SampL 2G

Dobra pluszowa substancja, dużo myśli w głowie bo zażyciu, chce się tylko leżeć haha . Muzyka muza wchodzi fajnie polecam k-pop , rap , wszystko xD 
Substancja 4,5/5

Dla mnie aż za mocne

DANE O TESTERZE: 19 lat, 180cm wzrostu, 63kg wagi
Tolerka: nie sa juz to moje wyzyny tolerkowe, 150mg sniff z jakiegos klefa robi mnie na 60-80 minut, po tym czasie dorzucam
Set&setting: spokoj, przed komputerem, moja wyczekiwana paczka dotarla, mam spokoj, nie jestem przejedzony, wrzucilem lekki posilek 2h przed odbiorem paczki
Dzialanie: ksiazkowe, nie ma zadnego syfu ktore powoduje cos innego niz czysta, klefedronowa euforie, jest to bardzo dobra czworka o wysokiej jakosci, porownywalna z 4cmc ducha, mozliwe ze troche lepsza od 4cmc deluxe od Esco, ale moja opinia o deluxe jest przedawniona, bo ostatni raz pobieralem ja z 10 miesiecy temu, teraz jest pewnie lepiej niz wtedy
Wlasciwosci: nie odstrzeliwuje, dobrze sie kruszy, jest kruchawa, idealna do formowania nart, nie wrzucalem bombki bo dawno nie robilem narkoposiaduwy przed komputerem, ale dziala nosem dobrze, jednakze nie moglem dokopac sie do klatkowania obrazu, chyba nie dla mnie ten efekt po prostu
czy polecam? tak, jedna z lepszych czworek ktorych dane mi bylo sprobowac podczas pobytu na tym forum
jednakze ma bardzo dziwne sklonnosci do granulowania sie jak feta, pomimo przechowywania skruszone w samarze, w zacienionym i suchym miejscu, wysypywany klef byl zgranulowany przez co trudno formowalo sie narty, nie mozna bylo ich dokruszyc tak idealnie na fine powder, ale nadal dzialalo dobrze (patrz zdjecie pierwsze)
ocena obiektywna: jest ladne, dobre do pogonienia na streecie, dobre jakosciowo, nie pozostaje nic jak dac 9.5/10
ocena subiektywna: nadal nie moge osiagnac tego efektu ktory chcialem pomimo nieposiadania rozwalonego sero, ostatni raz jadlem z 0.5g 3cmc 2-3 tygodnie przed testem, ostatnia duza posiadowka to pierwsza polowa marca

4-c kryształki czysciutkie, lekkie klefowy zapach był, kinol palił. Ale tak to oral.
Ale powiem tak: 180mg sniff rozjebało lepiej, niż myślałem, aż moje myśli gubiły się w otchlani tego nieogaru. To jest młot na wejściu przy sniffie.
Oral: 200mg, to samo, tyle że powoli się rozkręcał. Ale jak jebło, tak po sniffie z tych 180 po 3 godzinach, jeszcze lepiej, to samo 🙌 Więcej nie dorzucałem bo się dzieliłem. Każdy chwalił!
frogbullshop PE TA RDA! 😎

Rzadko próbuje serotoninowców ale tym razem się skusiłem. Pierwsze podejście do tej czwórki miałem jakiś czas temu, walnąłem sniff na oko taki do 100mg i tylko mnie naspidowało, więcej już nie jadłem. Drugie podejście 170mg (bo tak mi sie odłamało) do 100ml piwa i po 40 minutach poczułem że zaczyna wchodzić, myślałem czy nie dosniffać ale odpuściłem, myślałem że rozkręci się mocniej ale ni chu chu. Zarzuciłem drugi oral tym razem na oko w ten sam sposób co poprzednio, ile tego było nie wiem myśle że podobnie co wcześniej i powiem że było przyjemnie, rozpłynąłem się, uśmiech z ryja nie schodził bo dawno nie czułem takiej serotoninowej fazki. Muzyczka leciała a mi obraz skakał, ja pierdole a miałem nic nie brać. Nie namawiam ale dobre to.🤪

Stilgar przekazałem młodemu koniu lat 24 i spożył 200 czy tam 300mg na oko p.o.
 Jak mu weszło muzyczka grała. pusty wzrok i mieli tą mordką jak krowa Szczękościsk i typowa gadka jak to po klefie.. zapominanie co się mówiło co się chciało zrobić Miło popatrzeć jak komuś sprawia przyjemność taka mała rzecz Tak to
wtopił się w fotelik, coś tam popykał na tele.. tu pogadał PARCIE na FAJECZKI niesamowite.. faza trzymała z dobrą godzinę ale z oczu nie zeszło Później dorzucił Sniff i łezka poleciała Dalej tak samo
czyli gra