Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Jak radzisz sobie z uzależnieniem?
11.06.2024, 19:19
Staram się ćpać małe dawki żeby się nie odpalić unikać wpadnięcia w cug staram się brać raz na dwa tygodnie no jakaś 2 dniówka w porywach do 3 dni .I mam dlakogo istnieć i funkcjonować mam spore obowiązki to też mnie chamóje ale ciężko jest chwilami nie popłynąć
12.06.2024, 20:01
chyba tylko samodyscyplina i hobby inne niż dragz' ale dające sporo samozadowolenia i korzyści. plan działania. trochę pracy włożyć, trochę się pobawić, nie wczuwać się za bardzo w nic żeby nowych bożków nie tworzyć, no da się ten wewnetrzny zen utrzymać i nie każdy musi skończyć w monarze xx
18.06.2024, 18:30
Ja nie płynę tak na 100% dzięki pracy. Mam odpowiedzialne stanowisko, na którym nie ma możliwości aby nawet piwo wypić, nie mówiąc o np ketonach. Dużo projektów wyjazdowych, delegacje z ludźmi, którzy są czyści. Dzięki temu przerwy między sesjami robią się same bez zmuszania się. Wyjazdy mam czasami tygodniowe czasami trzytygodniowe. Gdybym zarabiał tyle co zarabiam i był codziennie w domu, gdzie w garażu zawsze leżą jakieś pakunki lub z dnia na dzień można zamówić co się chce, to myślę ze mógłbym popłynąć na grubo.
Więc moim sposobem jest trzymanie się dobrej i odpowiedzialnej pracy, która jest bardzo ważna. Ważniejsza niż jakiekolwiek używki.
Nigdy nie doświadczyłem żadnego zjazdu, co daje mi złudne wrażenie, że mój organizm radzi sobie z ćpaniem. Nawet Kiedy lecę na jakimś wolnym np 4-5 dniowy ciąg na ketonach, wpierdalając 10-12g , poza ewentualnym niewyspaniem nie doświadczam żadnych odczuwalnych na dzień dzisiejszy skutków ubocznych. Więc to, plus gdybym miał jakąś ,,gównoprace" mogliby mnie przygnieść
Więc moim sposobem jest trzymanie się dobrej i odpowiedzialnej pracy, która jest bardzo ważna. Ważniejsza niż jakiekolwiek używki.
Nigdy nie doświadczyłem żadnego zjazdu, co daje mi złudne wrażenie, że mój organizm radzi sobie z ćpaniem. Nawet Kiedy lecę na jakimś wolnym np 4-5 dniowy ciąg na ketonach, wpierdalając 10-12g , poza ewentualnym niewyspaniem nie doświadczam żadnych odczuwalnych na dzień dzisiejszy skutków ubocznych. Więc to, plus gdybym miał jakąś ,,gównoprace" mogliby mnie przygnieść
18.06.2024, 21:39
Newforbhppro też nie mam nigdy zjazdu. Rzadko mnie głowa nawet boli.
Natomiast na kacu alkoholowym zdycham przeokropnie, stąd alkohol juz ograniczyłem.
Natomiast na kacu alkoholowym zdycham przeokropnie, stąd alkohol juz ograniczyłem.
Podstawą odwagi w byciu sobą jest odwaga w byciu nielubianym.
Jeżeli przestanie mieć znaczenie, co ludzie myślą o tobie - sięgniesz po wolność
18.06.2024, 22:46
kurvvisko Kiedyś kac alkoholowy również był dla mnie lajtowy, ale teraz ciężko . Zwłaszcza od czasów, jak na imprezie zamiast butelek wódki czy whisky zaczęły wlatywać kreski plus ewentualnie piwo. Nigdy wódka smaczna nie była, ale teraz mam wręcz wstręt. Nie mogę już znieść tego alkoholowego otępienia kiedy gdzieś przy rodzinnej imprezie wypije wódkę. Podobnie z resztą mam z ziółkiem. Nigdy nie lubiłem MJ , od czasów szkolnych to była nie moja bajka i zastanawiałem się czym się ludzie podniecają pałac zioło . Przecież to jest takie otępienie umysłu, że ciężko złożyć sensowne zdanie.
Więc jak zacząłem gustować w jasności umysłu po stymulantach, alkohol całkowicie stracił jaką kolejek dawną magię.
Więc jak zacząłem gustować w jasności umysłu po stymulantach, alkohol całkowicie stracił jaką kolejek dawną magię.
18.06.2024, 23:13
podobnie. w chuj czasu juz wódy nie pilem. za to kocham piwo a co do bucha to lubie sie czasami ujebac i odprezyc ale nie mogl bym taki ulomny non stop chodzic
prostuj się kurwo
20.06.2024, 14:53
Ja odstawiłem alkohol w zeszłym roku, w sierpniu będzie rok. Wódy nie piłem, głównie browary - no na 8 dziennie minimum się zamykał dzień. Kace coraz gorszem, rano po przebudzeniu się pierwsze co sklep aby kaca zaleczyć i pamiętam dzień w którym nastąpiło przerwanie ciągu. Nie miałem żadnego benzo, telepało mnie w hooy na kacu. 100 mysli na minute , żeby pójść do sklepu po to gówno naszczęście znalazłem 3 alproxy 1mg gdzieś na podłodze przy półce z lekami bo po pijaku rozsypałem - wszystkie fizyczne objawy odstawienne jak ręką odjął.Ale myśli wciąż zostały.
Suche kace mam do dziś, ale da się z tym wytrwać. To norma u alkusów.
Niestety benzyny to takie same gówno jak alko jak się bierze w ciągach i duże dawki. Nie wolno miksować z alkoholem bo po pierwsze - praktycznie z miejsca wpadasz w krzyżowe uzależnienie. Po drugie, ogromne ryzyko urwanego filmu i można przypału narobić a potem nic nie pamiętasz.
Jakby ktoś miał namiar na legitny flubro najlepiej w tabsach prośba o info na priv.
Musze zjeść z tych jebanych benzyn.
Suche kace mam do dziś, ale da się z tym wytrwać. To norma u alkusów.
Niestety benzyny to takie same gówno jak alko jak się bierze w ciągach i duże dawki. Nie wolno miksować z alkoholem bo po pierwsze - praktycznie z miejsca wpadasz w krzyżowe uzależnienie. Po drugie, ogromne ryzyko urwanego filmu i można przypału narobić a potem nic nie pamiętasz.
Jakby ktoś miał namiar na legitny flubro najlepiej w tabsach prośba o info na priv.
Musze zjeść z tych jebanych benzyn.