Wczoraj skończył mi się neurolept wziąłem zamiast tego kilka antydepresantów było to po godzinie 17 no grubo po 17 czas leci 20 godzina aż się zrobiła 2 w nocy a ja nadal nie śpię..zdziwiony o co chodzi jak ja potrafię o 18 godzinie iść spać jak jest zle ze mną. No i dzisiaj czytam i nie powinno się brać antydepresantów na wieczór bo mogą pobudzać i zaburzać prace snu. Także dzisiaj ich nie biorę bo nie mam zamiaru do 2 w nocy nie spać

Pochwalę się, że lekarz zadecydował u mnie o stopniowym schodzeniu z dawek. Także jestem mega zadowolony, bo czuję się znakomicie

Chochlik byle do przodu, nie poddawaj się!

No mordo zależy które antydepy bierzesz. Jedne pobudzają inne usypiają. Czytaj ulotki, pytaj lekarza. Nie bierz tego na oko o losowych porach.

Z tą godzina to serio ważne przy antydepresantach Twilight ma 100% racji.

Nie biorę i nie mam zamiaru brać , bo po co jak jestem zdrowy¿

Tutaj wszyscy zdrowi i normalni xD

Chochlik byle do przodu, nie poddawaj się!

I kurwa schodzenie z amisulprydu skończyło się prawie tragicznie, bo dostałem nawrotu depresji xD

Aczkolwiek nie poddaję się i za parę lat może spróbujemy znowu w tym temacie zadziałać.

Chochlik niestety mózg jest wstrętny w tym względzie, nie poddawaj się

Nie i nie mam zamiaru , jak już będę musiał to wtedy