Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Posiłki podczas używania.
03.02.2023, 17:38
Spoko.
Może kupię blender i samemu takie cuda robić na testy czy na codzień.
Taka bomba witaminowo-cukrowa działa jakbym energetyka wypił, a i sama forma podania wjeżdża lepiej niż jedzenie w normalnej formie.
Ma to sens przy testowaniu.
Może kupię blender i samemu takie cuda robić na testy czy na codzień.
Taka bomba witaminowo-cukrowa działa jakbym energetyka wypił, a i sama forma podania wjeżdża lepiej niż jedzenie w normalnej formie.
Ma to sens przy testowaniu.
NIE dla OPIO !!!
#Pudzilla#Ferdzio#ktonastępny?
#Pudzilla#Ferdzio#ktonastępny?
03.02.2023, 17:46
Polecam zakup blendera - można robić pyszne smoothie samemu, szczególnie latem takie urządzenie bardzo się przydaje, gdy są owoce sezonowe i ich cena jest stosunkowo niska. Można też robić na szybko, bardzo fajne w smaku i odżywcze zupy-krem z ugotowanych warzyw - nawiązując do tematu wątku. Taka zupka krem wchodzi gładko i przyjemnie
04.02.2023, 23:15
Panowie blender to podstawa w kuchni, niezależnie od używania. Fakt, że w trakcie używania ulatwia przygotowanie lekkich, pożywnych dań,
22.02.2023, 23:08
Bardzo lubię napoje typu woda dla ćpunów czyli izotoniki. Pewnie te kolorowe płyny z uśmiechniętymi sportowcami nie są najzdrowszym rozwiązaniem ale wchodzą lepiej niż inne rzeczy. A dobrze być nawodnionym. Kolejna cudowna rzecz to takie tubki dla dzieci. Jak czuję że nie dam rady nic zjeść to chociaż wciągnę sobie taką owocową tubkę.
13.03.2023, 20:59
Zupki chińskie? Nie dość, że nie mają praktycznie żadnych wartości odżywczych, to dodatkowo w składzie jest sama chemia, np. glutaminian sodu...
To już lepiej kupić sobie w Lidlu/Biedrze czy innym dyskoncie gotową normalną zupę (kapuśniak, pieczarkowa, pomidorowa itp.) w takiej miseczce 400-500ml. Kosztuje niewiele, bo około 5zł.
To już lepiej kupić sobie w Lidlu/Biedrze czy innym dyskoncie gotową normalną zupę (kapuśniak, pieczarkowa, pomidorowa itp.) w takiej miseczce 400-500ml. Kosztuje niewiele, bo około 5zł.
Jemy Jemy fasolka po bretońsku z kiełbasą 400g 12075253043 - Allegro.pl
Miesiąc temu jadłem coś takiego wybrałem sobie 8 produktów smakowało mi przed otwarciem trzeba mocno trząsnąć ,
Miesiąc temu jadłem coś takiego wybrałem sobie 8 produktów smakowało mi przed otwarciem trzeba mocno trząsnąć ,
Wszystko co pisze to fikcja - nic nie ma odniesienia do rzeczywistości
Jedzenie w trakcie to podstawa. Kiedyś miałam to gdzieś. Teraz bebechy na fazie same się domagają żarełka i jeśli już zaczyna mnie lekko mdlić z głodu na pustym żołądku, to nie ma bata - najpierw zarzucam coś na ząb, a potem proszki, tableteczki i inne cuda.. Nie ma sensu się katować.
Mnie najlepiej wchodzą:
- zupy (te instant oraz ugotowane dzień wcześniej przeze mnie, a najbardziej to grochówka albo zupa jarzynowa, czyli te najbardziej "treściwe" i te, do których można wrzucić wiele różnych warzyw, zrobić kluski, ugotować makaron, mmm.. ) Taki posiłek zawsze wejdzie gładko, ponieważ jest "mokry" , ciepły i na długo zaspokaja głód
- jajka ugotowane lub sadzone (są smaczne, również łatwo wchodzą, są sycące, a co ważne - zawierają tryptofan)
- banany (te same właściwości i argumenty "za", co w jajkach)
- chrupanie orzechów/nasion w trakcie ćpania zajebiście odżywia, syci i nie powinny stawać w gardle
- lody
- landrynki, na podniesienie sobie cukru, ale też na wytworzenie odrobiny śliny w gębie, gdy ta już wyschła na wiór
- kakao/gorąca czekolada do picia (magnez)
- serki wiejskie i jogurty (ja preferuję naturalne - zjadasz raz-dwa, że nawet nie czujesz, a mimo to coś tam białka przemycasz do tego pustego żołądka)
- jabłka i gruszki (nawodnienie + orzeźwiający smak + witaminy - najlepiej sobie obrać, pokroić na mniejsze kawałki i podjadać widelczykiem albo nadziewać na wykałaczkę, bo zauważyłam, że wtedy szybciej znika szczególnie, gdy znajomy/znajoma na domówce nie wkłada nic do ryja przez dłuższy czas )
- żelki
- soki przecierowe, gdy woda nie wchodzi albo leży nietknięta już drugą dobę (i koniecznie nalewając sobie do szklanki, bo tak też szybciej schodzi, przynajmniej u mnie )
- z supli polecam Oryal MAX w formie tabletek musujących, bo jak na witaminy typu "pluszzz" , naprawdę daje radę, jeśli chodzi o uzupełnienie niedoborów magnezu i potasu, tylko jest jeden minus - smak jest po prostu ohydny, dlatego piję duszkiem i po bólu dla mnie zdecydowanie za słodki, no ale... nie można mieć wszystkiego, co nie?
