Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Uczciwe plusy i minusy "ćpania"
Jakie są plusy i minusy stosowania przez Was substancji.
Ja zacznę od 3cmc, również wiśni, które to wracały już rzadko, bo co około rok w ostatnim czasie, ale jednak i tym razem w nawrocie pojawiły się i od 3cmc mój nawrót w sensie chemicznym się teraz zaczął.
3-CMC – analiza
PLUSY (subiektywne, chwilowe „korzyści”):
Komentarz: te plusy są krótkotrwałe i złudne i stanowią raczej efekt chemicznego „resetu”, który daje wrażenie siły, ale potem odbiera zdolność do realnego działania. Dupa zbita, na chuj to wszystko.
MINUSY (realne konsekwencje):
To, co szczególnie się wybija, to utrata własnego ja, czyli wartości, marzeń, energii. I odwrotnie, w trzeźwości wracam do siebie. To pokazuje, że abstynencja nie jest brakiem, tylko przestrzenią, w której wracam do status quo.
HEXEN – analiza
PLUSY (subiektywne, chwilowe „korzyści”):
To iluzja działania i mocy , a w w praktyce to chaotyczna aktywność bez kierunku. Hexen daje wrażenie sprawczości, ale zabiera kontrolę.
MINUSY (realne konsekwencje):
Hexen to nie tylko substancja, to system zniszczenia, fizyczny, psychiczny i społeczny. Jest to klasyczny przykład środka, który daje energię, ale zabiera człowieka.
Ja zacznę od 3cmc, również wiśni, które to wracały już rzadko, bo co około rok w ostatnim czasie, ale jednak i tym razem w nawrocie pojawiły się i od 3cmc mój nawrót w sensie chemicznym się teraz zaczął.
3-CMC – analiza
PLUSY (subiektywne, chwilowe „korzyści”):
- Uczucie odcięcia od problemów.
- Uczucie lekkości i ulgi.
- Gadatliwość przez ok. 40 minut, łatwiejszy kontakt z ludźmi.
- Wiele pomysłów – choć ich jakość jest niska, a ocena obiektywna zaburzona.
Komentarz: te plusy są krótkotrwałe i złudne i stanowią raczej efekt chemicznego „resetu”, który daje wrażenie siły, ale potem odbiera zdolność do realnego działania. Dupa zbita, na chuj to wszystko.
MINUSY (realne konsekwencje):
- Wielodniowe zmęczenie i senność po użyciu.
- Pogłębienie objawów depresyjnych.
- Zanik własnych wartości i moralnych granic.
- Kłamstwa, manipulacje, oszukiwanie w celu zdobycia środka.
- Utrata długiego okresu abstynencji przez krótkie „przywalenie”.
- Silny żal i poczucie winy po przerwaniu abstynencji.
- W trzeźwości wraca zdolność do marzeń i działania.
- Lepsza organizacja, klarowność i spokój w trzeźwości.
- Ketony dają złudzenie dobrej zabawy – a prawdziwa radość jest możliwa bez nich.
- Możliwe pogorszenie wyników hormonalnych w ostatnich miesiącach na skutek używania.
- Tracenie nocy, wieczorów, energii na bezsensownie wciąganie środka.
- Każdy dzień staje się taki sam: odpoczywanie, branie itd.
To, co szczególnie się wybija, to utrata własnego ja, czyli wartości, marzeń, energii. I odwrotnie, w trzeźwości wracam do siebie. To pokazuje, że abstynencja nie jest brakiem, tylko przestrzenią, w której wracam do status quo.
HEXEN – analiza
PLUSY (subiektywne, chwilowe „korzyści”):
- Tani i wydajny – ekonomiczny z pozoru.
- Mocny stan uniesienia i wiary we własne możliwości.
- Dużo pomysłów, choć większość nieracjonalna lub nierealna.
- Pozwala działać bez przerwy, szukać, kombinować, „być w ruchu”.
To iluzja działania i mocy , a w w praktyce to chaotyczna aktywność bez kierunku. Hexen daje wrażenie sprawczości, ale zabiera kontrolę.
MINUSY (realne konsekwencje):
- Brat wykorzystuje moje używanie do szantażu i kontroli.
