Sporadycznie zajaram szluga , dwa

Jak se przypomnę jak zaczynałem to 2 paki szły do baletu szluga za szlugiem a teraz rzuciłem fajki i mam wyjebane xD

Puszczam dymem kilka razy w tygodniu

Przeważnie nie chce mi się palić po tych substancjach. Może jedną fajke spale przez całą noc

Pod wpływem nie palę. I nie pije alko.
Paczka fajek starcza mi na tydzień. Więc jakimś tam nałogowcem nie jestem

To opłaca się palić takie ilości? Nie lepiej rzucić? Albo może na jakąś fajną tabaczkę się przestawić jak małe ilości nikotyny są Ci potrzebne.

To już lepiej całkowicie w pizdu wyjebać palenie niż truć się śmiesznymi ilościami.

to jednak dosc normalne zjawisko, ze ludzie niepalacy zapala sobie do piwka albo dla towarzystwa raz na jakis czas

Palenie prawdziwych fajek pod wpływem to tam chuj. Paliliście kiedyś nieistniejące papierosy? XDDDDDDD

Twilight Sparkle owszem, po gałce raz jak się spacyfikowałem dawką 60 gramów mielonej, i raz po DPH. To pierwsze to challenge dla odważnych, tego drugiego nie polecam nikomu.