Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Czym masz jakiegoś swojego pupila? Lub chciałbyś mieć? Pochwal się tutaj 25/04/25
25.04.2025, 15:19
![[Obrazek: Screenshot-20250331-154957.jpg]](https://i.ibb.co/XxN3jpjh/Screenshot-20250331-154957.jpg)
Czym masz jakiegoś swojego pupila? Lub chciałbyś mieć? Pochwal się tutaj 25/04/25
25.04.2025, 15:29
Ja miałem 4 kotki - już zostały dwa.
Jakaś kurwa w okolicy prawdopodobnie morduje zwierzęta, bo to niemożliwe żeby tak zaginęły w ciągu dwóch tygodni po sobie. Plus nie wychodzily praktycznie poza ogrodzenie.
Myślę nad zakupem gpsa dla dwóch pozostałych i namierzenenie kurwy.
Jakaś kurwa w okolicy prawdopodobnie morduje zwierzęta, bo to niemożliwe żeby tak zaginęły w ciągu dwóch tygodni po sobie. Plus nie wychodzily praktycznie poza ogrodzenie.
Myślę nad zakupem gpsa dla dwóch pozostałych i namierzenenie kurwy.
25.04.2025, 15:35
Mam 3 koty i moje koty to zdecydowanie ciepluchy i nie ciągnie je na dwór tym bardziej, że są wykastrowane. Raz na jakiś czas Kuba ( mój kot chodzi wokół podwórka na szelkach ze mną bo lubi. )
Ale luzem nie wyobrażam sobie ich gdziekolwiek puścić bez mojej opieki.. chyba bym się zapłakał gdyby mi zginął któryś z nich.
Ale luzem nie wyobrażam sobie ich gdziekolwiek puścić bez mojej opieki.. chyba bym się zapłakał gdyby mi zginął któryś z nich.
25.04.2025, 15:48
Lajfik literówka w tytule
Nie mam. Ale marzę, że kiedyś będę miał psa. Takiego zajebistego przyjaciela któremu będę najlepszym panem na świecie
Mimo, że uwielbiam koty, to wiem, że muszę odkupić swoje winy z młodości

Nie mam. Ale marzę, że kiedyś będę miał psa. Takiego zajebistego przyjaciela któremu będę najlepszym panem na świecie
Mimo, że uwielbiam koty, to wiem, że muszę odkupić swoje winy z młodości
25.04.2025, 15:50
Ja swojego nauczyłem tak: wołam go na podwórku:
chodź pimpek!
on przychodzi, pogłaskam go
Mówie, co? idziesz do domu? i i idzie ze mną
podchodzi do miski, nie zacznie jeść dopóki mu nie dosypie troszkę karmy, to tak jak by on chciał żebym ja mu dopiero dał - mimo że ma
muszę mu dawać mniej aby nie zostawiał,
Kochany kotek.
Rano wstajemy, budze go, mówie dawaj dawaj ładna pogoda idziemy na dwór a on za mną idzie normalnie\
I nikt mi nie wmówi że koty nie rozumieją gestów łączonych ze słowami
chodź pimpek!
on przychodzi, pogłaskam go
Mówie, co? idziesz do domu? i i idzie ze mną
podchodzi do miski, nie zacznie jeść dopóki mu nie dosypie troszkę karmy, to tak jak by on chciał żebym ja mu dopiero dał - mimo że ma
muszę mu dawać mniej aby nie zostawiał,
Kochany kotek.
Rano wstajemy, budze go, mówie dawaj dawaj ładna pogoda idziemy na dwór a on za mną idzie normalnie\
I nikt mi nie wmówi że koty nie rozumieją gestów łączonych ze słowami

25.04.2025, 16:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.04.2025, 16:34 przez Rweqerew333.)
Widzę, że sami kociarze.
Ja mam psa.
Ja mam psa.
![[Obrazek: all.png]](https://www.perfect-fit.pl/content/img/article/dog/all.png)
pies
25.04.2025, 17:26
(25.04.2025, 15:50)Inferno napisał(a): Ja swojego nauczyłem tak: wołam go na podwórku:Aww piękna ♥️
chodź pimpek!
on przychodzi, pogłaskam go
Mówie, co? idziesz do domu? i i idzie ze mną
podchodzi do miski, nie zacznie jeść dopóki mu nie dosypie troszkę karmy, to tak jak by on chciał żebym ja mu dopiero dał - mimo że ma
muszę mu dawać mniej aby nie zostawiał,
Kochany kotek.
Rano wstajemy, budze go, mówie dawaj dawaj ładna pogoda idziemy na dwór a on za mną idzie normalnie\
I nikt mi nie wmówi że koty nie rozumieją gestów łączonych ze słowami
25.04.2025, 18:16
Nie mam na stale, ale z pytaniem wiąże się ciekawa historia.
Mieszkanie nade mną mieszka menelaus, typowy pijaczyna, który albo śpi pod sklepem, albo u siebie w progu.
Menelaus jest niestety właścicielem kota, którego prawdopodobnie w ogóle nie karmi.
Kot przyłazi do mnie codziennie na michę i trochę posiedzieć (w sumie to pewnie większość dnia spędza u mnie) skacząc przez 2 balkony.
Czasami wracam do domu, a on już czeka przed drzwiami balkonowymi i robi koncert, bo jest głodny.
Mieszkanie nade mną mieszka menelaus, typowy pijaczyna, który albo śpi pod sklepem, albo u siebie w progu.
Menelaus jest niestety właścicielem kota, którego prawdopodobnie w ogóle nie karmi.
Kot przyłazi do mnie codziennie na michę i trochę posiedzieć (w sumie to pewnie większość dnia spędza u mnie) skacząc przez 2 balkony.
Czasami wracam do domu, a on już czeka przed drzwiami balkonowymi i robi koncert, bo jest głodny.




