Witam, chciałbym rozpocząć dyskusję na temat -
jak to jest z odbieraniem treści z porno kanałów po zażyciu któregoś ze specyfików.
Czy po nie których lepiej nie włączac erotycznych treści, czy wręcz przeciwnie, jako dopełnienie odczuć.
Może macie jakieś schematy tych też zabaw.

Porno po metaklefie ryje banię, doświadczyłem tego multum razy, na tym właściwie polega moje używanie tej substancji i jest to mega destrukcyjne, niepotrzebne, ośmieszające mnie.

Po używkach nie traktuję porno jak jakiegoś bóstwa, czy coś w ten deseń. Po prostu oglądam na fazie i jadę na ręcznym. Fajne podbicie podniecenia, ot tyle.

Do niczego nigdy nie dochodzi, fiflakiem nic nie zdziałasz to raz.
Dwa, porno samo w sobie jest złe jak sam skurwysyn, to odrealnienie najwyższych lotów.
Oczywiście, można sobie tam oglądać co kto chce ale będąc porobionym, będzie to chyba jedyne co uda ci się zrobić - oglądać xd
Często też można doznać uczucia zawieszenia, niby jesteś porobiony, tu już ogarniasz wszystko, atmosfera gorąca, ciśnienie wypierdala, podniecenie maksymalne... i chuj, nic, nul, zero akcji.
I taki stan trwa aż się nie ockniesz XD
Frustrujące? No w chuj.
Porno to nie dopełnienie, to odklejenie.

Spróbuj czegoś mniej agresywnego, odkryłem że erotyka lepiej działa będąc naszuranym.
Przynajmniej na mnie, nie wiem czy ktoś tu tego próbowal ale jak oglądam se zdjecia, całe sesje erotyczne to jakoś bardziej angażuje mi beret do pracy i nie odczuwam aż tak tego odklejenia jak podczas oglądania tego zjebanego porno.
A będąc totalnie porobionym nigdy nie doszedłem, ani kurwa razu. A ileż to razy trzeba było go cucić bo więdł, to też nie zliczę

No nie, porno to gówno.

---

Powiem jeszcze w tajemnicy, że najlepsze orgazmy to są jak już jestem po zrobieniu wora, jak już to schodzi i odzyskuję zmysły, zaczynam je odzyskiwać ale jeszcze czuję ten euforyczny stan, no po mefie nad ranem to jest kurwa orgazm życia, aż kurwa nogi sie trzrzrzęsą i prostują, a zlany potem jakbym z jeziora wyszedł 😎
Taki ogień, że w życiu z żadną panną czegoś takiego nie przeżyłem 

kot_kreskowy mój fredziu rzadko odmawia posłuszeństwa, u mnie ten problem raczej nie występuje 🤭

kurvvisko 
No to świetnie... Chwalmy pana.

Ja piszę o swoich wrażeniach.

kot_kreskowy no to oczywiste, co człowiek to różny 💪

Po nepie lubię se szczochrać bobra

Schemat jest taki: pierw walisz po nosie później po kasku 

Obrzydliwa praktyka, zdecydowanie odradzam:p