- Fizyczny zjazd – tygodniami dochodzę do siebie.
- Silne problemy trawienne (zaparcia, zniszczone jelita).
- Utrata masy ciała (–15 kg w 3 miesiące), spadek sił.
- Konieczność ponownej suplementacji, by w ogóle funkcjonować.
- Hexen „wyłącza” działanie modafinilu i zaburza przebieg terapii.
- Zmienia mnie w kłamcę, powoduje podwójne życie.
- Przekształca mnie psychicznie: „golum żyjący w świecie, gdzie hexen jest obecny”.
- Niszczy zdrowie: brak jedzenia, zaniedbanie ciała i potrzeb.
- Konflikty rodzinne, bo wszyscy wciągani są w spiralę chaosu i wstydu.
Hexen to nie tylko substancja, to system zniszczenia, fizyczny, psychiczny i społeczny. Jest to klasyczny przykład środka, który daje energię, ale zabiera człowieka.
10.11.2025, 04:01
Tego typu analizy w przypadku stymulantów / euferyków raczej będą jednostronne, bo te grupy narkotyków można sprowadzić do krótkoterminowych korzyści i długoterminowego negatywnego wpłwu na kondycję fizyczną, psychiczną i potencjał do uzależnienia. Jak dzielenie się tego typu doświadczeniami / spostrzeżeniami ma jakąś wartość, sądzę, że konstruktywniejsza byłaby analiza substancji mniej czarnobiałych np. psychodelików.
10.11.2025, 08:00
Żadna używka ogólnie nie ma zalet. Jaką zaletę może mieć ćpanie/palenie fajek/picie alkoholu?
To tylko chwilowy przyjemny stan, który każdy się skończy a żniwa z tego trzeba zbierać.
Największa wada narkotyków to izolowanie się od reszty i tłumienie emocji lub ich brak. Ciągle zmęczenie, zjazdy energetyczne. Stosowanie takie sporadyczne jeszcze okej, ale jak ktoś robi ciągi na tym to tylko życie krąży wokół tego jednego i gdzie tu jakaś wtedy zaleta. Jak ktoś ma poukładane w głowie i traktuje to jako odskocznie to można powiedzieć że jedyną zaletą jest chwilowy brak zmartwień i myśli, bycie optymistą
To tylko chwilowy przyjemny stan, który każdy się skończy a żniwa z tego trzeba zbierać.
Największa wada narkotyków to izolowanie się od reszty i tłumienie emocji lub ich brak. Ciągle zmęczenie, zjazdy energetyczne. Stosowanie takie sporadyczne jeszcze okej, ale jak ktoś robi ciągi na tym to tylko życie krąży wokół tego jednego i gdzie tu jakaś wtedy zaleta. Jak ktoś ma poukładane w głowie i traktuje to jako odskocznie to można powiedzieć że jedyną zaletą jest chwilowy brak zmartwień i myśli, bycie optymistą
10.11.2025, 08:54
Jak zaczynasz zamawiać towar w ilości 10g itd i zaczyna sie oszukiwanie samego siebie to już nie ma żadnych praktycznych zalet.
Test
10.11.2025, 12:02
dodam od siebie ze lepiej wziasc 25g niz 5g bo wychodzi duzo taniej
1.Nie znacie zasady ? po pijaku sie nie liczy
2.Kasa robi kase,z ludzi kurwy szmaty
2.Kasa robi kase,z ludzi kurwy szmaty
10.11.2025, 15:00
Sniffiarz97
Zdecydowanie polenizowałbym z takim stanowiskiem. Po latach wstrzymania badań nad substancjami psychoaktywnymi (przez wojnę na narkotykach prowadzoną przez Stany), naukowcy w końcu wracają do szukania dla narkotyków innych zastosowań niż ćpańsko. W odpowiednich warunkach terapeutycznych stosowanie MDMA, LSD, ketaminy tudzież psylocybiny daje bardzo dobre rezultaty w leczeniu depresji (w tym lekoopornej), zaburzeń lękowych, alkoholizmu, CPTSD i wielu innych chorób psychicznych. Opioidy od lat zmniejszają cierpienie osób z chronicznym bólem, podobnie marihuana. Metylofenidad i inne analogi amfetaminy są używane, aby łagodzić objawy ADHD / ADD... Wymieniać można dalej - granica między używką a lekiem zależy od kontekstu i zero jedynkowe patrzenie na narkotyki, jako po prostu coś złego jest anachronizmem.
