Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Dyscyplina trzeźwości - czyli co robić, by być wytrwałym
30.05.2025, 06:31
Kurwa, tu Wam się należy obiektywny post.
W nalogach siła woli na chuj Wam się zda - nie tędy droga. Tutaj biorąc sprawę na przetrzymanie doświadczacie tzw. duposcisku i mimo że nie ćpacie, to zatrzymujecie swój proces zdrowienia.
Tu bardziej chodzi o znalezienie równowagi w życiu i słuchanie swoich potrzeb.
Bardzo ważna jest też uważnosc i wgląd we własne emocje, żeby zauważać znaki ostrzegawcze informujące o ryzyku nawrotu lub przyćpania.
Do trzeźwości trzeba podejść z głową i najlepiej nie w pojedynkę. Mimo że to od nas samych wszystko zależy - taki paradoks.
W nalogach siła woli na chuj Wam się zda - nie tędy droga. Tutaj biorąc sprawę na przetrzymanie doświadczacie tzw. duposcisku i mimo że nie ćpacie, to zatrzymujecie swój proces zdrowienia.
Tu bardziej chodzi o znalezienie równowagi w życiu i słuchanie swoich potrzeb.
Bardzo ważna jest też uważnosc i wgląd we własne emocje, żeby zauważać znaki ostrzegawcze informujące o ryzyku nawrotu lub przyćpania.
Do trzeźwości trzeba podejść z głową i najlepiej nie w pojedynkę. Mimo że to od nas samych wszystko zależy - taki paradoks.
30.05.2025, 08:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.05.2025, 08:35 przez Lifeisbrutal.)
Nie ma? Ja uważam, że jest wytrzymałem ponad 2 miesiące bez dragów i gdybym nie miał silnej woli to pewnie by walił bez przerwy. I owszem w terapii może nie ma czegoś takiego, ale w krótkich przerwach robionych samych z siebie jest.
30.05.2025, 08:42
No w terapii wybijają z głowy takie pojęcia. Wiele teorii to seria objawionych prawd, których albo się trzymasz albo kończysz z jeszcze większym uzależnieniem. Po pierwsze to albo kończysz z tym raz na zawsze albo nie ma dla ciebie ratunku poza zamkniętym ośrodkiem.
Life tak nie ma silnej woli. Temat walkowany na każdym leczeniu zamknietym. wtem jak wytrzymałes bez dragów jak cpales leki? Po prostu zamieniłes używkę i zwodziles/zawodzisz samego siebie a to najgorszy błąd. Pogody Ducha!
30.05.2025, 08:45
Lifeisbrutal
brales w tym czasie benzo, glowa byla tym zajeta to wtedy latwiej nie cpac innych rzeczy, jak dla mnie jakakolwiek przerwa = calkowita trzezwosc, inaczej to jest skakanie tylko z uzywki na uzywke i politoksykomania, czlowiek nawet nie ma mozliwosci odnajdywania sie w uzaleznieniu wtedy, wielu z was nie zdaje sobie sprawy z tego, ze wy jestescie uzaleznieni od nietrzezwosci, a nie konkretnej substancji i nie to, ze ja sie teraz wywyzszam czy cos, bo na tym samymy wozku jedziemy, ale wypadaloby kiedys zrobic pare dni calkowicie bez niczego - wtedy dopiero czlowiek dochodzi do konkretnych wnioskow, bez rozowych okularow i z realnym spojrzeniem na swiat
brales w tym czasie benzo, glowa byla tym zajeta to wtedy latwiej nie cpac innych rzeczy, jak dla mnie jakakolwiek przerwa = calkowita trzezwosc, inaczej to jest skakanie tylko z uzywki na uzywke i politoksykomania, czlowiek nawet nie ma mozliwosci odnajdywania sie w uzaleznieniu wtedy, wielu z was nie zdaje sobie sprawy z tego, ze wy jestescie uzaleznieni od nietrzezwosci, a nie konkretnej substancji i nie to, ze ja sie teraz wywyzszam czy cos, bo na tym samymy wozku jedziemy, ale wypadaloby kiedys zrobic pare dni calkowicie bez niczego - wtedy dopiero czlowiek dochodzi do konkretnych wnioskow, bez rozowych okularow i z realnym spojrzeniem na swiat
Siadamy do dużej gry. Ty jesteś fascynat, więc ten dom przegrywasz. Ty jesteś przegrany – ja jestem wygrany. Ty nie masz domu – a ja? – Ja także go nie mam. Bo wygrałem tylko złotówki. I każda gra ma taką właśnie przemienność: różne wartości potrafi zamienić na złotówki. Ale odwrotnie… nie da się, niestety.
30.05.2025, 09:03
Dead Nightmares No masz rację stary, brałem benzo więc można uznać, że zmieniłem używkę. Ale chodzi mi o to, że RC nie brałem ponad 2 miesiące o nic więcej nie chodzi. Przecież nie ukrywałem tego, że nie brałem benzo bo często na czacie się tym chwaliłem.
