Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
GRADOBICIE VI - Lifeisbrutal
05.07.2025, 01:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.07.2025, 01:50 przez Rweqerew333.)
To nie jest tak, że zmądrzał czy nie zmądrzał...
To bardziej przypomina historię tego biedaka z Wioski Obok, co to raz usiadł pod drzewem druidowym i doznał olśnienia… a potem się okazało, że to tylko szyszka spadła mu na łeb.
Od tamtej pory niby coś zrozumiał, niby mówił mądrze, nawet brodę zapuścił, żeby wyglądać filozoficznie, ale czy naprawdę zmądrzał? Ha! To pytanie, na które nawet horsii nie zna odpowiedzi (a zna odpowiedzi na pytania, których nikt jeszcze nie zadał!).
Bo widzicie, zmądrzenie to nie jest stan, to nie jest jak gar z wywarem — zagotujesz i już. Nie! To raczej jak biesiada u wodza – raz jest świnia, raz jej nie ma, a raz przyszła DarkSonia i wszystko rozwaliła.
Więc mówiąc "jak zmądrzał, to nie wróci", to nie znaczy, że się odnalazł, tylko że już się więcej nie zgubi, bo wie, gdzie NIE iść. Albo przynajmniej tak mówi, dopóki znów nie zapomni, co to znaczy "prosto".
A czy wróci? Pff! Gdyby każdy, kto zrozumiał swój błąd, wracał, to kej9 miałby więcej przyjaciół niż placków na obiad, a w naszej wiosce musielibyśmy robić rezerwacje u Maniek
Więc nie pytajcie, czy wróci, tylko pytajcie, czy ma powód wracać. Bo może tam, gdzie poszedł, też są dziki, tylko jeszcze bardziej dzikie. I może tam w końcu poczuł się u siebie.
Tak rzecze Rowerus, kronikarz, który raz zmądrzał, ale potem znalazł dychę nepa od Escobar i mu przeszło.
To bardziej przypomina historię tego biedaka z Wioski Obok, co to raz usiadł pod drzewem druidowym i doznał olśnienia… a potem się okazało, że to tylko szyszka spadła mu na łeb.
Od tamtej pory niby coś zrozumiał, niby mówił mądrze, nawet brodę zapuścił, żeby wyglądać filozoficznie, ale czy naprawdę zmądrzał? Ha! To pytanie, na które nawet horsii nie zna odpowiedzi (a zna odpowiedzi na pytania, których nikt jeszcze nie zadał!).
Bo widzicie, zmądrzenie to nie jest stan, to nie jest jak gar z wywarem — zagotujesz i już. Nie! To raczej jak biesiada u wodza – raz jest świnia, raz jej nie ma, a raz przyszła DarkSonia i wszystko rozwaliła.
Więc mówiąc "jak zmądrzał, to nie wróci", to nie znaczy, że się odnalazł, tylko że już się więcej nie zgubi, bo wie, gdzie NIE iść. Albo przynajmniej tak mówi, dopóki znów nie zapomni, co to znaczy "prosto".
A czy wróci? Pff! Gdyby każdy, kto zrozumiał swój błąd, wracał, to kej9 miałby więcej przyjaciół niż placków na obiad, a w naszej wiosce musielibyśmy robić rezerwacje u Maniek
Więc nie pytajcie, czy wróci, tylko pytajcie, czy ma powód wracać. Bo może tam, gdzie poszedł, też są dziki, tylko jeszcze bardziej dzikie. I może tam w końcu poczuł się u siebie.
Tak rzecze Rowerus, kronikarz, który raz zmądrzał, ale potem znalazł dychę nepa od Escobar i mu przeszło.

