Chochlik obyś nigdy nie musiał. 😎
I tego życzę każdemu, żeby kontrolował swoje zażywanie. Wszystko dla ludzi i takie tam... Wiadomo. 😊
Ja pamiętam ten czas kiedy podjąłem swoją decyzję o Monarze. Miałem z 18 lat, za sobą 3 lata niemal codziennego walenia po batach, zawalone życie towarzyskie, rodzinne, edukacyjne, przyszłościowe, no dno i 777 metrów mułu.
Do tego dążyć nie należy. 😁
Sam przez większość tamtego ciągu nie wyobrażałem sobie siebie w ośrodku, bo nie widziałem problemu, ale przyszedł taki dzień i to piszę serio, bez fantazjowania, że po którejś nocce jakby wróciłem do świata żywych, takie jebnięcie jak obuchem w łeb, no nie potrafię opisać tego jak wtedy NAGLE do mnie dotarło w jakiej sytuacji się obecnie znajduje. 
Jakby... Amfetaminowe klapki mi ktoś zdjął nagle z oczu. 😄😄😄
I wtedy podjąłem decyzję. I było zajebiście. 😎

''I było zajebiście'' - to teraz już nie jest?

tome3eqkks było zajebiście w sensie, że w Monarze. "Nie taki Monar straszny jakim go Chochlik widzi" jak to mawiał jeden z terapeutów. 😎
Zresztą kto załapie lepszy klimat niż "ćpun" z drugim "ćpunem"? A co dopiero cała, kilku-dziesięcio osobowa banda na "odparowywaniu". Wiadomo, nie każdy się uwielbiał, ale w większości zgranie było i beki w uuuj! 😄
 "Nie-odparowany" się mówiło, jak ktoś jeszcze nie do końca... wynormalniał po ostatnich przed ośrodkiem melanżach itd. i biegał roztrzepany czy lekko nierozgarnięty. 🤪
. 
Mieliśmy nawet wieczorne Melanże z mlekiem z darów. Piło się karton czy dwa mleka i taka "buła" łapała, że daj Panie każdemu wieczory tak przepełnione śmiechem nie do opanowania. 😄

Nawet mi nie mów że za pieniądze z darów które zbiera się do puszek np. pod kościołami kupuje się mleko dla ćpunów Monaru

mega dobra robota Kaja,fajnie że ktoś opisał z pierwszej ręki jak wygląda pobyt tam,może kogoś w potrzebie tym zachęcisz nawet

Kaja monar numer 1 heh

Szyderca dokładnie. To był pierwszy jakikolwiek ośrodek. Śmiało możesz polecać Monar szczurom. 😄😄
tome3eqkks to były dary z jakiegoś Unijnego czegoś. Ogólnie na potrzeby potrzebujących. Wiesz, dla powodzian, dla głodujących, dla bezdomnych itd. z tego co kojarzę, w tym również dla ośrodków typu Monar. Jednak wykarmić ~40 ryjków, to nie łatwa sprawa, a NFZ wiadomo... Wystarczy w szpitalach zobaczyć posiłki. 😂

Szyderca dokładnie. To był pierwszy jakikolwiek ośrodek. Śmiało możesz polecać Monar szczurom. 😄😄
tome3eqkks to były dary z jakiegoś Unijnego czegoś. Ogólnie na potrzeby potrzebujących. Wiesz, dla powodzian, dla głodujących, dla bezdomnych itd. z tego co kojarzę, w tym również dla ośrodków typu Monar. Jednak wykarmić ~40 ryjków, to nie łatwa sprawa, a NFZ wiadomo... Wystarczy w szpitalach zobaczyć posiłki. 😂

To też zależy od szpitala , nie zawsze jedzenie ,,szpitalne'' w jednym szpitalu to to samo jedzenie ,,szpitalne'' co w innym

tome3eqkks no ja tego nie powiedziałem. Wiadomo, że jeden szpital jest np. tu, a drugi jak tylko... przekroczysz granicę naszego Kraju. 😂
🤍❤️

Kurcze ja do monaru dobrze ze nie trafiłem 😁 zresztą nawet bym nie wiedział że tak jest

@"Kaja Buza" polska jak widac zacofana jest te inne dania a nasze bez komentarza XD