30.05.2025, 09:22
Nie wiem czy mój wpis będzie tutaj miał jaki kolwiek sens, ale na bank zgodzę się z Dead Nightmares odnośnie uzależnienia od nietrzeźwości u większości ludzi.
U mnie niestety jest to całkowicie na odwrót, jakby nie patrzeć moment w którym skończył się Hex parę lat wstecz, był momentem gdzie nic nie brałem aż do 2023.
Nigdy nie przejawialem "głodu" i innych objawów odnośnie odstawienia, jak nie ma to trudno i żyjemy dalej mimo problemów z jakimi borykam się od urodzenia a które przy obecnym życiu zawodowym zaczynają nie tyle co przeszkadzać , co dokuczają
a takich przerw jak u lajfika to nawet nie liczę.
Ciężko jest powiedzieć że ktoś jest "czysty" jeżeli w tle są inne rzeczy od których człowiek jest uzależniony badz był w przeszłości
Mnie tylko cieszy fakt że dorosłem na tyle, żeby iść do lekarza żeby mieć na smyczy swoje schorzenie.
Ja to się dziwię naprawdę czasami, że lubicie być aż tak roztrzepanymi i mocno pobudzonymi, do tego stopnia że nie kończycie ponad połowy czynności rozpoczętej, zmieniacie w trakcie tematy rozmowy itp
mi to w chuj przeszkadza w życiu codziennym, a wy świadomie dążycie do tego stanu.
Dziwnie z was ludzie
Kurwa odbiegłem od tego do czego miałem się rzeczywiście odnieść
a teraz zapomniałem co dokładnie chciałem napisać
U mnie niestety jest to całkowicie na odwrót, jakby nie patrzeć moment w którym skończył się Hex parę lat wstecz, był momentem gdzie nic nie brałem aż do 2023.
Nigdy nie przejawialem "głodu" i innych objawów odnośnie odstawienia, jak nie ma to trudno i żyjemy dalej mimo problemów z jakimi borykam się od urodzenia a które przy obecnym życiu zawodowym zaczynają nie tyle co przeszkadzać , co dokuczają
a takich przerw jak u lajfika to nawet nie liczę.Ciężko jest powiedzieć że ktoś jest "czysty" jeżeli w tle są inne rzeczy od których człowiek jest uzależniony badz był w przeszłości
Mnie tylko cieszy fakt że dorosłem na tyle, żeby iść do lekarza żeby mieć na smyczy swoje schorzenie.
Ja to się dziwię naprawdę czasami, że lubicie być aż tak roztrzepanymi i mocno pobudzonymi, do tego stopnia że nie kończycie ponad połowy czynności rozpoczętej, zmieniacie w trakcie tematy rozmowy itp
mi to w chuj przeszkadza w życiu codziennym, a wy świadomie dążycie do tego stanu.Dziwnie z was ludzie
Kurwa odbiegłem od tego do czego miałem się rzeczywiście odnieść
a teraz zapomniałem co dokładnie chciałem napisać
24.06.2025, 05:16
(30.05.2025, 08:34)Lifeisbrutal napisał(a): Ja uważam, że jest wytrzymałem ponad 2 miesiące bez dragów i gdybym nie miał silnej woli to pewnie by walił bez przerwy. I owszem w terapii może nie ma czegoś takiego, ale w krótkich przerwach robionych samych z siebie jest.
Tu jest właśnie ten trik, który stosują narkotyki i inne uzależniające rzeczy, żeby udupić uzależnionego.
Robiąc sobie taką przerwę w czynnym ćpaniu, zwykle wymuszoną jakimiś okolicznościami, tylko umacniamy nasze mechanizmy nałogowe, że mamy wszystko pod kontrolą.
Taki człowiek który najebał aż 2 miesiące abstynencji w ćpuńskim życiu uważa to za nie lada wyczyn i tak on faktycznie jest. Jest to maksymalny dupościsk, jaki jest w stanie utrzymać uzależniony bez walki z mechanizmami choroby. Człowiek się namęczy, a wszystko jest chuja warte, bo do nałogu nie dość że wróci, to jeszcze mocniej się w nim pogrąży, bo właśnie "trzeźwe" życie dało mu w kość, co popamięta na bardzo długi czas.
Musicie się nauczyć zauważać te niuanse, ćponki.
Ta silna wola... Idealnie to pokazuje na przykładzie gdy się mało co nie przekręciłem i wylądowałem w Choroszczy ostatnio. Wypis, wracam do domu przed dotarciem 12pak króla i chipsy duszki. Wchodzę do domu myśl cały czas - ANTYCPANIE. Wchodze do pokoju, pierdolnik po ostatnich wojażach, a tam grudy Nepa wielkości czereśni. Finał chyba każdemu znany. Dziękuję za uwagę.




