Myślę że poprostu ludzie są różni jeden lubi wąchać kwiatki a drugi skarpetki

Karlik 
A ty co wolisz ? 
Być może będzie trzeba dać drugą szansę tej soli.

No dla mnie super to jest tylko moja ocena nie lubię jakiś prze mocnych substancji typu nep alfa czy inne gowna które jak próbowałem wypierdalaly mnie w kosmos i tydzień się po nich źle czułem

Hejka...

Nie będę się rozdrabniać, ale nie lubię być gołosłowna, a reckę @"HighlifeMarket"  obiecałam, więc lecimy:

Na wstępie.
- Nienawidzę smakowych wynalazków.
- Pakiet dostałam razem z Tusi do testu.
- Testowałam to dokładnie 15 lutego.
- miałam 8 dni przerwy od mefa, więc całkiem świeżo.

Mijał wieczór a smakołyki od HL leżały, więc postanowiłam zobaczyć co to wgl. jest.
Opakowanie ciekawe, na pewno zachęcające. Tutaj duży plusik.
Super zmielone COŚ. Puderek lekko lepiący się.
Chociaż mnie się to bardziej kojarzy z takimi klubowymi klimatami, które kiedyś latały właśnie tam.

Dawki:

50mg... sniff.
- nic nie czuję

20 min później.
100mg
- coś się dzieję, znajomy mechaniczny overload wjeżdża na czaszkę, czyżby to 3CMC? czuć dopke.
- bardzo szybko zeszło ( lol ile to trwało 5 min? góra 10!!! )
( dziwne bo tak raczej schodzi mef, ale ta mechanika jest typowo 3CMC, CHYBA ŻE? 3CMC + 4MMC?
jeśli tak to z pewnością z przewagą 4MMC, ale chyba w tych 100mg jest tego ustrojstwa bardzo mało ledwo to działa )

po godzinie:
200mg - sniff - jest lepiej... ale peak trwał max 30 min... ( no i na pewno nie zadziałąło jak 200mg ani 3CMC ani 200mg MEFA ) więcej z tym zabawy niż korzystania, bo czekasz na nie wiadomo co, i w sumie... nic się nie wydarza... od taki RUSH - nic więcej... NO SŁABE W UJ.

bardzo słabe, totalnie nie dla mnie - wybaczcie, ale nie będe owijała.
miałam kilka razy do czynienia z mixami włąśnie na 3CMC i kilkoma na mefie,
i pamiętam że działały konkretnie po prostu miały zapach.
a tu nawet z tym zapachem nie bardzo jak dla mnie, jest za intensywny.

Serio tego betonu mogło by tu być połowa... i możliwe, że by mi juz podeszło.
I coś czuję nawet, że znaleźli by się entuzjaści takiego farbowania i mielenia towaru ( Chochlik )
Więcej ketona - mniej wypełniacza....






Podsumowanie:
Na pewno jest aktywne. Działa.
W mojej ocenie totalnie nie dla weteranów mocnego ćpania.
Ot taka ciekawostka dla nowicjuszy, albo dla ludzi, którzy lubią poczuć "smak" w nosie dosłownie.
Na mój gust to tego dodatku zapachowego mogło by nie być wcale a jak już jest to przynajmniej z połowę dawki bym upierdoliła. Serio, za dużo betonu!


Z całą pewnością bardziej mi podeszło TUSI, ale o tym napiszę w osobnej recce.
moja ocena 3/10 ...
pozdrawiam.

Na mojego nochala to jednak też wydaje się, że w tym wynalazku jest tylko mefedron.



Jako osoba troszeczkę doświadczona i po próbach mefedronu od Highlife - sól nie zrobiła na mnie większego wrażenia jak chodzi o profil działania w porównaniu do aromatu i formy podania. 



Trochę ciężko mi ten profil jakkolwiek określić, bo działanie produktu sniffem jest delikatne, niemniej - odczucia podobne do tych, które doświadczam po 4mmc.



Produkt ten mógłby zrobić może wrażenie na niedoświadczonym użytkowniku, który zaczyna swoją karierę z research chemicals.



Myślę, że w klubach ta zabawka mogłaby mieć wzięcie ale raczej nie na dłuższą metę i nie u wprawionych "sportowców". 



Stosowałbym to dla kurażu, albo jak wyżej - z kimś kto nie brał nigdy wcześniej mefedronu.



Coco od highlife nie zasługuje na wysoką ocenę w kategorii "klepie".



Są to delikatne, aromatyczne proszki dla fanów tabaki smakowej. Nadadzą się jako prezent lub dodatek do niego, jako gratis do zamówienia lub w formie poczęstunku. 



Nachodzi mnie do tego wszystkiego myśl: może dobre by to było w mixie z MDMA. Ale tutaj się nie wypowiem, bo nie testowałem. Do mieszania mefedronu z emką trzeba podejść ostrożnie - być może właśnie ta złota proporcja w proponowanych przez Highlife solach jest idealna. Nie wiadomo - może ktoś to kiedyś sprawdzi.






Podsumowanie:

Sól klepie. Prawdopodobnie za sprawą substancji aktywnej 4MMC, której jak wynika z testów nie ma wiele w tym produkcie. Dla niedzielnych użytkowników. Jako starter imprezy. Dla poczestowania koleżanki. Sam aromat i forma podania są przyjemne i zachęcające.

Obserwujemy, czytamy i wyciągamy wnioski - z racji, że aktualna formuła Coco Exclusive oraz Cherry Coco nie do końca przypadła wam do gustu, wzięliśmy się do pracy i przygotowaliśmy nową, usprawnioną recepturę.

Wszystkie nowe zamówienia oraz te w trakcie otrzymają ulepszony produkt.