Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Czy matka ćpie że wiesz? Stosunek otoczenia do tego że zażywacie.
DarkSonia
Albo idź sobie na jakąś terapię uzależnień. Ja mogę polecić darmową poradnię. Tam se ustalasz kontrakt z terapeutą i możesz sobie zastrzec, że jak na razie nie jestes rzucić ćpania do zera.
Brat zobaczy postęp to może odpuści takie ataki. On też się o Was martwi, a narkotyki to jest bardzo poważny problem i mało kto z normalnych osób się na spożywanie takich substancji decyduje.
Albo idź sobie na jakąś terapię uzależnień. Ja mogę polecić darmową poradnię. Tam se ustalasz kontrakt z terapeutą i możesz sobie zastrzec, że jak na razie nie jestes rzucić ćpania do zera.
Brat zobaczy postęp to może odpuści takie ataki. On też się o Was martwi, a narkotyki to jest bardzo poważny problem i mało kto z normalnych osób się na spożywanie takich substancji decyduje.
02.11.2024, 12:27
Lifeisbrutal
No to piszę przecież od początku,żeby się przestała ukrywać i wzięła sprawy w swoje ręce, to jeszcze wybije argumenty braciszkowi i wyjdzie na lepsze.
No to piszę przecież od początku,żeby się przestała ukrywać i wzięła sprawy w swoje ręce, to jeszcze wybije argumenty braciszkowi i wyjdzie na lepsze.
02.11.2024, 12:32
Ale ja się niue ukrywam w sensie takim, że on i tak wie że naćpana jestem - jak jestem naćpana
Doroisła jestem i tez nie ćpam codziennie podchodzę do tego dośc ostrożnie w miare rzadko, nie latam dziennie do pakomatu, mam normalna prace i się sama utrzymuję więc chnyba nie jest ze mną tak źle...
miała epizod "płaczu" za chłopakiem, który zmarł i musiałam to jakoś w sobie zabić, ale już ze mną lepiej, widzę postępy, nawet nie walczyłam ostatnio o nagrodę więc jestem z siebie dumna a brat wiem , że mnie kocha, tylko wkurwiajacy jest i szuka sposobu bym wgl. to rzuciła.
ale ja nie rzucę tego, w tym problem - wiem to po prostu...
Doroisła jestem i tez nie ćpam codziennie podchodzę do tego dośc ostrożnie w miare rzadko, nie latam dziennie do pakomatu, mam normalna prace i się sama utrzymuję więc chnyba nie jest ze mną tak źle...
miała epizod "płaczu" za chłopakiem, który zmarł i musiałam to jakoś w sobie zabić, ale już ze mną lepiej, widzę postępy, nawet nie walczyłam ostatnio o nagrodę więc jestem z siebie dumna a brat wiem , że mnie kocha, tylko wkurwiajacy jest i szuka sposobu bym wgl. to rzuciła.
ale ja nie rzucę tego, w tym problem - wiem to po prostu...
hm... dotknij burzy, to Cię pierdolnĘ ...PIERONEM
02.11.2024, 17:42
O właśnie zagraj niebieską kartę jak w yu-gi-oh. Nikt nie ma prawa Cię szantażować. To jest przemoc.
04.11.2024, 13:21
Z rodziny przez 6 lat nikt sie nie dowiedzial, a znajomi wszyscy wiedza
Jestem już raczej poryty na stałe, jak kiedyś mnie jebną pod paczkomatem
To wrzucam to na raz i chuj, wyjebane.
To wrzucam to na raz i chuj, wyjebane.
04.11.2024, 13:23
U mnie się dowiedzieli dopiero jak sam się przyznałem. Ulga wtedy była jak nigdy, ale też już nie szło wkręcać, że "tak wyglądam bo się źle czuje".
Test