Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
skręt-objawy odstawienne i porady
14.11.2022, 16:23
W ogole opio + benzo to nie jest dobry mix - z powodow charakteru dzialania substancji. To tak jakby ktos chcial miksowac 😎
YOUR ATTORNEY
14.11.2022, 16:51
przecież nie umrze na tym skręcie niech przetrwa co ma do stracenia musi sie łoić jakimiś lekami kurna jego olek weźcie troche sie wzmocnijcie psyhicznie bo ja nie wiem co to będzie z wami dalej utrudnienie z czasem będzie coraz mniejsze troche samo zaparcia i wiary w siebie przebijaj myśli negatywne pozytywnymi czasem 2 razy a czasem tysiąć a czasem 2 tygodnie się walczy z jedną myślą jeżeli ktoś ma mocniejszy umysł, a jak go trzęsie to może kompiel woda wyciąga coś tam pomoże napewno próbować walczyć powodzenia, ale jak chcesz oczywiscie to właduj w siebie tonę leków to podobno pomaga też ja tam wolę sam sobie poradzić z utrudnieniami jak gość nie daje rady to go wspieraj rozśmieszaj nie wiem szukaj probuj
14.11.2022, 17:04
Miałeś kiedykolwiek porządnego skręta po opioidach? Nie sądzę, bo byś inaczej mówił. To nie jest jakaś byle jaka zwała po stimach, że jeden dzień i masz to z głowy. Nie dość, że czas skręta jest o wiele dłuższy niż zwala po stimach, to jeszcze objawy skręta są dużo bardziej uciążliwe. Fizyczne i psychiczne. Tu nie wystarczy sobie pozytywnie myśleć i poleżeć pół dnia odpoczywając. Gdybyś miał porządnego skręta po opio i byś nie mógł spać przez tydzień to byś inaczej śpiewał odnośnie wspomagania się czymś podczas skręta
nie miałem ale uwierz albo nie miałem wydarzenia dużo mocniej siadające na psyhikę niż narkotyk który ryje do pewnego stopnia wchodzi na głowę i ciało ale nie wchodzi tam gdzie możesz wyjść jedynie samozaparciem i wiarą w siebie oczywiście nie w 1 dzień a kilka nawet lat Maniek
a taki skręt sobie sam zejdzie z czasem
a taki skręt sobie sam zejdzie z czasem
25.02.2023, 11:29
Proszę bardzo jak schodziłem z 2 letniego ciągu na majce (ok 3-5 razy w tygodniu). Było to połączone z bólem neuropatycznym - nie mogłem pracować więc na towar też sobie pozwolić nie mogłem. Schodziłem CT - cold turkey, wiadomo o co chodzi. Wracałem do siebie chyba z miesiąc, pamiętam gdy pierwszy raz po odstawce zacząłem śmiać się, czuć emocje...
Ratowałem się netflixem, filmami, niech kumpel znajdzie sobie jakieś zajęcie, jakąś grę czy coś. W każdym razie - spałem po 5 godzin w tygodniu, więc zdecydowanie coś na sen jest potrzebne (neuroleptyk, ten co masz albo ketrel będzie dobry na spanie, choćby hydroksyzynę, więc w tej kwestii zgadzam się z Maniek w 100%). Resztę trzeba przecierpieć, to nie jest tragedia, choć też nie wiadomo, który to ciąg, ile chłopak brał itd.. Pregabalina pomaga w odstawce wszystkiego, ale nwm czy będzie potrzebna - chłop przeżyje, i raczej nie ma co się martwić .
Przeciwbólowo - w ostateczności kodeina (choć tu bym odpuścił, to jest odstawka do kurwy nędzy), ale wystarczą zwykłe NLPZ - ibuprofen, diklofenak.
na psychę już powiedziałem - zajęcie, film, muzyka, ktoś wspomniał o ciepłej kompieli - świetny pomysł.
Niech chłopak je coś łatwo przyswajalnego - zupy (ale normalne, nie chińskie gówno), w zasadzie niech je, co da rade zjeść. Szybciej to gówno z niego wyjdzie. Niech pije wode, szklanke co godzinę. Trzeba walczyć, kurwa mać !
Jak masz jakieś pytania jeszcze to wal - choć brałem morfinę, to nie daleko jej do heroiny
Pozdrawiam
DissoEnjoyer
Ratowałem się netflixem, filmami, niech kumpel znajdzie sobie jakieś zajęcie, jakąś grę czy coś. W każdym razie - spałem po 5 godzin w tygodniu, więc zdecydowanie coś na sen jest potrzebne (neuroleptyk, ten co masz albo ketrel będzie dobry na spanie, choćby hydroksyzynę, więc w tej kwestii zgadzam się z Maniek w 100%). Resztę trzeba przecierpieć, to nie jest tragedia, choć też nie wiadomo, który to ciąg, ile chłopak brał itd.. Pregabalina pomaga w odstawce wszystkiego, ale nwm czy będzie potrzebna - chłop przeżyje, i raczej nie ma co się martwić .
Przeciwbólowo - w ostateczności kodeina (choć tu bym odpuścił, to jest odstawka do kurwy nędzy), ale wystarczą zwykłe NLPZ - ibuprofen, diklofenak.
na psychę już powiedziałem - zajęcie, film, muzyka, ktoś wspomniał o ciepłej kompieli - świetny pomysł.
