Opowiem wam historię, a co kto z niej wyciągnie to już indywidualna sprawa, bo historia zmyślona, ale nie niemożliwa

Dedykuję ten wątek wszystkim dobrym ćpunkom auuu (morał na koniec)


Tytuł:
RECHOTANIE W STAWIE PEŁNYM DUCHÓW


Gdzieś w odległej krainie mefem i prądem płynącej pojawił się nowy vendor. Miał super produkty, obsługa tiptop. Funkcjonował już jakąś chwilę. Miał w ofercie 2cmc, 2mmc, 3cmc, 3mmc, 4cmc i 4mmc.

Wtem na jakimś forum Antek z Karolem wpadli na sprytny plan:
Umieli robić strony internetowe, więc zamówili 2mmc, 3cmc i 4cmc, założyli stronę "sklepu" który wypromowali rozsyłając próbki z wcześniej kupionych magicznych kryształkuf.

Zdobyli tym niemałe zaufanie i zaczęły się zamówienia. Ale... Jak zamówienia skoro sklep był zmyślony i nie było towaru własnego? To proste: Antek i Karol zbierali zamówienia które realizowali w sklepie "matce" i adresowali do klientów ich wymyślonego sklepu. Wszak obecnie vendorzy nie mają podpisanych samarek własnym logo czy znaków szczególnych. Każdy może dostać pakę i nie wiedzieć skąd tak naprawdę jest na dobrą sprawę.

"Interes" się kręcił choć nasi bohaterowie nie wiele zarabiali, ale nie taki był zamysł. Wiedzieli, że w którymś momencie będą musieli zebrać jak najwięcej zamówień i zniknąć bez realizacji, zaszywając się w ciepłych krajach, usunąć jakikolwiek ślad ich obecności poza niesmakiem i rozczarowaniem wśród ludzi.

Tak też się stało gdy sklep matka zniknął z rynku.

KONIEC


Morał?

Lepiej ćpunku bądź ostrożny i czujny
By nie ocknąć się w scamerskiej chujni