Bardzo podobna w dzialaniu jest okra. Mozna dostac w internetowych sklepach w stylu 'kuchnie swiata', lub dobry indyjskich sklepach stacjonarnych

Mieszkam pomiędzy Poznaniem a Wrocławiem, czy mógłbyś polecić dobre sklepy stacjonarne w tych miastach lub ich okolicy?

Ja od siebie dodam, ze warto jezeli chodzi o stosunek ceny do jakosci celowac w suple firm Now food czy swanson, na allegro jest tego pelno i maja czesto fajne mixy z prawie wszystkim co bedzie nam potrzebne przed jak i po zabawie, warto tylko poczytac ile mg danej substancji jest w tabletce, z tego Now food praktcznie kazdy kultursyta lyka takie suple typowo prozdrowotne chyba to nie przypadek.

Przede wszystkim nawadniajcie się! Starajcie się dostarczać odpowiedniej ilości płynów
Jedzcie przy tym dużo owoców i warzyw, nadrabiacie sobie dzięki temu elektrolity, generalnie owoce chronią przed odwodnieniem
Orzechy, bakalie jako dobre źródło energii , makro
Ograniczajcie śmieciowe jedzenie jak zależy nam na właściwej regeneracji
Polecam pić dużo ziołowych naparów, ja najczęściej piję pokrzywę, zieloną herbatę
Zadbajcie o to aby włączyć do swojej diety nootropiki, ja polecam Ashwagandhę, Gotu Kolę, Brahmi (Bacopa Monnieri), ze względu na ochronę komórek nerwowych jak i odbudowę, trust the process, to nie jest tak, że z dnia na dzień odczujecie różnicę
Dbajcie o dotlenienie, przebywajcie w miarę możliwości na świeżym powietrzu
Medytujcie, to nie musi być siedzenie jak mnisi, możecie po prostu się położyć na 15minut (ustawcie timer żeby po prostu nie zasnąć) i myśleć o głębokich wdechach, wydechach. Formą medytacji to również wyjście do lasu, łąki, kontakt z przyrodą naprawdę oczyszcza, nie jesteście przebodźcowani tym natłokiem informacji
Dbajcie o sen, min. 5 cykli to jest idealnie zakładając, że jeden wasz cykl wynosi 1.5H ( co nam daje w sumie 7.5h snu )
Uprawiajcie jakiś sport, chodźcie na siłownię, biegajcie, cokolwiek
[Jak coś mi przyjdzie do głowy to rozbuduję odpowiedź]

ja polecam gorący krupnik na udku )

Rosołek byle goracy zawsze dzien po wchodzi jak zloto

Witaminy oczywiście, ale same z leków same się wchłaniają miernie, a najlepiej z pożywienia. Dieta jest tu więc kluczowa, jeżeli chodzi o regeneracje. Najlepiej dzień wolnego, i pokutowanie zwały, w miarę aktywne spędzanie dnia (kolega wyżej wspomniał o tym)   Nie karce tu witamin, i warto je brać, zwłaszcza po grubych maratonach. 

Dam wam też dobry patent - choć nie każdy ma dostęp - sauna  Świetnie wypaca wszelkie dziadostwo z naszego organizmu, przyśpieszając regeneracje. Pijcie soki owocowe, wodę - odpuścić sobie napoje, nektary (zawierają cukier, ale to już lepiej pozyskać go z np. owoców, prawda?). Orzechy są również świetnym źródłem makroelementów, i zdrowych, nienasyconych kwasów tłuszczowych. Dużo tu już zostało powiedziane, więc nie będę się zbytnio rozpisywał, chyba że coś mi jeszcze do głowy wpadnie....

Sauna jak najbardziej, jednak z bardzo uwaznym podejsciem do tematu. Jak ktos wzial wlasnie udzial w maratonie, to jednak bym odradzal. Sauna u zdrowego czlowieka wymaga odpowiedniej kondycji kardio - a ta jest zaburzona po wysokich lotach.

Kropelki do nosa z noopeptem to taki trochę cheat code na zwałę. Od razu jest ulga. A ze zdrowym jedzonkiem i piciem wody pięknie wyjaśnione wyżej to nie będę po raz 2137 powtarzać xDDDD
O i warto wspomnieć że jak już sobie kupujecie witaminy czy tam inne suple to warto patrzeć na skład bo się można dowiedzieć takich rzeczy jak:
- dawka jest śmiesznie niska a zalecana ilość to 6 tabletek xDD
- że magnez jest w formie nieorganicznej soli (która się bardzo słabo wchłania)
- że "tran" to wcale nie jest tran tylko jakiś rybny odpad 
- że jest słodzone/barwione jakimś syfem 
- w przypadku ziołowych preparatów warto zwrócić uwagę czy są standaryzowane i czy zawierają sensowną ilość surowca

Twilight Sparkle  te 6 tabletek to chodzi Ci o Wit b6 jak wnioskuje ?

Nie pamiętam co to dokładnie był za suplement, chyba jakiś magnez. W każdym razie ilość w jednej tabletce była tak śmieszna że trzeba by było zjeść właśnie tak z 6 żeby to miało jakikolwiek sens. A biorąc jeszcze poprawkę na to że takie rzeczy zazwyczaj kiepsko się wchłaniają to już równie dobrze można jeść piasek w celu uzupełnienia minerałów (nie, nie jedzcie piasku żeby uzupełnić sobie minerały).