Ja kilkukrotnie testowałem substancje i ogółem w działaniu nie była zła dopóki trzymałem świadomość w ryzach bo od pewnej dawki wzwyż zczyna się psychoza i człowieka łapie po prostu pierdolec. Wizuale bardzo ciekawe dużo się dzieje kluczowa jest tutaj gra światła. dla wzmocnienia efektu polecam jeść w nocy włączyć np latarke w telefonie i częściowo zasłonić ją jakimiś pierdołami tak by światło było słabe i mętne a na każdej powierzchni były cienie o różnej jasności. Co do metody przygotowania to według mnie suszenie jest całkowicie zbędne, ja po prostu pi razy drzwi odciskałem to co zostało na filtrze odrywałem fragment z tematem obwijałem cienką warstwą husteczki i połykałem. Fizycznie benzydymina trochę podrażnia gardło i generuje kapcia w ryju jednak najgorszym efektem jest to że mocno siada na wzrok i do dziś to o sobie przypomina. Gdyby ktoś był zainteresowany mogę opisać kilka ciekawszych faz