To chyba tyle. Jak widać, z jedzeniem problemu jako tako nie mam, bo propozycji jest mnóstwo, ale warto się przemóc, kombinować, podawać sobie żarcie w takiej formie, które będzie dla nas atrakcyjne i po które sięgniemy nawet na najgrubszej fazie
Mnie najlepiej wchodzą:
- zupy (te instant oraz ugotowane dzień wcześniej przeze mnie, a najbardziej to grochówka albo zupa jarzynowa, czyli te najbardziej "treściwe" i te, do których można wrzucić wiele różnych warzyw, zrobić kluski, ugotować makaron, mmm.. ) Taki posiłek zawsze wejdzie gładko, ponieważ jest "mokry" , ciepły i na długo zaspokaja głód
- jajka ugotowane lub sadzone (są smaczne, również łatwo wchodzą, są sycące, a co ważne - zawierają tryptofan)
- banany (te same właściwości i argumenty "za", co w jajkach)
- chrupanie orzechów/nasion w trakcie ćpania zajebiście odżywia, syci i nie powinny stawać w gardle
- lody
- landrynki, na podniesienie sobie cukru, ale też na wytworzenie odrobiny śliny w gębie, gdy ta już wyschła na wiór
- kakao/gorąca czekolada do picia (magnez)
- serki wiejskie i jogurty (ja preferuję naturalne - zjadasz raz-dwa, że nawet nie czujesz, a mimo to coś tam białka przemycasz do tego pustego żołądka)
- jabłka i gruszki (nawodnienie + orzeźwiający smak + witaminy - najlepiej sobie obrać, pokroić na mniejsze kawałki i podjadać widelczykiem albo nadziewać na wykałaczkę, bo zauważyłam, że wtedy szybciej znika szczególnie, gdy znajomy/znajoma na domówce nie wkłada nic do ryja przez dłuższy czas )
- żelki
- soki przecierowe, gdy woda nie wchodzi albo leży nietknięta już drugą dobę (i koniecznie nalewając sobie do szklanki, bo tak też szybciej schodzi, przynajmniej u mnie )
- z supli polecam Oryal MAX w formie tabletek musujących, bo jak na witaminy typu "pluszzz" , naprawdę daje radę, jeśli chodzi o uzupełnienie niedoborów magnezu i potasu, tylko jest jeden minus - smak jest po prostu ohydny, dlatego piję duszkiem i po bólu dla mnie zdecydowanie za słodki, no ale... nie można mieć wszystkiego, co nie?
To chyba tyle. Jak widać, z jedzeniem problemu jako tako nie mam, bo propozycji jest mnóstwo, ale warto się przemóc, kombinować, podawać sobie żarcie w takiej formie, które będzie dla nas atrakcyjne i po które sięgniemy nawet na najgrubszej fazie
Pracuję 7 dni w tygodniu w godzinach:
*21:38:00-21:36:59 (w tych godzinach piszę tylko nieprawdę, wymyślam niestworzone historie albo po prostu żartuję sobie)
*21:37:00-21:37:59 (w tym czasie piszę tylko poważne rzeczy, 100% "ledżit" content)
*21:38:00-21:36:59 (w tych godzinach piszę tylko nieprawdę, wymyślam niestworzone historie albo po prostu żartuję sobie)
*21:37:00-21:37:59 (w tym czasie piszę tylko poważne rzeczy, 100% "ledżit" content)
14.03.2023, 18:59
Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała. Nie wiem jak mogłam nie wspomnieć o nektarze bogów jakim jest sok pomidorowy. Nie ważne czy to kac po chlaniu czy to zwała czy chce ci się pić na fazie - sok pomidorowy. Smaczny, zdrowy i od razu czuję się po nim trochę lepiej.