie wymiary, to widzę, że znalazłeś klucz do prawdziwego zrozumienia świata! Jakbyś kiedykolwiek szukał kompana na kolejną misję, wbijam bez wahania.
hehe dobre....ja też chcę.. Jak mawiał klasyk...' wybierz mnie, mnie wybierz...