horsii  Aktualnie wróciłem jakiś czas temu z pracy humorok mi dopisał wypiłem piwo jakieś tabsy na uspokojenie pod to i jest w miarę okej więc myślę wytrwam. Fakt benzo mi to nie zastąpi ale może jakoś pomoże. A właśnie mam jeszcze pytanko do ciebie jakie benzo ogólnie polecasz takie na którym w miarę da się funkcjonować bo pewnie przyjdzie taki czas, że poleci zamówienie na benzo

UltraKsiężyc 
Szczerze? Zadne. Benzo 24/7 "do funkcjonowania" to bzdury a nie zadne funkcjonowanie. Z kazdym benzo idzie przesadzic, nawet z taka chujnia jak desalkylgidazepam, bo najwyzej zezresz 0,5g. Zawsze konczy sie tak samo, przerabialem to.
Pyrazolam jest bardzo selektywny i ma stosunkowo slabe dzialanie hipnotyczne, znikome miorelaksacyjne ale silne anksjolityczne i ma rozsadny half life, jakies 17h. Ale nie jest dostepny w prochu na te chwile wiec jak dla mnie, mija sie z celem.

horsii  Miałem na myśli benzo w sytuacjach awaryjnych mam już po ostatnich dniach a szczególnie dzisiejszej nocy nauczkę dlatego pytam.Jakie będzie ok w takim przypadku flunitra? Czy coś innego bardziej zależy mi na benzo w tabsach bo w prochu nie bardzo ogarniam dawkowanie

UltraKsiężyc 

A co sie dzialo ostatniej nocy?

Flunitrazolam o ile jest mocny, to to sie na nic nie zdaje bo ma komicznie krotki czas poltrwania, jakies 5-6h, wiec sie delikatnie mowiac nie nadaje do schodzenia z dawek bo poprawianie co 5-6h samo sobie przeczy. Jak dla mnie jest wrecz zbyt mocny na schodzenie, w trakcie taperingu nie masz sie czuc dobrze, masz wziac aby tyle by nie pierdolnac na podloge. Wez sie w garsc bo to co przejadles to nic. Pare dni dyskomfortu i tyle.
Flubromazepam i norflurazepam maja dlugi czas poltrwania.

I co tu do nierozumienia w dawkowaniu prochu? nawet takie cwiercmozgi jak kacper to zalapaly. Robisz roztwor prochu w glikolu propylenowym lub etanolu, dzielisz ilosc mg ktore wsypales przez ilosc uzytego plynu w ml, i tyle benzo znajduje sie w 1ml roztworu. 500mg w 100ml, 500/100, czyli 5mg/ml.

horsii  kto pyta nie błądzi a czy jakieś przygłupki załapały to już nie moja sprawa wolę dopytać niż coś zjebać ale już jasne wszystko

UltraKsiężyc  widzę, że szybko Ci przeszła ta zjebka po benzo, dobrze bo myślałem, że gorzej to przejdziesz

fiodor No całe szczęście szybko w sumie kwestia pewnie organizmu,stan psychiczny na to wpłynął.No i kwestia pracy gdybym siedział na dupie a nie zapierdalał w robocie dużo bym myślał,kombinował wtedy i pewnie już bym był ujebany benzo. A tak funkcjonuje bez 

Przeglądając wątki nie zauważyłem akurat takiego i pytanie głównie tyczy się mojej osoby,ale może i komuś w podobnej sytuacji pomoże.Mianowicie jak nazwa wątku
Benzo-Detox
Mam kilka pytań :
Dzisiaj mija pierwszy dzień jak totalnie bez jakiegokolwiek benzo ogólnie czuje się chujowo,bóle głowy itp
I czy ktoś zna może jakieś naturalne metody na wyciszenie lepsze samopoczucie i przetrwanie tego czasu? Oprócz melisy bo tego to już tyle pije a nic nie daje...mam też środki zawierające cbd,ale czy to coś da?

Prawdziwe objawy odstawienne to jak siedzisz po zejściu ostatniej dawki cały w lękach, ale nie polecam się męczyć "cold turkey", po flualprze to w ogóle majaczyłem taka korba i wywieziono mnie na detoks, nie ma się czym chwalić
Dasz radę mordo

eneduerabe Ale ja już myślę,że najgorsze mam za sobą,ale dzięki za wsparcie. No i współczuję przeżyć,ale każda sytuacja uczy nasz czegoś

Ja nie napisałem, że nie masz.  Jakby miało być gorzej już by dawno załapało.