kurvvisko Kiedyś kac alkoholowy również był dla mnie lajtowy, ale teraz ciężko . Zwłaszcza od czasów, jak na imprezie zamiast butelek wódki czy whisky zaczęły wlatywać kreski plus ewentualnie piwo. Nigdy wódka smaczna nie była, ale teraz mam wręcz wstręt. Nie mogę już znieść tego alkoholowego otępienia kiedy gdzieś przy rodzinnej imprezie wypije wódkę. Podobnie z resztą mam z ziółkiem. Nigdy nie lubiłem MJ , od czasów szkolnych to była nie moja bajka i zastanawiałem się czym się ludzie podniecają pałac zioło . Przecież to jest takie otępienie umysłu, że ciężko złożyć sensowne zdanie.
Więc jak zacząłem gustować w jasności umysłu po stymulantach, alkohol całkowicie stracił jaką kolejek dawną magię.