Uważajcie lepiej na wątrobę po tym BDO bo niszczy bardzo

Jebać to bdo,giebl lepszy o niebo

hyper sprzedawcy

Wiadomo, że G lepszy, ale jak puchy to i bdo robotę zrobi jak wstrzelisz się w dawkę. Plusy to dłuższy czas działania i mniejsze ciśnienie na polewkę.
Chociaż widziałem masę ludzi którzy po jednym dniu mieli takie uboki, że na samą myśl o bdo ich wykręcali. Dziwi mnie ta skrajną różnica w odczuwaniu plynu

polecam giebla z H wziac niz bdo ladowac,nie umiem sie bawic na bdo bo bebechy jebią i poce sie jak swinia przy wiekszej dawce

OK wynalazek. GBL to to nie jest co prawda, wczytuje się trochę dłużej, ale za to także działa dłużej. Popijam sobie od paru dni i jak na razie nie uświadczyłem jakichś wybitnych uboków.  Polewam 2-3,5 ml i jest git.

Cofam to co napisałem, chujstwo pierwsza klasa.
Poza faktem obciążania wątroby strasznie odwadnia. Nie wiem co to za ludzie-cyborgi, którzy potrafią to pić w ciągach paru miesięcy.

To widocznie jestem cyborgiem heh bo dolegliwości jakichś wielkich, które by mnie odstraszyły nie widzę. To kwestia pewnie przyzwyczajenia po latach na gieblu, chociaż porównania nie ma, nie ta sama półka

fiodor giebla też potrafiłem pić długo, chodzi o to że gbl tak nie odwadnia to pierwsze, po drugie 1,4-bdo ma strasznie pojebany metabolizm, najpierw dehydrogenaza alkoholowa, potem dehydrogenaza aldehydowa, potem znowu alkoholowa, potem znowu aldehydowa   Wysiłek dla wątroby jest.

Skusiłem się dziś mimo wszystko polać sobie kilka razy w terenie na wypadzie Jak pić w takim trybie, no to da radę - gorzej tylko że z takimi substancjami cięzko, żeby sie skonczyło na jednej czy dwóch polewkach.

horsii  tak samo ciezko jest skonczyc na jednym czipsiku czy jednym piwie