Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Out of business 2k23
29.12.2024, 08:40
kot_kreskowy
To znaczy i tak tu będę wchodził i Was wyzywał xD
Po prostu trzy blogi naraz to za dużo i nie będę uzupełniał każdego z osobna.
Mimo wszystko mam tu całkiem fajne notatki zrobione na swój temat.
To znaczy i tak tu będę wchodził i Was wyzywał xD
Po prostu trzy blogi naraz to za dużo i nie będę uzupełniał każdego z osobna.
Mimo wszystko mam tu całkiem fajne notatki zrobione na swój temat.
27.01.2025, 16:54
Odcinek specjalny:
Oczekiwanie na psychiatryk
Od soboty zbieram się do psychiatryka i nie mogę się zebrać. Niestety mój stan zdrowia się poprawia i nastrój stabilizuje, przez co będę musiał trochę przykłamać w szpitalu.
Na szczęście przygotowałem odpowiednią listę objawów, które miały miejsce wraz z bezblednym chatem gpt i czuję się bezpiecznie.
Kurde, już dzisiaj bym poszedł, to zaspałem do 16 i już trochę lipa. Aczkolwiek jutro z rana się wybiorę.
Oo, mów zarwę nockę, żeby w szpitalu przysymulować nadsenność w ciągu dnia.
Zastanawiam się, czy brać modka, bo podobno w Niemczech jest substancja mocno kontrolowana, a nie mam na niego niemieckich papierów.
Oczekiwanie na psychiatryk
Od soboty zbieram się do psychiatryka i nie mogę się zebrać. Niestety mój stan zdrowia się poprawia i nastrój stabilizuje, przez co będę musiał trochę przykłamać w szpitalu.
Na szczęście przygotowałem odpowiednią listę objawów, które miały miejsce wraz z bezblednym chatem gpt i czuję się bezpiecznie.
Kurde, już dzisiaj bym poszedł, to zaspałem do 16 i już trochę lipa. Aczkolwiek jutro z rana się wybiorę.
Oo, mów zarwę nockę, żeby w szpitalu przysymulować nadsenność w ciągu dnia.
Zastanawiam się, czy brać modka, bo podobno w Niemczech jest substancja mocno kontrolowana, a nie mam na niego niemieckich papierów.
29.01.2025, 01:20
Wtorkowy wpis – czas na zmiany
Dzisiaj zdychom. Noc minęła bez snu, a zamiast tego przespałem pół dnia – od południa do 19. Mój rytm dobowy leży i kwiczy, ale to akurat nie jest teraz moim największym problemem.
Od kilku dni próbuję zebrać się na wizytę w szpitalu. Mam skierowanie od piątku, ale nadal zwlekam. Czuję się źle i wiem, że potrzebuję tej konsultacji. Moim głównym celem jest uzyskanie opinii lekarskiej, która pozwoli mi na chwilę wrócić do Polski i dojść do siebie.
Niemcy – trzy miesiące, a zdrowie na minusie
Przepracowałem w Niemczech prawie trzy miesiące i podupadłem na zdrowiu. Praca fizyczna zdecydowanie mi nie służy – do tego dochodzi specyficzna atmosfera w firmie, gdzie szef nie traktuje ludzi zbyt fair. Rotacja pracowników jest ogromna, ludzie przychodzą i odchodzą w szybkim tempie.
Dla mnie to już chyba czas na zmianę kierunku. Kolejny depresyjny nawrocik zmusza mnie do refleksji – co dalej? Branża transportowa to dla mnie ślepy zaułek. Od ponad dwóch lat krążę wokół zawodów związanych z prowadzeniem auta i mam już tego dość.
Czas na coś nowego – powrót za biurko
Postanowiłem wykorzystać wolny czas na zmianę branży. Nie chcę już szarpać się z życiem na trasie, mam dość pracy fizycznej i niestabilności. Potrzebuję nowego startu, czegoś, co pozwoli mi rozwinąć się intelektualnie i daje większą perspektywę na przyszłość. Czas wrócić za biurko.
Komputer, kodowanie, rozwój w kierunku IT – to teraz mój cel. Nie zamierzam zmarnować tego czasu.
Trzymajcie kciuki!
Najbliższy krok? Jutro wstać i pojechać do Dinslaken. Trzymajcie za mnie kciuki, bo jak wiadomo – czasem to najtrudniejszy etap.
Dzisiaj zdychom. Noc minęła bez snu, a zamiast tego przespałem pół dnia – od południa do 19. Mój rytm dobowy leży i kwiczy, ale to akurat nie jest teraz moim największym problemem.
Od kilku dni próbuję zebrać się na wizytę w szpitalu. Mam skierowanie od piątku, ale nadal zwlekam. Czuję się źle i wiem, że potrzebuję tej konsultacji. Moim głównym celem jest uzyskanie opinii lekarskiej, która pozwoli mi na chwilę wrócić do Polski i dojść do siebie.
Niemcy – trzy miesiące, a zdrowie na minusie
Przepracowałem w Niemczech prawie trzy miesiące i podupadłem na zdrowiu. Praca fizyczna zdecydowanie mi nie służy – do tego dochodzi specyficzna atmosfera w firmie, gdzie szef nie traktuje ludzi zbyt fair. Rotacja pracowników jest ogromna, ludzie przychodzą i odchodzą w szybkim tempie.
Dla mnie to już chyba czas na zmianę kierunku. Kolejny depresyjny nawrocik zmusza mnie do refleksji – co dalej? Branża transportowa to dla mnie ślepy zaułek. Od ponad dwóch lat krążę wokół zawodów związanych z prowadzeniem auta i mam już tego dość.
Czas na coś nowego – powrót za biurko
Postanowiłem wykorzystać wolny czas na zmianę branży. Nie chcę już szarpać się z życiem na trasie, mam dość pracy fizycznej i niestabilności. Potrzebuję nowego startu, czegoś, co pozwoli mi rozwinąć się intelektualnie i daje większą perspektywę na przyszłość. Czas wrócić za biurko.
Komputer, kodowanie, rozwój w kierunku IT – to teraz mój cel. Nie zamierzam zmarnować tego czasu.
Trzymajcie kciuki!
Najbliższy krok? Jutro wstać i pojechać do Dinslaken. Trzymajcie za mnie kciuki, bo jak wiadomo – czasem to najtrudniejszy etap.