Maniek odnosiłem się bardziej do wpisów w tym wątku i "niewiary" w odczucia negatywnych opinii.

Wolnosc słowa jak wiekszosc rzeczy w tym kraju, zamienila sie w absurd...to jeden z mankamentow demokracji, niedoszlifowwany...tak to jest jak sie obrzympalow spusci ze smyczy...niektorzy powinni dostac ban dozywotni na swobode wypowiedzi...;-)

Panie Kocie już gotuję bigos na uspokojenie.

Bogdan Boner 
Dużo bigosu, bigos jest dobry 😎

kot_kreskowy 
Dziwnie w Twoich słowach brzmi sprawa wolności słowa, nie wiem, czy minął tydzień, od naszej spiny, która poszła właśnie o wolność wypowiedzi w znanym wszystkim wątku.

Tam sugerowałeś, że wszyscy co piszą pozytywną lub neutralną opinię to sprzedawczyki za drobne sample.

Obrażałeś, znieważałeś, pomawiałeś, wprost pisałeś, żeby „wypierdalać” – to, co to było jak nie zdrowa wolność słowa? Bardzo nie zdrowa i ciężkostrawna.

.

Dlatego ja nie wdaje się już w takie dyskusje. Poblokowalem ludzi z którymi się nie dogadam
 Nie dlatego, że mam inne zdanie ale dlatego, że szanuje swoją energię i czas. I szkoda ją tracić na rozmowy z ludźmi z którymi nie dojdę do consensusu.

Lukas1985 
No tak, gdzie dwóch Polaków tam trzy różne zdania, nie da się ukryć.
Po prostu jesteś uprzedzony do mnie i tyle.
I tak jak w wielu sprawach się nie zgadzamy, tak w wielu myślimy podobnie bądź tak samo, nie raz przyznawałem ci rację więc skończ bredzić, że nie dochodzi do konsensusu.

kot_kreskowy ja go szanuję za wiedzę, bo ją ma nie da się ukryć czy wyuczona czy wyczytana ( bo ma takie zboczenie ) to jest nie ważne, zazwyczaj stara się te wiedzę przekazac w sposób dośc jasny, natomiast kiedy do tej wiedzy dołącza że ktoś jest głupi... to już nie jest rozmowa, bo inne zdanie można mieć albo z niewiedzy, albo z doświadczenia, które np on ma z internetów i badań przy których nie stał, a inny ma z igły którą wpierdałał przez X lat dziennie, i coś na dany temat wie... ale... on wie lepiej. Nie mierzmy nikogo swoją miara i będzie idealnie.
pozatym - jest ok, i go nawet lubię.

Miałem takiego kolegę w szkole, miał przezwisko Sokrates. Często przy odpowiedzi nauczycielka zadawała mu pytanie czy cokolwiek wie? Zawsze odpowiadał - Wiem, że nic nie wiem.