Wtedy latarka w telefonie i jazda pod łóżkiem xD

Sniffiarz97 

Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto tak nie czynił... ale też można się na tym przejechać wciągając losowe migoczące paprochy.

Nie ma nic gorszego niż taka sytuacja; ostatnie dwie kreski, ty z grzeczności dajesz pierwszeństwo koledze a on nachylając się kichnął...... na mokro.....

moher 
To brzmi jak idealny horro w dwóch zdaniach. Na szczęście tak czarującej sytuacji nie miałem - zdarzało się kichnięcie (bardziej dmuchające), ale było to do odratowania

Nie ma nic gorszego niż taka sytuacja; ostatnie dwie kreski, ty z grzeczności dajesz pierwszeństwo koledze a on nachylając się kichnął...... na mokro.....

I zapalenie wątroby poprzez używanie przez kompanię braci jednej i tej samej rury do odkurzacza ☢️😉

Słyszałem w autobusie że komuś w kuchni rozbił się talerz, pełno szkła bo to był z tych hartowanych i później jak załadował towar do magazynu to miał problem zatamować wyciek z lac. sanguis

Zgniatanie to tylko to trochę roboty przy zgniataniu jest strzał i odlatuje na boki i to daleko trzeba mieć talerz lub wiadro żeby pokruszyć dobrze temat i dalej rozdrobnić potem zetrzeć na miał i dalej samo powie czy już można ciągnąć

Konrad Curze  nie masz pojęcia, jak zmieni Ci się układanie kreseczek (( jeśli takie lubisz )) jak porządnie ogarniesz towar na proch, 
samo wejście i ogarnianie noska też jest na + zwł. przy chlorach które drażnią bardzo śluzówkę nosa.
a polecam bardziej wyższy niż szerszy ... byleby nie był z metalu o tym pamiętaj, najlepiej kamienny!
cuś takiego jest idealne..



przy szerszych jest ryzyko uciekania towaru na boki, wiadomo jak to jest z kryształkami

A nie macie przypadkiem tak że jak za bardzo skruszycie w pył np 3cmc ice to leci odrazu do gardła i może płuc przy okazji?

JureKiler 

Jeżeli masz z tym problem to oznacza, że masz przesuszoną albo ostro zajechaną śluzówkę. Na pierwszy problem wystarczy kupić sobie psikacz z wodą izotoniczną (takie do nosa na pewno dostaniesz w aptece). Drugi by wymagał regeneracji bardziej rozłożonoej w czasie - są na to kremy, ale nie pamiętam nazwy a nie chcę pomieszać. Do tego odpowiednie ułożenie sobie rurkę w nosie jest jakimś półśrodkiem. Chodzi o to aby przy wciąganiu nie mogło od razu wszystko polecieć do gardła (np. ustawiając ją bardziej pionowo żeby pył udeżył górę nosa a później był zaciągany do gardła, albo eksperymentując z tym jak głęboko ją sobie włożysz - ale no każdy ma swój kształt nosa, zatem metodą prób i błędów powinieneś coś znaleźć).

wodę morską zalecam spray