Niech chłopak je coś łatwo przyswajalnego - zupy (ale normalne, nie chińskie gówno), w zasadzie niech je, co da rade zjeść. Szybciej to gówno z niego wyjdzie. Niech pije wode, szklanke co godzinę. Trzeba walczyć, kurwa mać !
Jak masz jakieś pytania jeszcze to wal - choć brałem morfinę, to nie daleko jej do heroiny
Pozdrawiam
DissoEnjoyer
JAKOŚ TRZEBA PCHAĆ TO ZJEBANE ŻYCIE, CO NIE ? MAIL DZIAŁA
25.02.2023, 15:22
Po przerobieniu 500g kratomu miałem lekki skręt ale do wytrzymania, bardziej na psychikę wjeżdżał jego brak niż fizyczne objawy odstawienia po nim
02.03.2023, 21:11
(14.11.2022, 16:23)Beeniepatu napisał(a): W ogole opio + benzo to nie jest dobry mix - z powodow charakteru dzialania substancji. To tak jakby ktos chcial miksowac 😎
wiesz no ja bym to Benii inaczej ubral w slowa, mix to jest zajebisty ale niebezpieczny chociaz co czlowiek to zdanie i gusta inne,
warto tez wspomniec ze skret od opio i benzo jednoczesnie tez moze wystapic i w ciezszych przypadkach bez pobytu w szpitalu szanse na wyjscie z tego calo raczej marne...
Co do skretki (zespolu abstynencyjnego) jego objawy sa zalezne od tego jakim opiatem/opioidem sie raczymy i jak dlugo, mnie po ponad 4 miesiacach jarania browna na skrecie wszystko napierdalalo dala sie we znaki kontuzja reki (zlamalem reke i od tego zaczal sie moj ciag na helu... bo dostanie w NL czegos innego niz parasyf -> paracetamol graniczy z cudem i nie wiedzialem wtedy ze musze odjebac giga drame zeby cos ugrac), psycha wiadomo upodlona ale bez tragedii przez pierwszy tydzien wraz z moja towarzyszka niedolii praktyczńie sie nie ruszalismy z lozka, szama wiadomo tylko zamawiana bo wstanie i rozwieszenie chociazby prania bylo dla nas katorznicza praca, gotowanie mimo ze bardzo lubie gotowac, odpadalo, nie moglem z bolu ustac przy garach kazda minuta dluzyla sie jak godzina, bylismy jednak zmotywowani zeby wyjebac helupe chociaz na dluzej niz tydzien : ) wiec simkarta poszla w kibel, telefon oddalem ziomkowi na przetrzymanie byle nie zamowic wiecej tego gowna nie pomagal fakt ze diller dawal mi temat w tak zwane "Kredki / kombo" --> kazdy wie o co chodzi, takze sirodek zapobiegawczy w postacji oddania telefonu w dobre rece byl konieczny, co do rak a wlasciwie reki bo zaczalem watek ale nie skonczylem miejsce w ktorym mialem zlamania (wyjebalem w barierki na elektrycznym rowerze wiec 35 km / h + barierka) zaczely okropnie bolec, niespalismy w nocy za to przesypialismy cale dnie, nie moglismy usnac we dwoje przez bol plecow, wypicie piwa stanowilo wyzwanie wiec odpuscilismy temat alkoholu / jarania / czego kolwiek, na bole przez 1 tydz ratowalismy sie jeszcze troche 2-fdck (moze zabrzmi glupio i niedorzecznie ale w malych dawkach pomagalo i usnac i usmierzyc bol) coz pod koniec 2 tygodnia widac bylo juz znaczna poprawe, aktualnie lece na czysto z moja partnerka juz 2.5 miesiaca (nie biorac pod uwage trzech wypadow z koda i jednego z oxy).
Znam owiele gorsze przypadki gdzie skretki konczyly sie tragedia albo prawie tragedia... Moja krotka historia nie zostala napisana zeby sie wyzalic ale przestrzec mogl bym sie rozpisac bardziej ale nie chce, to bylo tylko okolo 4.5 miesiaca ciagu, a sa ludzie ktorzy lataja po pare lat i konczy sie to z ciezkimi powiklaniami i musem przyjmowania metadonu albo hmmmmmm bupronorfiny, naprawde opio w dzialaniu jest super ale w powiklaniach i problemach jakie generuje jest jeszcze lepsze
053be82a4c94320356cbc432a1bc2f14b63881793d1b0f7ea90b7332c37109712e
11.03.2023, 11:49
Hoxed Bardzo mądrze napisany post. Oj jest różnica między kodeinową, parodniową grypką, skrętem z majki (u mnie trwał miesiąc), a np. takim zejściem z karfentanylu (bardzo ładnie opisany proces zejścia na hyperreal)
Mega współczuje Ci tego przez co przeszedłeś, oby w Twoim i Twojej towarzyszki życiowej było jak najmniej opio. To sie mogło skończyć tragicznie, ale daliście rade. I serio w NL nie dostaniesz nic poważniejszego od parasyfu ?
Mega współczuje Ci tego przez co przeszedłeś, oby w Twoim i Twojej towarzyszki życiowej było jak najmniej opio. To sie mogło skończyć tragicznie, ale daliście rade. I serio w NL nie dostaniesz nic poważniejszego od parasyfu ?
JAKOŚ TRZEBA PCHAĆ TO ZJEBANE ŻYCIE, CO NIE ? MAIL DZIAŁA