Tak jest...Wczoraj zobaczyłem rakiete...a w niej Wisienka, która działa tak subtelnie, że nie ma nieogaru...Aż chciało by się mocniejszej fazki ale, że ja stimów już nie mogę używać to chęć na dorzutkę jest bynajmniej dla mnie znacząco wielka, węgorzyki co 15-20 min, jak przy królowej damie, którą sśuzówki npraktycznie nie odczuwają... Mam wrażenie, iż uprzedni sorcik był troszkę lepszy aczkolwiek to tylko mój subiektywizm... Pablito pisał, że to zmielona w mak lodowa trójeczka z dodakiem aromatu cherry...Może by tak wkroczył z apple lub stawbeery...Ciekawią mnie jedynie proporcje tego specyfiku...Bo raczej mniej wydajne niż samo 3 cmc..

Wszystko dolecialo na czwarty dzionek bez mailowego spamu...
Peace 4 every all;-)