Przykłady przytoczone przeze mnie są w jakiś sposób powiązane z terapią / leczeniem zleconym przez lekarza, ale będę bronił stanowiska, że z odpowiednim mindsetem, settingiem i researchem może z pomocą psychodelików eksperymentować z autoterapią (oczywiście, w połączeniu z innymi metodami).
Zdecydowanie polenizowałbym z takim stanowiskiem. Po latach wstrzymania badań nad substancjami psychoaktywnymi (przez wojnę na narkotykach prowadzoną przez Stany), naukowcy w końcu wracają do szukania dla narkotyków innych zastosowań niż ćpańsko. W odpowiednich warunkach terapeutycznych stosowanie MDMA, LSD, ketaminy tudzież psylocybiny daje bardzo dobre rezultaty w leczeniu depresji (w tym lekoopornej), zaburzeń lękowych, alkoholizmu, CPTSD i wielu innych chorób psychicznych. Opioidy od lat zmniejszają cierpienie osób z chronicznym bólem, podobnie marihuana. Metylofenidad i inne analogi amfetaminy są używane, aby łagodzić objawy ADHD / ADD... Wymieniać można dalej - granica między używką a lekiem zależy od kontekstu i zero jedynkowe patrzenie na narkotyki, jako po prostu coś złego jest anachronizmem.
Przykłady przytoczone przeze mnie są w jakiś sposób powiązane z terapią / leczeniem zleconym przez lekarza, ale będę bronił stanowiska, że z odpowiednim mindsetem, settingiem i researchem może z pomocą psychodelików eksperymentować z autoterapią (oczywiście, w połączeniu z innymi metodami).
10.11.2025, 15:07
Jezeli mowimy o stricte stymulantach, to nie mozna od razu mowic "nie ma praktycznie zalet" bo bedzie to bardzo krzywdzace dla osob takich jak ja.
Tak RC stimy rowniez dzialaja, przeciez sa stimami ale do rzeczy. Ja np wole RC stimy z uwagi na ich czas dzialania ktory przy takim stosowaniu jak u mnie, zamyka sie w godzine do max 2, gdzie w przypadku lekow pokroju Elvanse czy nie dostepny u nas Adderal trzeba sie pogodzic z 8h spierdolenia.
I nie zaczynajcie nawet "PRzEciEZ To sA lEki i PomAGaja" - gowno nie pomagaja, kto nie musi sie z tym mierzyc bedzie po pierwsze bagatelizowal to co pisze, ale zeby wam przyblizyc jak wyglada przecietny dzien z jakby nie patrzec kiedys nazywanym "Genem nadczlowieka", ci co nie posiadaja zadnych schorzen czy przypadlosci ktora mogla by prowadzic do bycia osoba neuroatypowa, znaja bardzo dobrze stan po stimach i jak przebiega "faza" po tym a dla przypomnienia mozna sobie zerknac na to co chochlik nabazagral.
To teraz odejmijcie od tego tylko brak logicznego myslenia ktore towarzyszy u wiekszosci w tym stanie, zostajemy z gonitwa mysli, jasiem wedrowniczkiem, pomyslowym dobromirem i checia wykonania wszystkiego na raz, plynnoscia zmiany tematu rozmowy czy tez klasyczna krotka pamiecia.
To co wy nazywacie "ciezka faza" my mamy na codzien
i smieszna sprawa ale taki stymulant, jaki by on nie byl ale wazne by byl to zwykly stim a nie zaden empatogen, to wtedy bedac pod wplywem my czujemy generalnie to co wy, schiz nie uswiadczymy w tym stanie a wszelkie ludzie-cienie sa nam znane, bo to jest nic innego jak zmeczony organizm ktory poprzez oczy zle odczytuje dane i tez takimi je wysyla dalej.
