Lifeisbrutal dla mnie to po prostu brak swiadomosci. Wg mnie, po jezdzie na dragach musi byc 'organiczna' kara - to pozwala na zdrowe podejscie i analize zyskow i strat. To skutkuje uzywaniem wtedy, kiedy mozemy sobie na to pozwolic. Uzywanie benzo pozwala zapomniec o konsekwencjach ( choc one wciaz sa ) i budowaniu swiadomosci, ze zabawa jest bez konsekwencjii.

Zreszta, wrzucanie benzo to tylko oszukiwanie sie - to nie sa srodki dzialajace jako antidotum, tylko jako czasowe 'wylaczenie' odczuwania pewnych procesow, wciaz odbywajacych sie w organizmie. Te procesy wciaz sie dzieja.

Beeniepatu 
Popieram bardzo mocno 👍
Ponadto przechodzenie tych "kar" buduje charakter 😎

kot_kreskowy o to chodzi wlasnie.

Dodam tylko, że często takie podejście, czyli unikanie kary prowadzi w ostateczności do checi codziennego odczuwania luzu, chilli, który daja benzo. Ponadto można wtedy fałszywie stwierdzić, że możemy zawsze całe życie kontrolować/modulować samopoczucie w każdej chwili i wtedy to stim do pracy, to benzo po pracy, to euforyk czy zioło w weekend. Oczywiście kolejność przypadkowa, ale nigdy dobrze się to nie kończy.

Ciekawe co jest spowodowane że niektóre osoby wezmą ilość do 2g i sie źle czują, a ja po 50g w 72h nadal potrafiłem się czuć wyśmienicie?hmm

Ja bym śmiał powiedzieć że staż i tolerka robi swoje po części.

Ja sobie radzę pracując fizycznie oczywiście w umiarze witaminy elektrolity

ProducentRC mam tak samo jak ty

Dla mnie ilość 50 g na 3 dni, to daje ponad 10g na dobę jest niewyobrażalne. I nie macie żadnych uboków po tym?

A tak z ciekawości,  to dawka śmiertelną ile wynosi przy tym specyfiku?

Ratchet poza podwyższoną temperaturą ciała, jadłowstręcie takim że na jedzenie ciężko patrzeć i poza podwyższonym ciśnieniem i pulsem wszystko w porządku a sort był bardzo mocny wielkie kryształy 4cmc, miały wielkość nawet duzej pięści