klejofas  "a-BPVP"? Nie ma czegoś takiego, z tego co wiem. Powiedz o tym coś więcej/powiedz, gdzie to znalazłeś?
Brzmi jak randomowy zbiór literek mający przypominać "coś jak alfa" a nie jak prawdziwa substancja.

A-BPVP? Pierwsze słyszę żeby takie coś istniało

Mdpihp przykładowo:
https://dopal.org/showthread.php?tid=4300

---

*********** masz zgodę admina na publikację linków do sklepów, które nie są w dziale partnerskim? ***********

Według opisu produktu to jest a-PBP a nie "a-BPVP"... Gdzie tam "V". Nazwa z dupy wymyślona.
Jeśli jest to a-PBP to to nie jest nic nowego, to jest wyższy homolog a-PPP i niższy homolog a-PVP. 
https://en.wikipedia.org/wiki/%CE%91-Pyr...tiophenone
Słabsze od a-PVP jest na pewno, pewnie też będzie słabsze od a-PHP. 
Myślałem, że a-PBP jest nielegalne w holandii i to od dawna... a tu sie okazuje że te chuje mają pełno chemikaliów które zapomnieli u nich zbanować (np. 4-BMC, ta alfa teraz) bo sie cieszyli tyle lat pierdolonym 3-MMC ktore bylo nielegalne już wszędzie indziej 

"Jeśli jest to a-PBP to to nie jest nic nowego, to jest wyższy homolog a-PPP i niższy homolog a-PVP."

A tak po ludzku można? Czyli pognie czy nie pognie dobrze?

Napisałem po ludzku zaraz poniżej.

Pognie, ale słabiej niż a-PVP. Zapewne też słabiej niż a-PHP czy PiHP, ale co do tego pewności nie mam, z butyrofenonów miałem do czynienia tylko z
MDPBP.





idzie to tak a-PPP -> a-PBP -> a-PVP -> a-PHP -> a-PHpP (a-PEP) > a-POP -> a-PNP 


oczywiście takich gówien jak a-PNP nikt nie produkuje już od dawna i są to jedynie pozostałosci tego jak kiedyś chinczycy próbowali wydłuzac lancuch w nieskonczonosc bo to proces najmniej wymagający mózgu i idący najmniejszą linią oporu. warto jednak wspomnieć, mimo że tego już nie ma,. a-PiHP nie wymieniłem, bo to jest izomer pozycjonalny a-PHP (zbudowany z takiej samej ilosci klocków co a-PHP tylko inaczej ustawionych - tu akurat jeden konkretny klocek)


z wydłużaniem/skracaniem łancucha w miejscu alfa (co jest na powyższej grafice) zabawa zawsze jest taka sama - aktywność i selektywność dla noradrenaliny idzie w góre wraz z wydłużaniem. aż do momentu kiedy bedziemy mieli a-PHpP. po tym punkcie aktywność robi jebut w dół.


a-PVP jest najlepsza dlatego, że ma po prostu "najlepszy" stosunek jesli chodzi o wychwyt zwrotny noradrenaliny i dopaminy, oraz ma najlepszy stosunek jeśli chodzi o tym jak wali w receptory muskarynowe, w porownaniu do innych alf - te receptory, a dokładnie ich antagonizm w wypadku alf, sie bardzo lubi  mocno przyczynić do ciężkich schiz i stanów tego typu - szczególnie jeśli co jest ich antagonistą, jest dodatkowo zajebiście mocnym stymulantem. przepis na rozpierdol. chyba sami to wiecie z doświadczenia? silny wychwyt zwrotny dopaminy/noradrenaliny oraz antagonizm rec. muskarynowych = choroszcz 





w tej pracy (która jest źródłem powyższej grafiki) jest to ładnie opisane: https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC7104417/


a-PBP rozczaruje smażycieli a-pvp/php czy pihp.

Królowa jest tylko jedna tak to po ludzku można ująć 

Tak horsii 
Czasem było ciężko po pvp ale to trzeba było mocno z dawką przefolgować to faktycznie stany psychozy były mocne, to prawda.

Królowa jest tylko jedna tak to po ludzku można ująć 

To dlaczego wielu ludzi bardziej jest za PHP, bo niby mniej bolesne w skutkach? PHP to król

@"777" 
Php najlepsza wśród alf, zdecydowanie.
Wśród alf to król bezapelacyjnie.
Nie jest tak mocny jak pvp ale to akurat zaleta, bardziej klarowny i faza nie jest taka otępiała i przytłaczająca.
Jadłem dwa razy, SZTOS🤘

A moim zdanem PVP.  Ale jest przez to też zajebiście zdradliwa. I najlepsza, i najgorsza.. to znaczy chodzi mi o to, że jak brałem jakieś a-PiHP, a-PHP, MPHP (4-metylo PHP, "PV4") itd itd chuj wie ile tam tych pochodnych było, to wiadomo że klepało "cały czas" (oczywiście z czasem coraz słabiej, ale nie było mowy o takiej sytuacji jak z np. jakimś CMC, że już kompletnie nic nie klepie). 
Ale w trakcie tego napierdalania jednak na pierwszy plan prędzej czy później dostawały się schizy, myślenie urojeniowe, człowiek nieraz przestał bo po prostu juz taki cyrk był, że weź wyjdź. A przy a-PVP kurwa nic. Klepie cały czas jak marzenie,  i mozna to nakurwiać i nakurwiać - może nie w nieskończonosc, wiadomo - i jakichś trzasków nie ma absolutnie ani trochę tyle, co przy wszystkich innych gównach jakie były po PVP, a ja mam tendencje do paranoikowania itd.
Najdłużej na a-PVP leciałem kiedyś kurwa dwa tygodnie, cały czas, wiadomo że jakieś tam mikro sny zaliczyłem w trakcie modlenia się nad kreską #9347234 i może zrobiłem z godzinną czy dwugodzinną przerwe na drzemkę (xD), ale tak to cały czas było turbione. Schiz prawie że zero. Nie wyobrażam sobie z kolei nawet połowy tego tygodnia żreć jakąś PiHP.