Neuroleptyk, typowy zamulacz.
Antagonista receptorów dopaminowych D2, co przyczynia się do hamowania objawów psychotycznych. Działa również na receptory serotoninowe, histaminowe i alfa-adrenergiczne, co wprowadza dodatkowe efekty, takie jak uspokojenie.

Wskazania: 
- Zaburzenia psychotyczne (np. schizofrenia).
- Objawy psychotyczne w przebiegu różnych chorób i stanów.
- Lęk u pacjentów, którzy nie odpowiadają na inne terapie.
- Objawy wymiotne (jako środek przeciwwymiotny).

Jakiś szaman kiedyś wypisał mi Tisercin 25mg na chroniczną bezsenność. Kazał brać po całej, wziąłem pół i obudziłem się po 17 godzinach snu z wrażeniem braku mózgu.
Cały kolejny dzień chodziłem, jak zombie nie bardzo kojarząc, gdzie jestem. Więcej podejść do tego nie robiłem.
Mózgojeb porównywalny do Haloperidolu. Komuś udało się to okiełznać i stosować nasennie?

Taki mocny neurolep na spanie to jak leczenie trądziku chemioterapią. No jakim kurwa kosztem xD

Bogdan Boner 

Biorąc pod uwagę moją kurewską bezsenność i nieskuteczność większości leków, to miało jakiś sens, ale faktycznie było kurwa za mocne.

Przecież lewomepromazyna jest słabiutka..

poprostu doswiadczyles jak dziala kolejny neurolep,on nie jest jakos szczegolnie silny,porownalbym to do kwetiapiny

daniel776  

To tak, jakbyś porównywał piwo, do bimbru wujka Władka.

Aż tak cię to klepie? Masz porównanie do innych neurolepow np kwety właśnie?

Klepie go "tak bardzo" być może dlatego że lewomepromazyna (podobnie jak wiele wczesnych przeciwpsychotykow) to tzw. dirty drug, który wali nie tylko w te receptory w ktore powinien żeby wywolać pożądany efekt, ale także daje po tych po których wcale nie musi, i przez to wywołuje sporo niepożądanych efektów, do których zaliczyć też można przesadną sedację, jakieś takie odmóżdżenie itd.

daniel776  

Tak, zjadłem chyba większość neurolepow które są wypisywane na sen i kwetiapiny chyba najwięcej.

Kweta chociaż dobre spanko daje a to gówno to jak dostane jakiegoś debuffa na głowę xD