kambodża wszystko ok, rozumiem zamysl, jednak troszke trzeba sprostowac. Wszystko co mozna otrzymac w procesie syntezy, ma takie samo ryzyko zanieczyszczenia. Podales dziwne przyklady, bo porownujesz apteczne (a wiec podlegajace standardom produkcji) substancje, lub wystepujaca naturalnie. Dodam, ze szpital bierze np. morfine z tego samego zrodla co apteka, a ciocia bierze to z apteki 😎 Jednak przy braku kontroli produkcji, synteza morfiny moze dac rezultat inny niz dostaniesz w aptece. Syntetyczna psylocybina moze sie roznic w dzialaniu. Wszystko wlasnie przez ekspozycje na bledy w syntezie. Takze Twoja, jak najbardziej trafna teza, ze umiejetnosci kucharza (oraz sprzet i warunki), tyczy sie kazdego srodka, ktory moze powstac w wyniku syntezy, bez standardow kontroli jakosci. Nie mozna porownywac dwoch roznych swiatow. Wystarczy zapamietac, ze jak cos jest w formie krysztalu, to czystsze zawsze bedzie bardziej transparentne. Im wiecej zabrudzen,  tym gorzej oczyszczone. Przykladem jest mdma, ktore utarlo sie, ze jest bursztynowe, brazowawe, itp. A prawilny krysztal o najwyzszej czystosci, zawsze bedzie przezroczysty