Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Kto u ciebie idzie z święconką? I co dobrego masz w koszyczku? 19/05/25
19.04.2025, 10:16
U mnie nie ma koszyczka, więc nikt nie idzie.
Za małolata się chodziło, teraz to każdy ma wywalone bo normalnie do kościoła też nikt nie chodzi, no chyba, że na pogrzeb.
Za małolata się chodziło, teraz to każdy ma wywalone bo normalnie do kościoła też nikt nie chodzi, no chyba, że na pogrzeb.
19.04.2025, 10:30
U mnie babcia z młodszym bratem szła z naszym jak i swoim koszyczkiem. W koszyczku kiełbasa, szynka, jajka, sól, pieprz, kawałek chlebka takiego małego, mała babka, i trochę słodyczy dla brata. Zapomniałem najważniejszego xD baranek z masełka.
19.04.2025, 10:32
Nie czuję tych świąt w ogóle.
Ale najlepszy widok to np. dwóch typów, już dobrze najebanych, ale ze słodkimi, kolorowymi koszyczkami pod pachą, bo przecież jak mówisz żonie, że idziesz poświęcić jajka to nie jest powiedziane, że się nie możesz spotkać z kolegą na piwo 🤣
Ale najlepszy widok to np. dwóch typów, już dobrze najebanych, ale ze słodkimi, kolorowymi koszyczkami pod pachą, bo przecież jak mówisz żonie, że idziesz poświęcić jajka to nie jest powiedziane, że się nie możesz spotkać z kolegą na piwo 🤣
19.04.2025, 17:05
Ostatni raz byłem w kościele jako nastolatek.
To było już „trochę” czasu temu, ale z każdym dniem jestem przekonany, że była to jedna z najmądrzejszych decyzji w życiu,
z której naprawdę jestem dumny.
Jednak większość ludzi w Polsce to katolicy lub deklarujący, że są katolikami, ale bierni, więc dla zrozumienia – ta opinia dotyczy mojej perspektywy,
a nie próbuje wyśmiewać waszej wiary. – to dla uściślenia.
To było już „trochę” czasu temu, ale z każdym dniem jestem przekonany, że była to jedna z najmądrzejszych decyzji w życiu,
z której naprawdę jestem dumny.
Jednak większość ludzi w Polsce to katolicy lub deklarujący, że są katolikami, ale bierni, więc dla zrozumienia – ta opinia dotyczy mojej perspektywy,
a nie próbuje wyśmiewać waszej wiary. – to dla uściślenia.
Nie było żadnych ciastek, więc kupiłem zaprawę murarską !
19.04.2025, 17:06
Jebać się przed ślubem można ale ważne żeby nie jeść mięsa w piątek
A gdzie setka, trochę wina?
(19.04.2025, 10:30)Lifeisbrutal napisał(a): U mnie babcia z młodszym bratem szła z naszym jak i swoim koszyczkiem. W koszyczku kiełbasa, szynka, jajka, sól, pieprz, kawałek chlebka takiego małego, mała babka, i trochę słodyczy dla brata. Zapomniałem najważniejszego xD baranek z masełka.
A gdzie setka, trochę wina?
19.04.2025, 23:53
I to była właśnie największa poranna sprzeczka u mnie w mieszkaniu. Kto ma iść ze święconką. Trwała dobrą godzinę.
Jako iż mieszkam sam, to przez godzinę siedziałem przed lustrem i mówiłem sam do siebie... Ah te ćpuny.
Ze święconką finalnie nie poszedł nikt, bo okna nie umyte, więc jezusek i tak nie przyjdzie.
A jeśli ktoś zastanawia się, dlaczego przez godzinę siedziałem przed lustrem, to lustro mam naprzeciwko sracza. Mam nadzieję, że to wiele wyjaśnia
Jako iż mieszkam sam, to przez godzinę siedziałem przed lustrem i mówiłem sam do siebie... Ah te ćpuny.
Ze święconką finalnie nie poszedł nikt, bo okna nie umyte, więc jezusek i tak nie przyjdzie.
A jeśli ktoś zastanawia się, dlaczego przez godzinę siedziałem przed lustrem, to lustro mam naprzeciwko sracza. Mam nadzieję, że to wiele wyjaśnia
20.04.2025, 13:29
(19.04.2025, 23:53)M7G9O napisał(a): I to była właśnie największa poranna sprzeczka u mnie w mieszkaniu. Kto ma iść ze święconką. Trwała dobrą godzinę.Jajec w worku nie poobijałeś?
Jako iż mieszkam sam, to przez godzinę siedziałem przed lustrem i mówiłem sam do siebie... Ah te ćpuny.
Ze święconką finalnie nie poszedł nikt, bo okna nie umyte, więc jezusek i tak nie przyjdzie.
A jeśli ktoś zastanawia się, dlaczego przez godzinę siedziałem przed lustrem, to lustro mam naprzeciwko sracza. Mam nadzieję, że to wiele wyjaśnia