Ale na trzezwo mamy podobne stany lękowe czy ataki paniki przy probie poradzenia sobie z jakims blachym problemem/zadaniem
Takze ja widze zalety, oczywiscie nie w hexenie akurat bo tam jedyna zaleta jest ze zaspokoje to cos co mieszka we mnie i tyle
ale np Nep czy w moim przypadku mdphp dawalo duza ulge, stosowany terapeutycznie ale nie bede mowil jakie to dawki byly, bo tutaj juz tolerancja miesza troche wraz z towarzyszem adhd.
Ciekawostka - Za kazdym razem jak policja miala jakies podejrzenia do mnie, czy inny pretekst by mnie spisac, to byly to zawsze sytuacje jak bylem zupelnie trzezwy
to co dla mnie bylo czyms normalnym jak np natychmiastowe zawrocenie bo przypomnialem sobie ze cos zapomnialem, dla nich byl sygnalem ze "jestem podejrzany"
chuja z tego bylo
Jak chodzilem zrobiony w mojej opinii, wystrzelony jak jebana rakieta apollo to nawet nie raczyli spojrzec w moim kierunku
Takze konczac wywod, Kazdy ma swoje podloze i widzi to inaczej. Takim jak ja, to pomaga zwlaszcza w kraju w ktorym dostac recepte na cos innego niz leki ktore rozjebuja ci watrobe, wpieprzaja w stan apatii i owszem konczysz co zaczoles, ale nie czerpiesz radosci. Czyli ? Nie ma Dopaminy za wykonanie zadania ! Czyli pizda
Tak RC stimy rowniez dzialaja, przeciez sa stimami ale do rzeczy. Ja np wole RC stimy z uwagi na ich czas dzialania ktory przy takim stosowaniu jak u mnie, zamyka sie w godzine do max 2, gdzie w przypadku lekow pokroju Elvanse czy nie dostepny u nas Adderal trzeba sie pogodzic z 8h spierdolenia.
I nie zaczynajcie nawet "PRzEciEZ To sA lEki i PomAGaja" - gowno nie pomagaja, kto nie musi sie z tym mierzyc bedzie po pierwsze bagatelizowal to co pisze, ale zeby wam przyblizyc jak wyglada przecietny dzien z jakby nie patrzec kiedys nazywanym "Genem nadczlowieka", ci co nie posiadaja zadnych schorzen czy przypadlosci ktora mogla by prowadzic do bycia osoba neuroatypowa, znaja bardzo dobrze stan po stimach i jak przebiega "faza" po tym a dla przypomnienia mozna sobie zerknac na to co chochlik nabazagral.
To teraz odejmijcie od tego tylko brak logicznego myslenia ktore towarzyszy u wiekszosci w tym stanie, zostajemy z gonitwa mysli, jasiem wedrowniczkiem, pomyslowym dobromirem i checia wykonania wszystkiego na raz, plynnoscia zmiany tematu rozmowy czy tez klasyczna krotka pamiecia.
To co wy nazywacie "ciezka faza" my mamy na codzien
i smieszna sprawa ale taki stymulant, jaki by on nie byl ale wazne by byl to zwykly stim a nie zaden empatogen, to wtedy bedac pod wplywem my czujemy generalnie to co wy, schiz nie uswiadczymy w tym stanie a wszelkie ludzie-cienie sa nam znane, bo to jest nic innego jak zmeczony organizm ktory poprzez oczy zle odczytuje dane i tez takimi je wysyla dalej.Ale na trzezwo mamy podobne stany lękowe czy ataki paniki przy probie poradzenia sobie z jakims blachym problemem/zadaniem
Takze ja widze zalety, oczywiscie nie w hexenie akurat bo tam jedyna zaleta jest ze zaspokoje to cos co mieszka we mnie i tyle
ale np Nep czy w moim przypadku mdphp dawalo duza ulge, stosowany terapeutycznie ale nie bede mowil jakie to dawki byly, bo tutaj juz tolerancja miesza troche wraz z towarzyszem adhd.Ciekawostka - Za kazdym razem jak policja miala jakies podejrzenia do mnie, czy inny pretekst by mnie spisac, to byly to zawsze sytuacje jak bylem zupelnie trzezwy
