@"Lady Giwera" przykro mi z pwodu Waszej straty. Musze jednak zaznaczyc, ze jestes bardzo niekonsekwentna. Czy to Ty nie pisalas, ze zakazywanie czegos jest zamachem na wolnosc czlowieka? Czytalem Twoj post o 3 latach wiezienia dla typa powinietego ze 100gr fety - ze to zamach na wolnosc bo to sprzeczne z 'prawem naturalnym'. No to dlaczego zakazujesz ludziom jazdy tyle ile chca?  Prawo naturalne to takie, gdzie przetrwaja najsilniejsi. Badz konsekwentna w opiniach i spojrzeniu na swiat. Albo szanujesz prawo obowiazujace i kontrakt spoleczny, albo nie, i bierzesz na klate wszystkie tego wady i zalety. Nie da sie stac w rozkroku, bo te dwa spojrzenia wie wykluczaja.

beeniepatu  to skrajnie różne sytuacje pod względem spojrzenia na wolność. Pierwsza z założenia (mówimy o posiadaniu) nie ma wpływu na osoby trzecie "wolność Tomku w swoim domku". Druga sytuacja ogranicza wolność osób trzecich. Sama lubię szybką jazdę ale do tego są przeznaczone specjalne miejsca, na torze nie ma prawa pojawić się kot a teren zabudowany wymaga poszanowania wolności osób trzecich. Mam świadomość, ze moje pole potencjalnej wolności jest znacznie większe od rzeczywistego, ale daleka jestem od hipokryzji. 

Prawo naturalne w przypadku tak dużej populacji to kwestia niezwykle kontrowersyjna i daleka jestem od stawiania tez, ale ciekawy temat do polemiki.

@"Lady Giwera" zgadzam sie, ze ciekawy. I o to chodzi, zeby polemizowac. Ok, rozumiem teraz co masz na mysli - nie wybrzmialo to byc moze wystarczajaco dla mnie, w tamtym poscie. Trzeba jednak pamietac, ze prawo stanowione, co do zasady, jest konieczne dla realizacji naturalnych celow jednostki. Tym samym oba rodzaje prawa sa niezbedne do tego. Prawio stanowione polega na mitygowaniu ryzyk zwiazanych z zabezpieczeniem prawa naturalnego. Dlatego sa kary za zabijanie czlowieka, kradzieze, itp. Prawo do samoposiadania jest oceniane pod katem tego, czy stanowi zagrozenie dla innych praw. Narkotyki szkodza, posiadanie ich duzej ilosci jest oceniane pod katem tego, ilu osobom mozna zaszkodzic w przypadku ich im udzielenia. Czyli z perspektywy nieuszanowania prawa do zachowania zycia innych osob.

beeniepatu Zdecydowanie popieram fakt istnienia prawa stanowionego, co więcej nie wyobrażam sobie funkcjonowania w społeczeństwie bezprawia. Jednak nie wierzę w  obiektywizmu w jego stanowieniu, ale dlatego, że sam "obiektywizm" jest dla mnie czymś abstrakcyjnym. Dobrze jednak, ze nie każdy ma wpływ na jego kształt. Osobiście uważam, że demokracja jest przereklamowana i jest tylko ułudą wolności. 
Środowisko "używek" wymaga regulacji prawnych chociażby ze względu na tematy poboczne jak groźby, przemoc fizyczna czy sprzedaż osobą nieletnim, bądz nieświadomym. Posiadanie na własny użytek jest w moim mniemaniu czymś w co ustawodawcy nie powinni ingerować, ale zdaję sobie sprawę z tego że nie jest łatwo zweryfikować czy faktycznie na wlasny użytek. 
Inną kwestią jest dzielenie się z dorosłymi, ŚWIADOMYMI osobami i na takich regulacjach ustawodawca mógłby skorzystać chociażby ze względów podatkowych. Nie chciałabym jednak zabrzmieć jak Machiavelli chociaż wiele lat temu "Książe" mnie w pewnym sensie zachwycił.

@"Lady Giwera" no wiadomo, ze demokracja jest ulomnym systemem, bo polega na akceptowaniu wyborow wiekszosci. A wiecej jest ludzi glupich niz madrych. Klasyczna zasada pareto. Niemniej, nic lepszego nie wymyslono do tej pory 😎 Temat rzeka, bardzo ciekawy i trudny do obiektywnych ocen. Zawsze rodzi sie pytanie, czy pewne ograniczenie swojej wolnosci, jest po prostu cena za pewien kontrakt spoleczny, czy jest juz zamachem, niewspolmiernym do zysku, jaki prawo wprowadzane ma dac. Widzimy to w wielu aspektach na biezaco.
Co do dragow to powinna byc okreslona ilosc mozliwa do posiadania, i czesc. Usystematyzowanie tego od razu zamyka temat.

beeniepatu "Co do dragow to powinna byc okreslona ilosc mozliwa do posiadania, i czesc. Usystematyzowanie tego od razu zamyka temat". Amen
Co do "kontraktu społecznego" osobiście nie potrafię stwierdzić i nie wiem czy ktokolwiek jest w stanie stwierdzić, czy korzyści są większe niż koszty. Pozostaje akceptacja i względne dostosowanie lub wyjście ze strefy komfortu często związane z migracją mającą na celu uzyskanie względnej wolności. Trawa na łące obok może faktycznie tylko wydawać się bardziej zielona.

Bardzo ciekawa rozmowa, ale prosiłbym, aby jednak "nieco" bardziej trzymać się tematu wątku, jakim jest "bezpieczeństwo" (fizyczne). Dziękuję.

 Maniek dziękuję za sprowadzenie na odpowiedni tor, trafiłam na TURBO rozmówce beeniepatu dał mi poczucie bezpieczeństwa ponieważ myślenie ewidentnie jest jego mocną strona, cenię to u innych osobników.  Tak pól serio, pół żartem. 
Podjęłam temat ze względu na bezpieczeństwo fizyczne, wspomniałam też o tym mimochodem w poście. 
Czy ktoś Wam kiedyś groził? 
Jeśli tak to czy wewnętrznie baliście się?

Gaz jest spoko na nieco większe odległości (do 2 m). Trzeba tylko uważać, żeby nie prysnąć sobie przez przypadek w oczy, albo pod wiatr. Sprawdzone info . Jak miałem pracę, która wymagała chodzenia od domu do domu to na psy nawet się sprawdzał, choć miałem raz przypadek, że kompletnie nie zadziałało. Trzeba było szybko spierdalać jak na mocnym treningu 

te żelowe policyjne są dobre ale chyba już o tym pisałem