(19.08.2025, 08:30)Lifeisbrutal napisał(a): Lekarza zmieniłem zresztą chuj cię to obchodzi co ja robię i chuj cię powinno obchodzić moje życie.  Benzo mam przepisane od psychiatry. Wedle mnie żrej garściami te leki i mieszaj z dragami to jeszcze trochę będziesz jedną nogą po drugiej stronie. Wyjebane mam na ciebie rozumiesz? Myślę, że jasno się wyraziłem.

Chlopczyku młodzieńcze zaczynasz kurwa że ja będę te leki ćpał teraz tutaj się wypisujesz kurwa że masz je od psychiatry c*** mnie obchodzi twoje życie i nie wpierdalaj się w moje i nie mów kurwa że jestem pierdolonym mlekomanem to by tej rozmowy wcale nie było myślę że zostałeś zgaszony kurwa bo sam zaprzeczyłeś samemu ssobie. I nie wypowiadaj się w tym temacie bo podkręcasz chujową atmosferke jak Martynka Ci nie daje to nie mój problem, jak bym był na jej miejscu to też bym Ci nie dawał.

---

(19.08.2025, 18:58)Konrad Curze napisał(a): Jeżeli szykujesz się na jakąś walkę to siekiera i widły nie są najlepszymi opcjami. Siekiera nie jest najlepiej wyważona i po prostu ciężko tym operować z dozą precyzji i finezji, natomiast widły nadają się tylko do dźgania. Zainwestowałbym w pólotraręczny miecz (albo nawet krótszy, w zależności od tego, jak bardzo masz ograniczoną przestrzeń do machania ostrzem) ze względu na poręczność, lekkość i możliwość walki przez więcej czasu niczym człowiek się zmęczy. Do tego jakiś puklerz może zablokować atak napastnika i pełnić funkcję broni pomocniczej.

Konrad, napisze niedługo jak planuje tym działać w trakcie zagrożenia  ale mądrze napisałeś. fakt ale zalowaz że siekiera jako toporek może pełnić funkcję nokautu jak jesteś ukryty i obuchem pierdolniesz kogoś kto wchodzi a wtedy widły dopiero .
Ja się rozpisze o tym później bo pizduś lajfik juz mnie wkurwił.

---

A Ty lajfik nie myśl tyle bo myśliwym zostaniesz