to co dla mnie bylo czyms normalnym jak np natychmiastowe zawrocenie bo przypomnialem sobie ze cos zapomnialem, dla nich byl sygnalem ze "jestem podejrzany"
chuja z tego byloJak chodzilem zrobiony w mojej opinii, wystrzelony jak jebana rakieta apollo to nawet nie raczyli spojrzec w moim kierunku
Takze konczac wywod, Kazdy ma swoje podloze i widzi to inaczej. Takim jak ja, to pomaga zwlaszcza w kraju w ktorym dostac recepte na cos innego niz leki ktore rozjebuja ci watrobe, wpieprzaja w stan apatii i owszem konczysz co zaczoles, ale nie czerpiesz radosci. Czyli ? Nie ma Dopaminy za wykonanie zadania ! Czyli pizda
10.11.2025, 16:34
Wiem, że psylocybiny, MDMA i LSD może mieć pozytywny efekt, co do wychodzenia z pewnych rzeczy, ale to tylko moja subiektywna opinia na temat "twardych narkotyków" uważam że noga się powinie podczas ich brania, nie od razu ale zapewne dużo z nas miał jakąś chujowa sytuację przez narkotyki i tu nie ma co w ogóle gadać. Co do 25g to fakt wychodzi taniej, z jakieś 10g do przodu ale jak znasz siebie i wiesz co będzie to lepiej wziąć 5g, odsapnac trochę i zamówić. Samo myślenie o tym że wyjdzie taniej już zdrowe nie jest
Epsiakos
A tak z ciekawości - skoro RC stimy lepiej gaszą Ci objawy ADHD, próbowałeś to np. wrzucić w kapsułki i brać oral po 40-50mg kilka razy dziennie, żeby funkcjonować normalnie?
Zamiast brać pół-rekreacyjnie i czuć się dobrze + normalnie może można zrobić właśnie tak i czuć się tylko normalnie, bez chaosu w głowie.
Nie narzucam Ci tego, po prostu jestem ciekawy.
Nie wiem czy mam ADHD, bo nigdy tego nie badałem. Ale kiedyś stosowałem NEPa w taki sposób jak opisałem wyżej.
Co około 3-4h 50mg NEPa oral i byłem mega produktywny przez cały dzień.
Minus był taki, że jak bardzo nie wydłużyłbym odstępu między ostatnią wrzutą, a porą snu i tak zawsze musiałem wyłączać się lekami nasennymi, bo inaczej nie mogłem zasnąć do rana, a zamysł był taki, żeby było funkcjonalnie a nie bezsennie.
A tak z ciekawości - skoro RC stimy lepiej gaszą Ci objawy ADHD, próbowałeś to np. wrzucić w kapsułki i brać oral po 40-50mg kilka razy dziennie, żeby funkcjonować normalnie?
Zamiast brać pół-rekreacyjnie i czuć się dobrze + normalnie może można zrobić właśnie tak i czuć się tylko normalnie, bez chaosu w głowie.
Nie narzucam Ci tego, po prostu jestem ciekawy.
Nie wiem czy mam ADHD, bo nigdy tego nie badałem. Ale kiedyś stosowałem NEPa w taki sposób jak opisałem wyżej.
Co około 3-4h 50mg NEPa oral i byłem mega produktywny przez cały dzień.
Minus był taki, że jak bardzo nie wydłużyłbym odstępu między ostatnią wrzutą, a porą snu i tak zawsze musiałem wyłączać się lekami nasennymi, bo inaczej nie mogłem zasnąć do rana, a zamysł był taki, żeby było funkcjonalnie a nie bezsennie.
11.11.2025, 01:52
Trochę ryzykownym jest długoterminowa autoregulacja narkotykami. Brak żelaznych ram, bo koniec końców jest to element codzienności i wlewanie się do każdej sfery życia mogą problematycznie wypaczyć pewne normalne / zdrowe mechanizmy. Prędzej tego typu metodę stosowałbym, jako skalpel w trakcie "operacji" podczas, których objawy ADHD byłyby porównywalne do strzału w kolano. Chodzi mi o to, aby ograniczyć ryzyko systemowego uzależnienia - właśnie nierekreacyjnego - bo gdzie człowiek miałby uciec od tego...




