Zróbcie sobie ser camembert na ciepło wszystko rozpływa się w ustach 😋

Ja zawsze po najmniejszej Lini oporu, owoce w postaci soku i do tego huel, no chyba że już kurewsko wchodzi głód i zmęczenie to przerwa i normalny posiłek, a przed zaczęciem prochow jestem nawpierdalany

U mnie takie nawpierdalanie się przed czymś co chociaż w części stimuje kończy się sraczką xD

sraczka to akurat znaczy ze towar dziala  
Wtrakcie zabaw duzo wody wysokonasyconej mineralami, jogurty lody zupy, wszystko co przeyjdzie przez przelyk bez koniecznosci zwiekszania szczekosciskow.

Ja zawsze zajebuje tak istotną rzecz jaką jest jedzenie podczas fazowania. Prawda jest taka, że należy się porządnie nawpierdalać przed - kurczaczek z ryżem, jakimś sosikiem, albo jakaś rybka fajna... a podczas to fajnie wchodzą jogurty, banany - coś nie skomplikowanego. Dobrze jest sobie zrobić jakiegoś odżywczego szejka, bo wiadomo - forma płynna pożywienia wchodzi duuuużo łatwiej.

Przed fazowaniem to potrafie zjeść i to robie. Ale w trakcie nie. Chyba że coś płynnego jak kolega DissoEnjoyer napisał jakiś koktajl czy coś podobnego

ja nie umiem nic jeść, najwyzej jem platki owsiane albo corn flakesy nic wiecej nie da rady zwł jak leci ciag tak powyzej 3-4 dni

Jedzcie lody to robi ogromna robote zwlaszcza ze wszystko podraznione a to daje fajna ulge i jest kaloryczne.

---

jedzcie lody = ja wiem ze ciezko uwierzyc ale jak jestescie HARCURWAMI to serio nic tak nie daje ulgi jak lody.
to glupio brzmi ok ale serio bedfziecie zaskoczeni

No, o dietę trzeba dbać szczególnie przy używkach i jeszcze bardziej w pierwszych tygodniach odstawienia. Z pustym żołądkiem idzie wtedy oszaleć. Zasada HALT. 

Potem, jak organizm się ustabilizuje to można już jeść ile i kiedy i jak często się chce. W moim przypadku jem nieregularnie i raczej mało. Albo raz dziennie najadam się jak świnka i mam spokój na cały dzień. Lubię ten tryb życia. XD

Podczas używania nic nie jem a jak już przyjdzie pora na jedzenie to naleśniki z Nutella i kakao